Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Gnieźnie: znikają leki narkotyczne. Co na to lekarze?

Sona Ishkhanyan
Nieprawidłowości w nadzorze leków narkotycznych na oddziale chirurgicznym w gnieźnieńskim szpitalu to poważny zarzut wysunięty przez dyrektora szpitala w stosunku do lekarzy odpowiedzialnych za kierowanie tym oddziałem. Jak się tłumaczą chirurdzy z naszego szpitala?

Szpital w Gnieźnie: znikają leki narkotyczne. Co na to lekarze?

Zarzut w stosunku do oddziału chirurgicznego przedstawił Radzie Społecznej Krzysztof Bestwina, dyrektor szpitala w Gnieźnie: -Nieprawidłowości w nadzorze i ordynowaniu leków narkotycznych na oddziale - tłumaczenie publiczne, że nieprawidłowość ma związek z pomyleniem cyfr w książce leków narkotycznych oddziału, jest kompromitujące dla osób pobierających wynagrodzenia za kierowanie oddziałem z tytułu przyjmowania, na siebie wszelkiej odpowiedzialności za funkcjonowanie tego oddziału - taką informację podał dyrektor podczas prezentacji na Radzie Społecznej ZOZ.

- Wyciągnięto przeciw naszej ponad 20- letniej starannej pracy, armaty. To nikomu nie wyjdzie na dobre - z oburzeniem twierdzi dr Ziemowit Kowalski, lekarz oddziału chirurgicznego. - Jeżeli chodzi o tą niezgodność leków narkotycznych w naszym oddziale, to była ona związana z błędem w obliczeniach, który popełnił jeden ze zmęczonych kolegów. Mi również zdarzało się popełnić taki błąd. Te leki liczy się zawsze rano, po nocnym dyżurze, wówczas jesteśmy zmęczeni i czasem zdarzają się błędy. Natomiast formalnie liczba się zgadzała, po wyprowadzeniu rachunku, więc narkotyki nie zginęły, ani nie zostały ukradzione przez nas - tłumaczy dr Z. Kowalski. - A zarzut jest stąd, że nie zgadzały się liczby w buchalterii - dodaje.

Z kolei K. Bestwina widzi sprawę inaczej: - Jest coś takiego w oddziale jak książka rejestrująca liczbę leków narkotycznych. Ta książka musi odzwierciedlać stan faktyczny leków, które są zamknięte pod kluczem w sejfie służącym tylko takiego rodzaju lekom - wyjaśnia dyrektor, który podkreśla, że są to leki pod ścisłym nadzorem, gdyż posiadają silne środki narkotyczne. - Krótko mówiąc, są to leki rodzaju rozweselającego, czy też znieczulającego. Ktoś, kto jest pod wpływem takiego leku jest wesoły, nieczuły i nie do końca kontaktuje z rzeczywistością, czyli tak jak ludzie pod wpływem narkotyków. Są to oczywiście leki, które się stosuje w procesie leczenia pacjentów, oczywiście ze ścisłym uzasadnieniem podania tych leków - wyjaśnia. To właśnie jest powodem tego, że leki takie są pod ścisłą kontrolą, bo one muszą być podawane tylko w konkretnych sytuacjach. - Właśnie dlatego powinna być prowadzona szczegółowa rejestracja użycia tego rodzaju leków: co, jak, kiedy i w jakich okolicznościach - mówi dyrektor. Niestety przy kontroli okazało się, że stan fizyczny leków w sejfie nie zgadzał się z danymi w książce.
- Są to znaczne rozbieżności, o których wspomniałem, by pokazać niekompetencje w organizacji i dokumentacji w oddziale chirurgicznym - tłumaczy dyrektor. Jak twierdzi, lekarze podczas kontroli nie potrafili wyjaśnić wspomnianej rozbieżności. Dopiero później stwierdzili, że pomylili się w obliczeniach i przy rejestracji. Według dyrektora nawet mały błąd w prowadzeniu dokumentacji jest w przyszłości związany z kolosalnymi zarzutami, czy nawet kosztami z tytułu odszkodowania, które być wysuwane wobec szpitala.

Sprawa jest dość świeża i w trakcie postępowania wewnętrznego. Właśnie dlatego jeszcze nie została zgłoszona do prokuratury. Jednak dyrektor oświadcza, że po zakończeniu wewnętrznego postępowania sprawa zostanie skierowana do odpowiednich organów.

K. Bestwina puentując swoją wypowiedź stwierdził, że zadaniem dyrekcji jest dbać o dobro szpitala i dyscyplinę w organizacji poszczególnych oddziałów. Między innymi dlatego zostały te fakty ujawnione Radzie Społecznej i podane opinii publicznej, ale także by uargumentować jego decyzję o ogłoszeniu konkursu na wykonywanie usług chirurgicznych w naszym szpitalu.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szpital w Gnieźnie: znikają leki narkotyczne. Co na to lekarze? - Gniezno Nasze Miasto

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto