Wiązanki i znicze na Wszystkich Świętych 2020. Jakie są tegoroczne trendy? [FOTO]

Święto Wszystkich Świętych, a następnie Zaduszki kojarzą się Polakom z przepychem na cmentarzach i wydawaniem pieniędzy na wiązanki. Tegoroczne ceny zniczy i kompozycji kwiatowych w porównaniu do ubiegłego roku wzrosły. Mimo to, większość punktów sprzedających wiązanki i znicze mówi, że nie narzeka na brak klientów. W tym roku króluje klasyka: znicze mają być duże, ale estetyczne, zwieńczone napisem lub delikatną ozdobą, a wiazanki pastelowe i stonowane.

Podobne trendy widać u Przemysława, młodego przedsiębiorcy sprzedającego kwiaty na targowisku przy ul. Warszawskiej, który podkreśla, że wszystkie wiązanki wykonał własnoręcznie! Na jego dużym stoisku królują klasyczne i stonowane barwy: czerwień, herbaciane róże, bezowe lilie. Sam sprzedawca jest skarbnicą wiedzy dotyczącej kwiatów nie tylko sztucznych, ale i żywych. Przemysław cierpliwie tłumaczył każdemu zainteresowanemu klientowi, jak rozróżnić sztuczne kwiaty dobrej jakości od tych niego gorszych. Według jego relacji przed wystawieniem kompozycji na grób, należy oblać ją wodą. Jeśli będzie farbować, to znaczy, że nie nadaje się do wystawienia na grobie. Jakie kompozycje w tym roku są najmodniejsze? Największym powodzeniem cieszyły się kwiaty skomponowane na plastrach drzewa, z dodatkiem zasuszonych kwiatów lotosu. Klasyka zawsze jest modna, więc najwięcej kwiatów to lilie i róże. Cena dzieł zaczyna się od 40 złotych za małe bukiety, do nawet 150 za bardzo duże i rozłożyste kompozycje. Jego chryzantemy gruntowe w wielu kolorach i odmianach również cieszą się powodzeniem. - Te są najładniejsze, je chyba kupię – mówiła stała klientka straganu, Henryka, trzymając doniczkę z trójkolorową kompozycją kwiatów, które potocznie nazywa się „dąbkami”. Dobra rada od Przemysława: zimuje się je w ziemi, pierwszego roku nie przycina, jeśli przyjdą srogie mrozy, wystarczy je okryć słomą lub agrowłókniną.

- Ja robię wszystkie wiązanki własnoręcznie. Zaczęłam już w maju po Dniu Matki. Wtedy zaczęliśmy przygotowania – relacjonuje Małgorzata, właścicielka kwiaciarni „Niezapominajka”, nieopodal cmentarza przy ulicy Witkowskiej w Gnieźnie, wskazując na jedno ze swoich największych dzieł, kompozycję w kolorze herbacianym. Wśród misternie ułożonych kwiatów są eleganckie róże, lilie, a nawet liście hibiskusa. Wszystkie w identycznej tonacji, a całość wieńczą patyki nadające dziełu szyku. Wśród asortymentu miejsca są nie tylko kwiaty sztuczne, które wygladają jak żywe, ale także ozdobne chryzantemy. Wiązanki to koszt w zależności od rozmiary i rodzaju od 50 do nawet 200 zł za znakomite jakościowo kompozycje.

Nie tylko takim towarem handluje Małgorzata z „Niezapominajki”. Kilkanaście wielkich regałów jej sklepu zajmują znicze. Jak sama mówi, w tym roku klienci sięgają bo znicze duże i bogato przyozdobione. - W tym roku sprzedaliśmy już dużo tych zniczy – mówi Monika, pracownica kwiaciarni trzymając w ręku duży znicz w białym kolorze, mieniący się kolorami. W jego centralnej części znajduje się wizerunek aniołka z serduszkiem. Według kobiet, do tak spektakularnych zniczy polecają dobranie wianka z wikliny przyozdobionej kwiatami. W jego środek postawia się znicz. Tak wykonana kompozycja na nagrobku przyciąga uwagę i wygląda bardzo atrakcyjnie. Oprócz wielkich i strojnych zniczy w modzie jest także klasyka. Do łask wracają misy ze świecami i przezroczyste lampiony, w które stawia się świecie. Koszt takich ozdób nie jest mały, bo zaczyna się od 25 złotych za sztukę! Oprócz nich półki uginają się od zniczy z wygrawerowanymi napisami. One również cieszą się dużym powodzeniem wśród kupujących. Czy w czasie epidemii sprzedaż w kwiaciarni jest mniejsza? - Nie zauważyłam – mówi Małgorzata, obsługując kolejnego klienta i podkreślając, że ruch rozpoczął się już we wrześniu.

Od połowy października na sklepowych półkach zaroiło się od różnokolorowych zniczy. Nie tylko w kwiaciarniach, ale i w hipermarketach prowadzone są kiermasze zniczy. W niemieckiej sieci Lidl, sprzedaje się zarówno klasyczne, jak i nieco bardziej ekstrawaganckie znicze w dobrych cenach. Małe klasyczne, to koszt 2-3 złotych, a większe, w kształcie serc nawet 19,90 zł. Kiermasz zniczy urządziła też sieć Społem. Znicze średnich rozmiarów, przyozdobione sercami i aniołkami, bo to te wzory wiodą zdecydowany prym w tym roku, to koszt od 6 do 10 złotych. Niskie ceny zniczy oferuje także Biedronka. Klasycznie, nieozdobione, średnie znicze to koszt ok 3 złotych, średnie około 6, a większe lampiony 39,90 zł. Poza różnorodnymi wzorami i przyzwoitymi cenami, Biedronka za każde 50 zł wydane na znicze oferuje voucher na zakupy o wartości 25 złotych!