Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomasz Budasz ma otwartą drogę do drugiej kadencji? [ANALIZA]

Paweł Brzeźniak
Nowe zakłady pracy, parkingi  w wielu częściach miasta, odważne decyzje inwestycyjne (Trzy Mosty, rewitalizacja Ratusza czy miejskich parków), wielomilionowe dotacje zewnętrzne - to niezaprzeczalne sukcesy Tomasza Budasza i jego współpracowników. Nawet krytycy obecnego gospodarza widzą jak na dłoni, że niemal w każdej dziedzinie jest on lepszy od Jacka Kowalskiego. 

Miasto wychodzi z marazmu, staje się ciekawe, centrum ożywa, w kwestii kultury dzieje się całkiem sporo, a latem w centrum nie można powiedzieć, że nic się nie dzieje. 

Budasz nie ustrzegł się jednak błędów. Obsadzanie „swoich” na kierowniczych stanowiskach (Pilak, Kowalski), sprawa psa Dory czy kosztowni doradcy i asystenci to tematy, które stały się pożywką dla przeciwników prezydenta.  Część radnych zarzucało prezydentowi, że nie ma czasu, żeby się z nimi spotkać. Bywało, że niektórym przeszkadzał styl sprawowania władzy przez Tomasza Budasza. Chodzi m.in. o pierwsze konsultacje w sprawie obwodnicy na Pławniku, gdzie prezydent w dość lekceważący sposób odnosił się do mieszkańców. Forma na pewno ma znaczenie, ale w treści Budasz jest skuteczny. Do bólu. To docenia wielu gnieźnian. 

Zastanawiające jest to, czy Tomasz Budasz wystartuje z komitetu PO czy własnego, lokalnego. Tak naprawdę Platforma nie jest Budaszowi do niczego potrzebna, stanowić może raczej balast niż pomocną łódź. Dzięki odcięciu się od PO Budasz może tylko zyskać bardziej prawicowy elektorat, a ten jest w Gnieźnie do zagospodarowania.
Nowe zakłady pracy, parkingi w wielu częściach miasta, odważne decyzje inwestycyjne (Trzy Mosty, rewitalizacja Ratusza czy miejskich parków), wielomilionowe dotacje zewnętrzne - to niezaprzeczalne sukcesy Tomasza Budasza i jego współpracowników. Nawet krytycy obecnego gospodarza widzą jak na dłoni, że niemal w każdej dziedzinie jest on lepszy od Jacka Kowalskiego. Miasto wychodzi z marazmu, staje się ciekawe, centrum ożywa, w kwestii kultury dzieje się całkiem sporo, a latem w centrum nie można powiedzieć, że nic się nie dzieje. Budasz nie ustrzegł się jednak błędów. Obsadzanie „swoich” na kierowniczych stanowiskach (Pilak, Kowalski), sprawa psa Dory czy kosztowni doradcy i asystenci to tematy, które stały się pożywką dla przeciwników prezydenta. Część radnych zarzucało prezydentowi, że nie ma czasu, żeby się z nimi spotkać. Bywało, że niektórym przeszkadzał styl sprawowania władzy przez Tomasza Budasza. Chodzi m.in. o pierwsze konsultacje w sprawie obwodnicy na Pławniku, gdzie prezydent w dość lekceważący sposób odnosił się do mieszkańców. Forma na pewno ma znaczenie, ale w treści Budasz jest skuteczny. Do bólu. To docenia wielu gnieźnian. Zastanawiające jest to, czy Tomasz Budasz wystartuje z komitetu PO czy własnego, lokalnego. Tak naprawdę Platforma nie jest Budaszowi do niczego potrzebna, stanowić może raczej balast niż pomocną łódź. Dzięki odcięciu się od PO Budasz może tylko zyskać bardziej prawicowy elektorat, a ten jest w Gnieźnie do zagospodarowania. Paweł Brzeźniak
Z a rok będziemy już wiedzieć, kto będzie prezydentem Gniezna na kolejne cztery lata. Przez ostatnie 4 lata Tomasz Budasz swoją skuteczną polityką w zarządzaniu miastem wypracował sobie silną pozycję i może się wydawać, że trudno znaleźć kogoś, kto mógłby stanąć z nim w szranki. Kliknij w zdjęcia, żeby zobaczyć naszą analizę!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto