Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Roosevelta to bubel za 818 tys. zł? Sprawdzamy co sądzą o zmianach gnieźnianie

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Tę ulicę po zmianach albo się kocha, albo nienawidzi. Tak dokładniej, to zmiany przypadły do gustu rowerzystom, ale nienawidzą ich kierowcy. Sprawdzamy co sądzą o zmianach na Roosevelta mieszkańcy Gniezna

Od lata trwało wielkie przemeblowanie ulicy Roosevelta. Ścieżki rowerowe po obu stronach, wyspy do skrętów w lewo, słupki przy trasie dla rowerów i dwa przystanki wiedeńskie. Ogromne zmiany w krótkim czasie na zawsze zmieniły najliczniej uczęszczaną ulicę w Pierwszej Stolicy Polski. Ale czy na pewno na lepsze?
Celem wprowadzonych zmian było spowolnienie ruchu na ulicy i zapewnienie bezpieczeństwa rowerzystom, a projektantem konceptu inżynier, audytor bezpieczeństwa ruchu drogowego z poznańskiej firmy. Pomysłodawcą zmian jest Urząd Miejski – zarządca drogi. Koszt przedsięwzięcia wynosił 818 tys. zł i jest całkowicie zgodny z „Koncepcją tras rowerowych w Gnieźnie” z 2019 roku.

Zmiany na ulicy Roosevelta. Jak oceniają je mieszkańcy Gniezna?

Ulica – jedna z najbardziej ruchliwych w Gnieźnie – zyskała zjazdy do lewoskrętów, ścieżki rowerowe na jezdni, wyspy i coś na kształt azylów dla rowerzystów. W kilku miejscach w ciągu ulicy przy linii zakończającej ścieżkę postawiono słupki, zdarza się, że po obu stronach. To właśnie te słupki i wyspy z plastikowymi znakami stały się najbardziej znienawidzonymi rzeczami w mieście. Trudne jest wyminięcie się dwóch autobusów w miejscach postawienia słupków, bo zwyczajnie jest za wąsko. Mimo że ów pomarańczowe słupki postawiono niecały miesiąc temu, wszystkie już noszą ślady zarysowań, kilka jest przekrzywionych od kolizji a pojazdami.

W godzinach szczytu przejazd przez jedną z głównych ulic w Pierwszej stolicy znacznie się wydłużył, a gnieźnianie otwarcie krytykują zmiany.

- Slalom gigant dla kierowców, a dla rowerzystów ścieżka, ale samobójców chyba. Ja się na pewno nie odważę rowerem tam jechać
– twierdzi jedna z mieszkanek Gniezna. Wtórują jej inne kobiety, które twierdzą, że boją się jechać wyznaczoną ścieżką rowerową. Według ich relacji, ścieżka jest niedostatecznie oświetlona, co sprawia, że kierowca może mieć problemy z dostrzeżeniem rowerzysty w lusterku.
- Lepiej jechać szerokim chodnikiem
– dodają gnieźnianki.

„Budaszówka” w Gnieźnie wzbudza skrajne emocje. „Bubel i porażka”



- Ten twór po przebudowie to KATASTROFA dla rowerzystów i chaos dla kierowców samochodów! Antygratulacje dla projektantów tego bubla oraz oraz akceptującego ów projekt! Utrudnienia w ciągu komunikacyjnym na Roosevelta w godzinach szczytu to jedno, ale żeby spowolnić przez fatalną przebudowę przemieszczanie się pojazdów uprzywilejowanych to skandal a nawet nazwałbym dosadniej: kryminał
– relacjonował Arnold, mieszkaniec Gniezna. Na co dzień porusza się przez miasto autem. To właśnie kierowcy aut krytykują nowe oblicze ulicy Roosevelta, która w ostatnich tygodniach zyskała uroczy przydomek „budaszówka”, od nazwiska zarządcy miasta, Tomasza Budasza.

Nową organizacje na ulicy otwarcie krytykują też kierowcy MPK. Wyjazd z ul. Budowlanych autobusem to nie lada wyzwanie przez postawione żółto-niebieskie znaki na stworzonej wyspie. Trudne jest skręcenie w lewo tak, by nie zahaczyć o plastik.

Jak oceniają ulicę specjaliści? Szymon Zieliński, społecznik, ekspert ds. transportu i bezpieczeństwa ruchu drogowego i przede wszystkim gnieźnianin, wskazuje, że są one zgodne z polityką nowej mobilności stosowaną w wielu krajach Unii Europejskiej.

Ekspert: trzeba się przyzwyczaić



- Nie trzeba specjalnych badań, pomiarów żeby naocznie zauważyć, że prędkość pojazdów się zmniejszyła. Jest trudniej, ale spokojniej. Za jakiś czas również statystyki pokażą nam czy jest mniej zdarzeń z pieszymi (w domyśle - bezpieczniej). To, że spadła przepustowość, są korki, a autobusy mają opóźnienia to nie jest sprawa "zerojedynkowa" i spowodowana tylko tymi zmianami na ulicy. (…) Każde miasto, które podejmowało się tego niezwykle trudnego zadania zmian w zachowaniach transportowych mieszkańców, a tym samym poprawy warunków zamieszkania i użytkowania przestrzeni publicznej przechodziło to samo. Początkowy bunt i niezrozumienie prowadzi do powolnego przyzwyczajania się, akceptacji aż do zmiany nawyków, a w końcu i samemu korzystania z tego co zostało wprowadzone. Tu nie chodzi o zabieranie komuś „przywilejów” (np. swobodnego „zasuwania” po szerokiej ulicy i dojazdu w 3 minuty do domu), ale sprawiedliwego podziału przestrzeni dla każdego, kto z ulicy korzysta oraz podniesienia poczucia bezpieczeństwa najsłabszych, którzy muszą ulicę „pokonywać” w drodze do domu, szkoły sklepu. A do tego promowanie ekologicznego i ekonomicznego ruchu rowerowego
– napisał na grupie facebookowej „Bezpieczne i Gospodarne Gniezno, dodając jednocześnie: są pewne mankamenty. W opinii eksperta, nagła zmiana jest bardzo drastyczna i być może lepszym rozwiązaniem byłoby stopniowe wprowadzanie zmian.


Częściowo zadowolony z nowej organizacji ulicy jest Tomasz Dzionek.

- Nie ulega wątpliwości, że była potrzeba wprowadzenia rozwiązań, które zwiększą bezpieczeństwo na tej ulicy. Uspokojenie ruchu przez stworzenie pasów rowerowych było słusznym rozwiązaniem. Jednak uwagi przekazywane przez rowerowe środowisko do urzędu w większości nie zostały uwzględnione. Największą kontrowersje budzą przystanki wiedeńskie i ogromna liczba słupków. Kiedyś sugerowałem w odniesieniu do ul. Łaskiego by nie robić przystanków wiedeńskich, bo to może generować koszty, ale umożliwić autobusom wjazd na ścieżkę rowerową. Takie rozwiązania są w Poznaniu. Słupków z kolei jest za dużo i one utrudniają przejazd. Nie może być tak, że celem zwiększenia bezpieczeństwa rowerzystów, zmniejsza się bezpieczeństwo kierowców –
relacjonuje znany gnieźnieński radny miejski, dodając, że inwestycja jeszcze nie zakończyła się definitywnie. Być może miasto zdecyduje się na usunięcie pomarańczowych słupków po zgłaszanych licznie przez mieszkańców uwagach.

Póki co, ulica w obecnym kształcie ma niecały miesiąc. Wygląda na to, że mieszkańcy Gniezna będą musieli przejść przez etap buntu, przez przyzwyczajenie, aż do akceptacji zmian. I wyjeżdżać wcześniej z domów, by dotrzeć na czas do celu.


Ul. Roosevelta to bubel za 818 tys. zł? Sprawdzamy co sądzą o zmianach gnieźnianie


[g]9122185[/g]
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto