Wybory 2020 Gniezno: komentarze lokalnych polityków i działaczy

Paulina Hennig-Kloska twierdzi, że "wyniki pokazują przede wszystkim, że ponad 58% Polek i Polaków chce zmiany w Pałacu Prezydenckim". - Wierzę, że tą zmianą będzie Rafał Trzaskowski. Przez najbliższe 2 tygodnie zrobię wszystko, żeby przekonać jak największą liczbę nieprzekonanych, albo niezdecydowanych, zastanawiających się czy pójść na drugą turę, by poszli i oddali głos na Rafała Trzaskowskiego. Ponad 30% głosów to bardzo dobre wyjście do drugiej tury, tym bardziej, że dobrze wiemy, że praktycznie u wszystkich kandydatów większość elektoratu deklarowała poparcie w drugiej turze dla Rafała Trzaskowskiego pragnąc zmiany w Polsce. Ja zawsze twierdzę i tak też przekonuję obywateli, że Rafał Trzaskowski, poza tym, że jest doskonałym kandydatem, który jest świetnie przygotowany do pełnienia swojej funkcji, to przede wszystkim trzeba zacząć bardziej patrzeć na ręce rządowi i podzielić władzę w Polsce, ponieważ wszystkie afery, których świadkami byliśmy w ostatnich miesiącach, trzeba rozliczyć - przyznaje posłanka. - Wierzę, że Rafał Trzaskowski wprowadzi wiele postulatów Szymona Hołowni, a co więcej jeżeli oczekujecie wcześniejszych wyborów parlamentarnych, to zmiana prezydenta również może do tego doprowadzić - dodaje.

- Wszystkim nam zależy, by doszło do zmiany w Pałacu Prezydenckim. Niedobrze, że władza w Polsce spoczywa w rękach jednej partii. Dochodzi do różnego rodzaju afer, których nikt nie a zamiaru rozliczyć. Z Rafałem Trzaskowskim na czele państwa dojdzie do większej kontroli nad tym, co robi rząd - dodaje senator Paweł Arndt.

- Wychodząc z założenia, że głosy pana Hołowni w dużej mierze zasilą konto pana Trzaskowskiego, jestem zdania, że w mieście możemy osiągnąć wynik powyżej 50-procentowego poparcia dla naszego kandydata w II turze - mówi Piotr Gruszczyński, starosta gnieźnieński.

Satysfakcji nie kryje także poseł Zbigniew Dolata z PiS-u. - Z pewnością ten wynik nas cieszy. Wszystko wskazuje na drugą turę z Rafałem Trzaskowskim i podejmiemy działania, aby tę drugą turą wygrać. Już w swoim przemówieniu po ogłoszeniu sondażowych wyników pan prezydent Andrzej Duda podziękował swoim rywalom i jestem pewien, że wiele osób, które zagłosowały w pierwszej turze na innych kandydatów, w drugiej turze poprą pana prezydenta. Jeśli chodzi o zaskoczenia, to z pewnością jest nim wynik Władysława Kosiniaka-Kamysza - poniżej 3%. To może wskazywać, że znacząca część mieszkańców wsi i małych miasteczek zagłosowała na pana prezydenta Andrzeja Dudę - zaznacza poseł.

- Wszystko właściwie odbyło się bez niespodzianki. Zdecydowane zwycięstwo Prezydenta Andrzeja Dudy, różnica 13 pkt. procentowych pokazuje skalę przegranej Rafała Trzaskowskiego, który zebrał głosy całej PO i SLD. Prezydentowi do zwycięstwa w II turze brakuje 7%, jego rywalowi aż 20%, co wydaje się raczej nierealne do osiągnięcia. Kolejny już raz w wyborach pojawił się kandydat „antysystemowy”, niby niezależny, ale jestem przekonany, że wygenerowany przez sam system (w myśl zasady „nowe kłamstwa w miejsce starych”) - mówi Paweł Kamiński, miejski radny PiS. - Szymona Hołownię „skrojono” po to, by zabrać głosy PAD, niby katolik, popularny piszący książki prezenter telewizyjny. Pamiętacie Państwo promocję jego książki na spotkaniach w całym kraju. To były pierwsze oznaki szeroko zakrojonej akcji pewnych ośrodków. Gdyby to właśnie Szymon Hołownia zdobył drugie miejsce w I turze, urzędującemu Andrzejowi Dudzie, byłoby znacznie trudniej 12 lipca. Przed nami II tura, a w niej przewidywalny i współpracujący z rządem Prezydent Andrzej Duda i regularnie zmieniający o 180 stopni zdanie we wszystkich ważnych sprawach Rafał Trzaskowski, który po doświadczeniach z senatem byłby drugim destrukcyjnym ośrodkiem władzy w kraju - dodaje.

