Wypadek w Zastawiu: Kierujący seatem 46-latek aresztowany na 3 miesiące

- Sąd zastosował wobec podejrzanego 46-letniego Mirosława P. tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy - mówi Edyta Cieliszak, prezes Sądu Rejonowego w Łukowie.

Wg sądu, który przychylił się do wniosku prokuratora, istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych 46-latkowi czynów. Jest też uzasadniona obawa ucieczki bądź ukrywania się podejrzanego, tym bardziej, że niewiele ponad cztery miesiące temu mężczyzna był karany przez łukowski Sąd Rejonowy za jazdę po pijanemu (naruszył obowiązujący go zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych).

- Istnieje też realna obawa wpływania przez podejrzanego na toczące się przeciwko niemu postępowanie karne w świetle grożącej mu surowej kary pozbawienia wolności - dodaje prezes Cieliszak.

46-latek trafi do aresztu w Siedlcach.

Do wypadku w Zastawiu w powiecie łukowskim doszło w sobotę ok. godz. 21.00. Kierujący seatem cordobą potrącił dwie dziewczynki i uciekł nie udzielając im pomocy. O zdarzeniu policję poinformował przypadkowy świadek. Funkcjonariusze od początku znali personalia zarówno kierującego samochodem, jak i pasażera, którego ujęto zaraz po wypadku. To 39-letni Sylwester S. Był pijany. Pierwsze badanie wykazało 3, a następne 3,2 promila alkoholu w organizmie. Usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy, za co grozi do 3 lat więzienia.

Z kolei w poszukiwania kierującego samochodem, 46-letniego Mirosława P., zaangażowano ponad 100 funkcjonariuszy. Po 7 godzinach mężczyzna wpadł w zasadzkę w pobliżu miejsca swojego zamieszkania. W chwili zatrzymania miał 1,2 promila alkoholu w organizmie. Prokuratura postawiła mu trzy zarzuty: spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości i ucieczkę z miejsca zdarzenia, nieudzielenie pomocy umierającym dziewczynkom i naruszenie sądowego zakazu kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi w warunkach recydywy.