Wiadukt Popiełuszki Gniezno. Efektowne przesunięcie wiaduktu

Teraz przed nami zasadnicze prace remontowe. W maju przyszłego roku stalowa konstrukcja obiektu wróci na swoje miejsce. Przypomnijmy. Remont wiaduktu nad linią kolejową przy drodze wojewódzkiej nr 260 w Gnieźnie rozpoczął się w sierpniu br. Wprowadzona została nowa, tymczasowa organizacja ruchu wraz z zamknięcie przejazdu samochodowego na obiekcie, z zachowaniem przejścia dla pieszych.

Wiadukt im. ks. J. Popiełuszko przebiegający nad torami kolejowymi jest ważnym elementem komunikacyjnym w przestrzeni miasta oraz jego historii. Powstały w latach 1914-18 zachował autentyczny układ przestrzenny i niepowtarzalne rozwiązania konstrukcyjne. Teraz przyszedł czas na gruntowny remont. Wspólnie z mieszkańcami czekamy na efekt końcowy.

Zakres prac obejmuje: remont wiaduktu, wymianę nawierzchni drogi wojewódzkiej, wymianę nawierzchni chodnika
wymiana elementów bezpieczeństwa ruchu (balustrady na wiadukcie i na dojazdach), demontaż dwóch i budowa czterech latarni oświetlenia drogowego w bezpośrednim sąsiedztwie remontowanego wiaduktu.

Od 18 listopada 2019 roku wiadukt w ciągu ulicy Warszawskiej w Gnieźnie (DW 260) został wyłączony dla ruchu samochodów powyżej 3,5 tony, z wyłączeniem pojazdów MPK Gniezno.

Zabytkowy wiadukt nad torami kolejowymi powstał około 1910 roku i już wówczas miał pomóc w przedostawaniu się mieszkańców między dzielnicami miasta. Dotychczas znajdowały się w jego miejscu zwyczajne przejazdy kolejowe ze szlabanami i dróżnikami. Od tego czasu minęło 105 lat i Gniezno ponownie stanęło przed dylematem rozwiązania przeprawy nad torami u zbiegu ulic Warszawskiej i Dworcowej.

Gniezno od lat cierpi na niewydolność wewnętrznego systemu komunikacyjnego. Kto jeździ samochodem po Gnieźnie w godzinach popołudniowego szczytu komunikacyjnego, styka się bezpośrednio z tym problemem. Cierpią na tym także gnieźnianie poruszający się środkami komunikacji miejskiej. Niedostateczna ilość przepraw przez tory kolejowe rozdzielające Gniezno na dzielnice północne (z większością zakładów pracy i lokali usługowych) i południowe (głównie osiedla mieszkaniowe) przypomina zatory w układzie krążeniowym miasta. Zatykanie się wiaduktu na ulicy Warszawskiej i Dworcowej wywołuje także paraliż komunikacyjny niemal w całym centrum miasta, z okolicami Parku Kościuszki i ulicy Lecha na czele.

Zarządcą wiaduktu jest Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu ponieważ obiekt jest częścią drogi wojewódzkiej nr 260. Jak się okazuje - stan przeprawy pogarsza się bardzo szybko. Rewizja stanu technicznego obiektu wykonana na początku 2014 roku wykazała, że jest on zły bez zagrożenia dla ruchu kołowego oraz pieszego. Wymogło to na zarządcy działania mające na celu poprawę tego stanu rzeczy - rozbudowy drogi i budowy nowego obiektu. W 2015 roku informowaliśmy, że przystąpiono do opracowywania koniecznej dokumentacji technicznej. Jednak na przeszkodzie jakimkolwiek pracom stanął... zaawansowany wiek samego wiaduktu. Obiekt wraz z otoczeniem oraz nasypami do niego prowadzącymi, na mocy decyzji Wielkopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków został objęty ochroną konserwatorską. Wszelkie prace przerwano. Na szczęście, prace wróciły na właściwe tory i mają zakończyć się jesienią 2021 roku.

W głowach radnych miejskich pojawiały się m.in. pomysły poszerzania wiaduktu. Konkretnie chodzi o radnego Arkadiusza Masłowskiego, ale było to jeszcze za kadencji prezydenta Jacka Kowalskiego. Ostatecznie ta koncepcja spełzła na niczym.