- Ludzie zauważyli siłę swojego głosu i ta dobra frekwencja powoduje, że spór, który toczy się od wielu lat między PO i PiS-em ma też swój wymiar w tym, że ich kandydaci zgromadzili ponad 70 procent głosów. Ponadto po takich wynikach rodzi się nadzieja na zmianę. Myślę jednak, że będzie to bardzo wyrównana walka do samego końca. Jeżeli chodzi o wynik Roberta Biedronia, kandydata Lewicy, jest słaby - poniżej naszych oczekiwań - mówi poseł Tadeusz Tomaszewski. 0 Odkryciem tej kampanii jest wynik Szymona Hołowni. Myślę, że my jako lewica odbudujemy swoje zaufanie, Tym razem nasi wyborcy w znacznym stopniu postawili na Rafała Trzaskowskiego i Szymona Hołownię, by dać swoje poparcie większym faworytom, by dać mniejsze szanse Andrzejowi Dudzie.

Radość pojawiła się w szeregach Konfederacji. - Osobiście liczyłem na zbliżony wynik Krzysztofa Bosaka, który tym bardziej przy takiej liczbie głosujących jest budujący. Coraz więcej ludzi popiera Konfederację i tej siły nie da się już powstrzymać - twierdzi Przemysław Gronek z Konfederacji. - Jesteśmy trzecią siłą polityczną w Polsce. Merytoryczna kampania i coraz większa świadomość polityczna obywateli staje się widoczniejsza każdego dnia. Jeżeli chodzi o frekwencję to widać, że ludzie mają dość i mobilizują się. Niestety znowu jesteśmy zmuszeni do wybierania w drugiej turze mniejszego zła, wobec osób, których programy i postulaty różnią się tylko marginalnie. Osobiście zamierzam oddać głos nieważny, nie chcę przykładać ręki do tego co będzie się działo w kraju przez pryzmat prezydenta - dodaje.

Zawiedziony jest za to Maciej Wewior ze sztabu Szymona Hołowni w Gnieźnie: - Cóż, grubo poniżej oczekiwań. Niemniej warto było pracować, zrobiliśmy wszystko co się dało, lepiej nie dało się tej kampanii zrobić. Liczę na przekucie tego wyniku w ruch obywatelski czy partię. Nasza lokalna ekipa na pewno będzie działać społecznie dalej - podkreśla. Publicznie Hołownię poparł także prezydent Tomasz Budasz. - Wynik Szymona Hołowni w Gnieźnie okazał się być wynikiem lepszym niż wynik w kraju czy nawet w województwie i jest to dobry rezultat. Jeśli chodzi o moje poparcie w II turze wyborów, planuję zorganizować w tej sprawie briefing na koniec tego tygodnia bądź początek nowego. Już teraz mogę jednak zapewnić, że będę głosował na kandydata, którego postulaty zwracają uwagę na potrzeby samorządów. Zresztą, to właśnie było dla mnie decydujące jeśli chodzi o poparcie, którego udzieliłem Szymonowi Hołowni - zaznacza gospodarz miasta.

W ocenie prymasa Wojciecha Polaka, wybór prezydenta jest "kwestią istotną dla życia społecznego Polski". - Tak, jak uczestniczymy w wyborach parlamentarnych, samorządowych, które są nam najbliższe, tak wybór prezydenta jest wyborem głowy państwa, przedstawiciela narodu. To ważny wybór w wymiarach symbolicznych, jak i w tych rzeczywistych, realnych - powiedział po oddaniu głosu ks. abp Wojciech Polak.

Prymas uważa, że kampania prezydencka była trudna ze względu na koronawirusa i różne etapy tej kampanii. - Trwała ona, z przerwami, w sposób długi. Jeżeli chodzi o dynamikę, szczególnie ostatniego okresu kampanii, widać byłą dużą aktywność kandydatów; pomimo obawy przed wychodzeniem z domu - przyznał prymas.

- Nasze pójście na wybory jest szczególnie dla chrześcijan wypełnieniem IV przykazania Dekalogu. Po miłości do rodziców istotna jest miłość do Ojczyzny. Poprzez oddanie głosu podejmujemy tę odpowiedzialność, która wypływa z tego konkretnego wskazania, żeby tą miłością obejmować nie tylko naszych najbliższych, ale także wszystkich innych - dodał.

Co prymas powiedziałby zwycięzcy wyborów? - Żeby szanował naród, kochał ludzi, dbał o dobro wspólne, przekraczał to, co jest dobrem jednostkowym, grupy ludzi czy partii; żeby widział swoją rolę prezydenta jako tego, który jest dla wszystkich Polaków - podkreślił ks. abp Wojciech Polak.