Wybory prezydenckie 2020 Gniezno: Koalicja Obywatelska podsumowuje kampanię

Choć w poniedziałek przed południem ostateczne wyniki wyborów w II turze jeszcze nie zostały ogłoszone, to przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej czuli już niepokój w kwestii wygranej ich kandydata, Rafała Trzaskowskiego. jak twierdzo była to kampania długa, trudna i w ich ocenie bardzo nierówna.

- Koalicja Obywatelska w międzyczasie zmieniała kandydata, zaczynaliśmy od nowa. Zdobycie blisko 10 mln. głosów przez Rafała Trzaskowskiego było możliwe dzięki obywatelom, którzy włączyli się w jego kampanię obywatelską. To było uniesienie ruchu społecznego, które pozwoliło nam w krótkim czasie zrealizować kampanię, na którą pozostali kandydaci mieli dużo więcej czasu, ale też większe limity finansowe na promocję. Bo trzeba podkreślić, że była to kampania nierówna. Nie tylko nasz kandydat miał mniej środków na kampanię, ale również miał machinę propagandy wytoczoną przeciwko sobie - twierdzi Paulina Hennig-Kloska, posłanka Nowoczesnej w Gnieźnie. Dla przykładu pani poseł podała, że TVP transmitowała 37 wieców Andrzeja Dudy i ani jednego Rafała Trzaskowskiego. - Kiedy pytaliśmy, dlaczego tak się dzieje, skoro telewizja publiczna ma obowiązek równo traktować kandydatów w kampanii wyborczej, nikt nie zamierzał na te pytania odpowiadać. Będziemy rozważać czy nierówne traktowanie kandydatów może być przedmiotem zawiadomienia do prokuratury do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - mówi P. Hennig-Kloska.

- Przewidywałem, że uda nam się zdobyć większość głosów dla Rafała Trzaskowskiego w powiecie gnieźnieńskim i tak też się stało. Natomiast nie jesteśmy usatysfakcjonowani wynikiem ogólnopolskim. Chciałem się jednak odnieść do wydarzeń, które mieliśmy okazję obserwować od kilku tygodni. Nienawiść, kłamstwa, pomówienia, insynuacje i w to wpisała się TVP. Niestety docierało to i budowało pewne wrażenie wśród wyborców - szczególnie starszych. Po raz pierwszy spotkałem się z sytuacją, żeby przedstawiciele rządu jeździli po miastach oraz powiatach i rozdawali pieniądze publiczne, pieniądze unijne sugerując na kogo wyborcy mają głosować - zauważył Piotr Gruszczyński, starosta gnieźnieński.

Na koniec głos zabrał senator Paweł Arndt. W pierwszej kolejności podziękował wyborcom za tak wysoką frekwencję.

- Prawie 69 procent głosujących w Polsce to jest wyjątkowy wynik, choć daleko nam do demokracji zachodnich. dziękujemy za to wyborcom, a szczególnie tym, którzy głosowali na Rafała Trzaskowskiego. Wszystko wskazuje na to, że jednak Andrzej Duda
zostanie prezydentem Polski na kolejną kadencję - przyznał Paweł Arndt. - Dziś powinniśmy wszyscy życzyć mu sukcesów, bo właśnie tego potrzebuje Polska. Ja przede wszystkim chciałbym panu prezydentowi życzyć, żeby potrafił odciąć się od Nowogrodzkiej. Mamy w Polsce ewidentny podział na pół i te podziały koniecznie trzeba zniwelować - dodał senator.

Poseł Zbigniew Dolata z PiS twierdzi, że "ostatnie dwa tygodnie kampanii wyborczych były bardzo brutalne ze strony naszych przeciwników". - Wspomnę o zakłócaniu naszych spotkań wyborczych przez panią Hennig-Kloskę, czy to w Słupcy czy wcześniej przez grupę zwolenników pana Trzaskowskiego w Środzie Wielkopolskiej, gdzie był pan premier Morawiecki. Mieliśmy także mnóstwo przypadków niszczenia materiałów wyborczych. Niestety, mieliśmy przejawy takiej brudnej kampanii. Mam nadzieję, że ten apel pana prezydenta o pojednanie, żeby po wyborach uścisnąć sobie ręce, zaproszenie pana Trzaskowskiego i jego małżonki do Pałacu Prezydenckiego spowoduje pewną refleksję i obniżenie temperatury sporu politycznego - dodaje Dolata.

W ocenie posła, priorytetem Andrzeja Dudy na najbliższe 5 lat z pewnością będzie realizowanie programu wyborczego. - Pan prezydent Andrzej Duda w 2015 roku przedstawił program, który zrealizował w całości w ciągu 5 lat kadencji. Teraz przedstawił kolejny program, a w zasadzie akt drugi tego programu. Niezwykle ważne w polityce jest to, żeby być wiarygodnym i ta wiarygodność zdecydowała o zwycięstwie pana prezydenta. Program można streścić w jednym zdaniu: dalszy rozwój Polski, wzmacnianie naszego kraju na arenie międzynarodowej, wzmacnianie siły państwa i zamożności obywateli - podkreśla Z. Dolata.

- Niemal cała Polska o 21.00 wstrzymała oddech, gdyż właśnie o tej godzinie zakończyło się głosowanie w wyborach na Prezydenta RP. Tak emocjonującego pojedynku nie było w Polsce jeszcze nigdy. Nawet 25 lat temu, kiedy Kwaśniewski minimalnie pokonał Wałęsę - mówi dr Mariusz Menz, gnieźnianin z Zakładu Kultury i Myśli Politycznej, Wydziału Historii UAM w Poznaniu. - Tego nie mógł przewidzieć nawet Alfred Hitchcock. Rezultat, pokazuje on ogromne pęknięcie społeczeństwa polskiego na dwie części: konserwatywną i liberalną. I pokazuje ogromną determinację po obu stronach, gdyż wynik frekwencyjny jest imponujący. Zamiana Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego zmieniła wszystko. Wcześniej Andrzej Duda miał zwycięstwo niemal w kieszeni. Trzaskowski dostał zaledwie miesiąc czasu na poprowadzenie kampanii i wykorzystał ten czas optymalnie. Umiał zmobilizować zniechęcony dotychczasowymi porażkami elektorat liberalny. Dał mu nadzieję na zwycięstwo - dodaje.

O 9:30 w Szkole Podstawowej nr 1 w Gnieźnie swój głos oddał prymas Polski ks. abp Wojciech Polak. Po głosowaniu prymas podkreślił, że wrzucenie kartki do urny to nasze prawo i obowiązek. - Jednocześnie jest to wyraz naszej odpowiedzialności, nie tylko za siebie, naszą rodziny, ale także za naszą ojczyznę, którą w ten sposób podejmujemy oddając w wolnych wyborach nasz głos - przyznaje ks. abp Wojciech Polak.

- Widzimy ciągle spory, podziały, pęknięcie społeczeństwa. Prezydent powinien być tym, który potrafi jednoczyć, potrafi być prezydentem wszystkich Polaków, poprzez swoje działania potrafi przekonywać do takiej wizji ojczyzny, która jest wspólnym domem i wspólną odpowiedzialnością - mówi prymas.