- 16 listopada miałam zaplanowaną operację wycięcia woreczka żółciowego. Stawiłam się na oddział, ale usłyszałam, że planowe przyjęcia zostały wstrzymane. Odeszłam z niczym
– poinformowała nas jedna z czytelniczek.
Jak się okazało, na oddziale chirurgicznym przez kilka dni w listopadzie odwoływano planowane przyjęcia pacjentów. Dlaczego? Jak się okazało, już w połowie przedostatniego miesiąca roku kalendarzowego, gnieźnieński szpital wykorzystał przyznany przez Narodowy Fundusz Zdrowia ryczałt na zabiegi.
- Faktycznie, przez kilka dni zabiegi były odwoływane, bo wykorzystaliśmy ryczałt. Mimo to przyjęcia „ostre”, czyi złamania i wypadki były realizowane
– relacjonuje Grzegorz Sieńczewski, dyrektor lecznicy.
Fundusz co roku przyznaje danej placówce pulę zabiegów, za które zapłaci w danym roku. Jeśli placówka wykona ich więcej, niż zakładano, NFZ nie zapłaci za nie. Z tego powodu dochodzi niekiedy do kuriozalnych sytuacji, w których pacjenci z przypadłościami, które bezpośrednio nie zagrażają ich zdrowiu i życiu, ale w przyszłości mogą się powikłać, są odsyłani z kwitkiem. Tak też stało się w szpitalu w Gnieźnie.
Jak dodaje dyrektor Sieńczewski, sytuację udało się wstępnie rozwiązać – NFZ miał zadeklarować zapłatę za ponadryczałtowe zabiegi. Obecnie planowane operacje są wykonywane na bieżąco.
W gnieźnieńskim szpitalu na kilka dni wstrzymano planowane przyjęcia. Wiemy dlaczego
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?