W gnieźnieńskim szpitalu pobrali narządy do przeszczepu. To nie pierwsza taka akcja

Choć dla jednej rodziny to tragedia, drugiej nadaje nowe życie. Zespół Poltransplantu, czyli Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne do Spraw Transplantacji przyjechał 19. kwietnia do Gniezna. Po raz kolejny w tym roku w placówce pobrane zostały narządy do przeszczepu.

- My zgłaszamy, że mamy dawcę, wykonujemy badania, które Poltransplant sobie życzy, a jest to najczęściej pobiera się węzły i wysyła się do nich, by ustalili zgodność w zakresie HLA. Potem następuje kwalifikacja czy dany pacjent może zostać biorcą

– relacjonuje Zastępca Dyrektora ds. Medycznych Szpitala Pomnik Chrztu Polski, Mateusz Hen. Najczęściej pobiera się serce, rogówki, płuca, nerki i wątrobę.

Dawca z gnieźnieńskiego szpitala darował innym osobom nerki i wątrobę. Samo pobranie odbyło się w godzinach dopołudniowych.

- Nie wiemy, gdzie trafi dany narząd. Pobraniem i koordynacją zajmuje się zespół z Poltransplantu. Do zabiegu asystują nasze pielęgniarki. My udostępniamy salę operacyjną

– dodaje M. Hen, chirurg.

Lekarz nie jest w stanie określić jak często zdarza się pobieranie narządów w gnieźnieńskiej lecznicy, lecz jak mówi, są miesiące, w których robi się to kilkukrotnie.

Śmierć mózgu dawcy narządów stwierdza komisja składająca się z lekarzy w szpitalu. Najczęściej wykonuje się angiografię pnia mózgu. Jeśli nie ma w niej przepływów, to znaczy, że nastąpiła nieodwracalna śmierć mózgu. Dawcą narządów może zostać tylko osoba, u której stwierdzono zgon w mechanizmie śmierci mózgu lub nieodwracalnego zatrzymania krążenia. I tylko w przypadku, gdy za życia nie zgłosił sprzeciwu.

Jeśli jesteś osobą pełnoletnią, nie musisz nigdzie zgłaszać, że chcesz po śmierci przekazać swoje narządy oczekującym na przeszczep. Przed pobraniem narządów od osoby małoletniej lekarze pytają o decyzję rodziców lub opiekunów prawnych. Osoba małoletnia powyżej szesnastego roku życia może samodzielnie zgłosić sprzeciw i w takim przypadku nie można pobrać jej narządów.

[g]cc[/g]