Wielkanocna niedziela w Gnieźnie w cieniu koronawirusa

Pojedyncze osoby na ulicach, trochę samochodów, przemykający co jakiś czas rowerzyści i... patrole policyjno-wojskowe co chwilę przechodzące albo przejeżdżające zwłaszcza w okolicach Rynku. Tak mija wielkanocna niedziela 2020, jakże inna niż każde poprzednie święta.

W kościołach już na drzwiach wejściowych wiszą informacje o koronawirusie i obowiązujących przepisach, m.in. o tym, że na nabożeństwach może przebywać razem nie więcej niż 5 osób. Jak zaobserwowaliśmy w kilku gnieźnieńskich świątyniach, wierni dość skrupulatnie zastosowali się również w świąteczną niedzielę do tego przepisu. W innych latach sporo modlących się osób można było spotkać także między mszami św. W tym roku były pustki, bo i świątynie w tym roku w diecezji gnieźnieńskiej też są puste, bez grobów pańskich. Tak zarządził prymas dla naszego wspólnego bezpieczeństwa…

Choć pogoda wyjątkowo dopisała i w każdej innej sytuacji zapewne czy ulice czy parki zapełniłyby się spacerowiczami to tym razem gnieźnianie posłuchali wezwań do #zostańwdomu także w święta. W godzinach południowych wiedzieliśmy niewielu śmiałków, którzy wyszli i… zaryzykowali spotkanie z jednym z licznych patroli policyjnych czy wspólnych z żandarmerią.

Kto w sobotę nie miał cierpliwości do stania w kolejkach mógł zrobić zakupy w niedzielę. Jak nam powiedziała właścicielka sklepu z Tumskiej, wolałby spędzić ten dzień przy wielkanocnym stole, ale obroty spadają, bo mniej po starówce kręci się mniej ludzi, nie ma turystów. Chcąc, nie chcąc musi więc wykorzystywać każdą okazję do zarobku.

Niestety nie udało nam się dowiedzieć niczego od licznych policjantów, którzy wraz z ratownikami z pogotowia pilnowali z… bezpiecznej odległości leżącego na chodniku mężczyznę. Miejsmy nadzieję, że nie przeczytamy o nim w kolejnym komunikacie sanepidu o sytuacji epidemiologicznej w powiecie...