Wieczorny spacer po Gnieźnie, czyli nietypowe zwiedzanie miasta

Po tym, jak uczestniczyłam w wieczornych spacerach w różnych zagranicznych miastach strasznie byłam ciekawa jak takie przedsięwzięcie będzie wyglądało w moim rodzinnym mieście. Zwiedzanie Gniezna koncentruje się głównie wokół miejsc związanych z historią średniowieczną. Muzeum Początków Państwa Polskiego, katedra, muzeum archidiecezjalne – to kluczowe i zazwyczaj jedyne punkty odwiedzane przez turystów. Bo co jeszcze można byłoby im w Gnieźnie polecić, pokazać? Dla większości Gnieźnian natomiast tego rodzaju spacer może kojarzyć się zazwyczaj z chodzeniem po dobrze znanych im kątach. Nic bardziej mylnego. Tego rodzaju wycieczki organizowane są w Gnieźnie przez Organizację Turystyczną Szlak Piastowski i każda z nich czymś się wyróżnia; każda też oferuje zarówno turystom, jak i samym Gnieźnianom interesującą dawkę informacji.

– Organizacja Szlak Piastowski już od kilku lat oprowadza Gnieźnian i turystów w ramach akcji „Poznaj miasto z przewodnikiem”, organizowanych raz w miesiącu od maja do września. Jak sugeruje Anna Grajkowska z Organizacji Turystycznej Szlak Piastowski – Chcemy to nasze miasto pokazać z innej perspektywy, nie tylko z perspektywy okresu piastowskiego.

Szlifowanie Karei, czyli wieczorny spacer po Gnieźnie, a dokładnie po całej ulicy Chrobrego zaprezentował wszystkim przybyłym Rafał Wichniewicz. Na co dzień osoba ta działa bardzo prężnie jako dziennikarz w jednym z gnieźnieńskich mediów. Dlatego miłym zaskoczeniem dla mnie było poznać Rafała także w roli przewodnika. W dodatku przewodnika z bardzo dużą wiedzą i zamiłowaniem do „odkopywania” (dosłownie i w przenośni) tajników miasta Gniezna.

– Tego rodzaju wycieczki są interesujące, ponieważ pokazują nieco inną stronę naszego miasta. Większa część Gnieźnian twierdzi, że w Gnieźnie i tak nic nie ma. Jest katedra, jakieś muzea, ale tak naprawdę i tak nie ma co oglądać. Natomiast dzięki takiej wyciecze mogą wyjść, poznać miejsca, w których mieszkają i stwierdzić, wow, to jest ciekawe. Co prawda taka wycieczka być może nie zmieni czyjegoś życia, ale może sprawić, że zmieni się czyjeś spojrzenie na dane miejsce, zacznie się z nim bardziej identyfikować. Potem uczestnicy mogą opowiedzieć o takim wieczornym spacerze, zwiedzaniu innym i to wpłynie następnie na zwiększanie świadomości lokalnej, tego, że jesteśmy Gnieźnianami. Warto poznawać historię tego miasta, by lepiej po prostu w tym mieście ze sobą żyć - przyznał Rafał Wichniewicz, przewodnik wycieczki po ul. Chrobrego.

Ulica Bolesława Chrobrego skrywa w sobie zaledwie dwóchsetletnią historię miasta Gniezna. Mimo tak krótkiego czasu istnienia naprawdę dużo się na niej działo. Zmiany w układzie budynków, dzisiejsze kamienice, które kiedyś były bardzo dobrze prosperującymi hotelami, kawiarniami i wiele, wiele innych. Starsi Gnieźnianie na pewno pamiętają te miejsca, młodsi zaś znają je tylko z opowiadań rodziców, dziadków.
Gdzie w Gnieźnie był kiedyś francuski hotel de la France, restauracja Bristol i kawiarnia Italia, wytwórnia wódki Soplica? Gdzie mieściła się synagoga, fabryka octu Jana Bilskiego czy młyn Foltynowicza? – to wszystko i znacznie więcej znajdowało się niegdyś właśnie na ulicy Chrobrego.

Przybyli uczestnicy – mieszkańcy Gniezna w różnym wieku, oprócz historii Karei, zwracali także uwagę na to, że wreszcie mogą zobaczyć Gniezno od nieco innej strony, że wreszcie mówi się też o nie tak odległej historii miasta. Co ciekawe sporo zainteresowanych dołączało do wycieczki dopiero w czasie jej trwania, jak również wielu z nich dopowiadało własne historie związane z konkretnymi miejscami.

– Bardzo mi się podobało. Co prawda znam historię Gniezna, ale nie z tych czasów, ponieważ zazwyczaj bardziej naświetlana jest historia początków państwa polskiego. Jak najbardziej warto organizować takie wycieczki i nawet sobie myślałam, żałowałam, że nie zabraliśmy ze sobą naszego 16-letniego syna, bo skorzystałby na tym bardzo – skomentowała zaraz po zakończeniu wycieczki pani Dorota, Gnieźnianka i uczestniczka spaceru.

– Jak tylko wiem, że tego typu wycieczki są organizowane to zawsze staram się w nich uczestniczyć. Dzisiaj zajrzałem do internetu i dowiedziałem się dopiero ok. 17.00 i stwierdziłem, że trzeba iść. Nie żałuję, bo było naprawdę super, rewelacja. Sporo nowego można było się dowiedzieć podczas tego wieczornego spaceru po Gnieźnie. Wiedziałem kim np. był Kasprowicz, ale nigdy się nie zastanawiałem, w którym miejscu działał, a teraz się tego dowiedziałem – powiedział nam pan Jacek, również mieszkaniec Gniezna.

Mnie osobiście najbardziej zainteresowała m.in. historia uzdrowiska Filipa Flatowa, które niestety nigdy w Gnieźnie nie powstało. Niemniej jednak przez dłuższy czas przedsiębiorca ten sprzedawał swoją wodę, której źródło biło w okolicach ulicy Rzeźnickiej 1. Druga dotyczyła historii wychodzenia młodych Gnieźnian (w drugiej połowie XX wieku, po młodzieżowej mszy św. o godzinie 9.00 w kościele garnizonowym) na ul. Chrobrego i spacerowania w stronę katedry. Spotykali się wtedy, rozmawiali, nawiązywali nowe znajomości, miłości. Historia ta związana jest z tytułem dzisiejszego spaceru, czyli „szlifowaniem” tzw. Karei i do dziś wywołuje w wielu starszych Gnieźnianach wiele pozytywnych emocji.

Jak podkreśla Anna Grajkowska, organizatorka takich spacerów po Gnieźnie – Zawsze znajdują się Gnieźnianie, turyści, którzy chcą na taki spacer przyjść i posłuchać nietypowych historii, stąd widzimy sens pokazywania miasta w takiej właśnie formie. Ponadto, od 5. września startuje taki duży projekt „Gniezno, wiek XIX”, który potrwa 3 tygodnie, obejmie ok. 40 wydarzeń i dotyczyć będzie tego właśnie okresu.

W imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy do uczestnictwa w wielu z takich spacerów po Gnieźnie.