Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzecia edycja biegu "Tylko dla Orłów" w Gnieźnie. Dzieci, młodzież i dorośli zmierzyli się z ekstremalnymi przeszkodami [FOTO, FILM]

Magdalena Smolarek
Magdalena Smolarek
Kolejna edycja biegu odbyła się na terenie toru motocrossowego Kokoszki w Gnieźnie. W biegu wystartowały zarówno dzieci, młodzież, jak i dorośli. Zobaczcie jak to wyglądało!

Trzecia edycja biegu "Tylko dla Orłów" w Gnieźnie. Dzieci, młodzież i dorośli zmierzyli się z ekstremalnymi przeszkodami

Dzisiaj na terenie toru motocrossowego Kokoszki w Gnieźnie został zorganizowany, po raz trzeci w naszym mieście, bieg survivalowy "Tylko dla orłów". Uczestnicy w różnym wieku i na różnych dystansach zmierzyli się przede wszystkim z samym ukształtowaniem terenu, ponieważ nie brakowało zbiegów i podbiegów, a także przeszkód specjalnie na ten dzień przygotowanych, m.in. ścian ze sklejki, opon do przenoszenia czy przeskakiwania przez baloty ze słomy.

- Nasza impreza biegowa przyjęła się na gnieźnieńskim gruncie wspaniale. Jest to bieg survivalowy, czyli jest to zupełnie inna specyfika biegu, bo nie jest to bieg po płaskim tylko z przeszkodami i w specyficznym, piaszczystym terenie. Z najciekawszych przeszkód, jakie spotkają zawodników na trasie to 2,5-metrowe ścianki, trzy przeprawy przez wodę, trudne podbiegi i wiele innych - mówi Paweł Bączyk, dyrektor biegu "Tylko dla Orłów".

- W tym roku frekwencja jest podobna jak podczas dwóch poprzednich edycji biegu, czyli startuje ok. 400 zawodników. Trzeba też powiedzieć, że sport, a szczególnie biegane staje się coraz bardziej modne, dlatego nie można zapominać, że w jednym czasie odbywa się kilka biegów w innych częściach Wielkopolski i Polski, ale i tak nie jest źle. Mamy jednak u siebie biegaczy z Gniezna i okolic, z Warszawy, z Zielonej góry, z Międzychodu - dodaje Paweł Bączyk.

- Serdecznie zapraszamy już dzisiaj na kolejne edycje biegu! - zachęca Paweł Bączyk.

Bieg ten został podzielony na cztery kategorie biegowe:
Bieg dla Piskląt - dla dzieci w wieku 4-11 lat, dystans: 750 metrów,
Bieg dla Sokołów - dystans to 1,5 km,
Bieg dla Jastrzębi - 1 pętla licząca 6,5 km, dla początkujących,
Bieg dla Orłów - 2 pętle, czyli 13 kilometrów wraz z dodatkowymi przeszkodami.

Zobaczcie sami jak to wyglądało:

Co mówili o swoich startach sami uczestnicy?
- Po raz pierwszy startuję w tego typu biegu. Otrzymałem ulotkę podczas innego biegu, obejrzałem kilka filmików z poprzednich edycji i stwierdziłem, że też chcę wystartować. Zapisałem też dziecko do biegu, które w tym roku będzie miało 8 lat i wspólnie, rodzinnie pobiegniemy dzisiaj - podkreśla pan Dariusz z Kórnika.

- Lubimy takie zawody, bo biegamy w nich bardzo często w ciagu roku, staramy się zrobić ok. 10 w sezonie. Jest świetna zabawy, poznajemy nowych ludzi, nawiązuje się nowe przyjaźnie. Po raz pierwszy startujemy tutaj, w Gnieźnie, próbujemy wyszukiwać takie survivalowe biegi i jeździć na nie po całej Polsce. Przez to, że często bywamy na tego typu imprezach staramy się zarówno uczestnikom, jak i organizatorom podpowiadać jak pokonać czy ustawić, przygotować daną przeszkodę - mówi pan Bronisław z Kalisza.

- Taki płaski bieg, bez przeszkód, przebiegnie się i nie ma wspomnień, a po takim biegu jak ten rozmawiamy zaraz po i jeszcze przez miesiąc analizujemy, dyskutujemy jak to się odbyło, cieszymy się, że udało się nam pokonać - dodaje pani Iwona z Kalisza.

- Mi jako kobiecie jest trudniej pokonać niektóre przeszkody niż mężczyznom, ale się nie poddaję. Zresztą mężczyźni bardzo chętnie też pomagają zawodniczkom, które mają problem w danym miejscu biegu, przy danej przeszkodzie - podkreśla pani Iwona.

- To ma być zabawa! To nie ma być wyścig po jakieś nagrody, po jakieś honory tylko wspólna zabawa przy ładnej pogodzie, muzyce, posiłku regeneracyjnym - dodaje pan Bronisław.

Pobrudzeni, wymęczeni, ale szczęśliwi:
- Biegło się dość ciężko, wymagający teren, piaszczysty, dużo górek, idzie się zmęczyć. Wydaje mi się, że najtrudniejsze były takie strefy bagienne, bo człowiek dostaje na buty po 2 kilogramy i jest katorga. Natomiast ogólnie bardzo fajny bieg - mówi pan Mariusz z Międzychodu.

- Biegło mi się dosyć dobrze. Pierwsze kółko zachowawcze, na drugim była moc. Najtrudniej biegło mi się w tym takim kanionie jakby, bo tam się zbiegało i nie do końca było wiadomo co dalej robić, można się było pogubić. Warto w następnym biegu postawić tam jakąś osobę, która będzie kierowała zawodników. Moim zdaniem to naprawdę świetny bieg i na pewno tutaj wrócę na kolejną edycję - dodaje pan Radek z Międzychodu.

- Ogólnie fajny bieg, muszę przyznać. Bardzo, bardzo bieg, bo nieco mniej przeszkód, a więcej biegania. Trochę błotka, trochę wody, można się było ochłodzić - to z plusów. Natomiast z minusów zauważam problemy z oznaczeniem trasy, ale później, już na drugim okrążeniu było wiadomo co robić. Jak dla mnie najtrudniejszym momentem były wszystkie przeszkody terenowe - górki, podbiegi, góra-dół, góra-dół, bo uda wtedy wysiadają. Jednak się udało, walczyłam do końca - mówi Anita Peron z Zielonej Góry, która jako pierwsza kobieta pokonała 13-kilometrowy dystans.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto