Dorota Koronka-Różewska mimo młodego wieku, ma swoją wspaniałą cukierniczą pracownie. Spod jej rąk i piekarnika wychodzą małe i duże dzieła sztuki!
Od dzieciństwa interesowała się cukiernictwem. Pasję do wypieków przejęła od swojej mamy, z którą piekła od najmłodszych lat. Mimo oczywistego zainteresowania wypiekaniem ciast i tortów, postanowiła zdobyć wykształcenie w innej dziedzinie.
- Pierwszy artystyczny tort zrobiłam dla siostry, na jej 18-kę będąc w technikum. Wiązałam przyszłość z innym tematem, było to projektowanie ogrodów. Skończyłam kształtowanie terenów zieleni na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu –
relacjonuje mieszkanka Biskupic. Mimo zdobytego zawodu, nie rozpoczęła w nim pracy. Jak sama podkreśla, były to czasy, kiedy bardzo dużo okolicznych firm projektujących ogrody zostało zamkniętych. Kobieta nie chciała otworzyć własnej firmy projektowej. W międzyczasie piekła torty dla znajomych i rodziny.
Architekt krajobrazu piecze wspaniałe torty
- Śmiałam się sama do siebie, bo cukiernikiem mogę zostać zawsze, bo w Polsce nie ma takiego zawodu jak dekorator tortów. Stwierdziłam, że jeśli będę chciała w tym kierunku iść, to zawsze będzie to możliwe. Chciałam skończyć studia w zakresie projektowania ogrodów
– wspomina Dorota Koronka-Różewska. Pomimo studiów, nie porzuciła swojej pasji i nadal piekła torty i ciasta. Prowadziła stronę na Facebooku, na której pokazywała torty i ciasta, które sama upiekła i odzywało się do niej coraz więcej osób zainteresowanych zamówieniem słodkości. Po urodzeniu synka, jak sama przyznaje, nie mogła długo pozostać bez zajęcia.
- Postawiłam postawić wszystko na jedną kartę. Otworzyłam własny mały biznes
– podkreśla z uśmiechem kobieta.
Jej rodzina, początkowo nieco wystraszona pomysłem, z czasem dała jej wiele wsparcia i miłości. Koronka-Różewska podkreśla, że nieocenioną pomocą służył jej mąż. Jako budowlaniec urządził w jednym z pomieszczeń ich domu wspaniałą, profesjonalną pracownię cukierniczą, w której z czasem zagościł fachowy sprzęt – lady cukiernicze i lodówki.
Koronki i Róże od Koronki-Różewskiej. Nie tylko torty, ale też inne słodkie dzieła
Firma „Koronki i Róże – pracownia cukiernicza” została założona w kwietniu 2019 roku. Nazwę firmy właścicielka wymyśliła sama. Chciała, aby była to nazwa charakterystyczna i odnosząca się do jej imienia. Z czasem spływało coraz więcej zamówień. Zaczęła specjalizować się w tortach artystycznych. Jak sama mówi, najbardziej ciągnęło ją do tworzenia pięknie przyozdobionych dużych tortów, które były także dziełami! W tworzeniu ich czuła się najlepiej. Co ciekawe, torty Koronki-Różewskiej nie były pokryte masą cukrową. Zaczęła też specjalizować się w tworzeniu candy barów – stołów ze słodkościami, coraz bardziej popularnych w Polsce. Firma rozwijała się, zamówień, zwłaszcza na wielkie weselne torty przybywało. I nastał wirus.
- Na początku drugiego roku działalności zauważyła m że jest większy popyt na moje torty, cieszyłam się. Wtedy rozpoczęła się epidemia
– wspomina ze smutkiem młoda mieszkanka gminy Kłecko. Zakaz urządzania kilkusetosobowych wesel sprawił, że odwoływano zamówienia na jej ulubione torty artystyczne, lub zastępowano je skromniejszymi wypiekami.
- Teraz bazuję głównie na małych torcikach małych. Zdziwiłam się liczbą zamówień. Ale to dzieła małe
– podkreśla kobieta. Są to przepiękne wypieki, dopracowane przez właścicielkę firmy pod każdym względem, ale Dorota nadal marzy o wytwarzaniu wielkich tortów i ich artystycznym przyozdabianiu. Mimo to, nadal z optymizmem patrzy w przyszłość, wyczekując kolejnego ślubnego sezonu.
Torty Gniezno. Koronki i Róże od Koronki-Różewskiej. Młoda kobieta z własną firmą cukierniczą piecze dzieła sztuki!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?