Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Gniezna na futbolowe salony

Tomasz Sikorski
Piłkarzom Mieszka nigdy nie dane było grać na boiskach II ligi, nie mówiąc już o ekstraklasie. Kilku zawodników gnieźnieńskiego klubu zdołało się jednak przebić do wielkiego futbolu. Tacy zawodnicy jak Łukasz Fabiański, Szymon Pawłowski, Przemysław Urbaniak czy Arkadiusz Radomski właśnie w pierwszej stolicy Polski startowali do wielkiej kariery. Dwaj ostatni piłkarze, to nawet wychowankowie biało-niebieskich.

Z Gniezna na futbolowe salony

Z Holandii do kadry
Radomski jest bez wątpienia najbardziej utytułowanym zawodnikiem rodem z Gniezna. W kadrze zagrał 30 razy, był też na mistrzostwach świata. Takim cv nie może się pochwalić żaden wychowanek Mieszka. Były reprezentant kraju w naszym klubie nie grał jednak zbyt długo. - Praktycznie już jako junior powędrował w świat. Szybko trafił do Veendam. Z tym transferem wiąże się ciekawa historia, bo Veendam jest miastem partnerskim Gniezna. Mieszko pojechał tam kiedyś na turniej i Radomski praktycznie już tam został, bo od razu wpadł w oko miejscowym działaczom – wspomina Dawid Frąckowiak, przez wiele lat sekretarz gnieźnieńskiego klubu, a obecnie dyrektor sportowy Pelikana Niechanowo.

W międzyczasie wychowanek biało-niebieskich miał też krótki i niewiele znaczący epizod w Lechu. Prawdziwą furorę Radomski zrobił jednak nie w Veendam, ale w Heerenveen, gdzie stał się jedną z gwiazd ligi holenderskiej. Z czasem został też etatowym reprezentantem Polski. Jeden mecz w kadrze rozegrał także inny wychowanek Mieszka, Przemysław Urbaniak. - Miało to miejsce w pamiętnym starciu z Brazylią w 1999 roku. Pamiętnym, ponieważ to spotkanie odbyło się w Tajlandii i po #pewnym czasie zostało uznane za nieoficjalne – przypomina Frąckowiak, który śmiało mógłby uchodzić za chodzącą encyklopedię polskiego futbolu. Wychowanek Mieszka może się za to pochwalić wieloma występami w ekstraklasie. W sumie zaliczył ich, w barwach Lecha i Widzewa, aż 191.

– To naprawdę imponujący wynik. Przemek to bez dwóch zdań ikona gnieźnieńskiego klubu. To tutaj grał na początku swojej kariery i stąd przechodził do Kolejorza. Na koniec swojej przygody z piłką wrócił jeszcze do Mieszka, był filarem zespołu, a po tym wszystkim został jego szkoleniowcem. Do tej pory jest zresztą związany z klubem, bo cały czas prowadzi grupy młodzieżowe. Mówiąc o Urbaniaku jako piłkarzu nie można też nie docenić faktu, że w pewnym okresie był kapitanem Lecha. To najlepiej pokazuje, jaką swego czasu miał pozycję w tym zespole – dodaje były sekretarz gnieźnieńskiego klubu.

Wiedział czego chce
Największą karierę z byłych piłkarzy Mieszka, choć nie jest jego wychowankiem, zrobił Łukasz Fabiański. - On do Gniezna trafił ze Sparty Brodnica, ale tak naprawdę był już wtedy zawodnikiem MSP Szamotuły. W tamtych czasach mocno współpracowaliśmy z tą szkołą. To było zimą 2003 roku. Łukasz nam wtedy bardzo pomógł w awansie do III ligi. Potem, mimo bardzo jeszcze młodego wieku, także był bardzo pewnym punktem zespołu. Pamiętam mecz w Kościerzynie. Wygraliśmy tam 1:0, a on dokonywał cudów między słupkami. Wiele spotkań nam wtedy wybronił. Było widać, że to będzie bramkarz dużego formatu. Czy aż tak dużego? Trudno powiedzieć. Wiele czynników decyduje o tym, czy piłkarz robi wielką karierę, czy też nie. On miał jednak wszystko co trzeba. Miał głowę na karku i wiedział czego chce. To przy tym bardzo pracowity i wyjątkowo sympatyczny chłopak – zapewnia Frąckowiak.

Fabiański w Mieszku spędził półtora roku i przeszedł do Lecha, skąd niemal natychmiast przeniósł się do Legii Warszawa. Tam po #odejściu Artura Boruca stał się bramkarzem numer jeden i stało się jasne, że piłkarski świat zaczyna leżeć u jego stóp. W stolicy były bramkarz biało-niebieskich zdobywał tytuły mistrza Polski aż w końcu wpadł w oko Arsenowi Wengerowi, który postanowił ściągnąć go za ponad 4 mln. euro do Arsenalu. Obecnie były zawodnik gnieźnieńskiego klubu jest podstawowym bramkarzem reprezentacji Polski i jednym z czołowych golkiperów angielskiej Premier League. Tyle tylko, że już w barwach Swansea. “Łabędzie” były rewelacją poprzednich rozgrywek, a Polak ich jednym z najmocniejszych ogniw. W tym sezonie tak kolorowo już nie jest, ale Fabiański nadal ma mocną pozycję w klubie. Jest też pewniakiem u selekcjonera Adama Nawałki.

W 2003 roku razem z Fabiańskim do klubu z Gniezna trafił Paweł Iwanicki. - To także był chłopak z bardzo dużym potencjałem i sporymi już umiejętnościami. Byłem przekonany, że bardzo szybko trafi do ekstraklasy. Tak się jednak nie stało, choć później grał jeszcze w Warcie Poznań i Chojniczance Chojnice. Teraz jest zawodnikiem Lubuszanina Trzcianka. W ekstraklasie z powodzeniem gra za to Kamil Sylwestrzak, który przez pół roku również grał w Mieszku. Do nas przyszedł trochę na doczepkę i gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że za jakiś czas zagra w najwyższej polskiej lidze, to bym nie uwierzył. On jednak konsekwentnie się rozwijał i obecnie jest zawodnikiem Korony Kielce. Te dwa przykłady pokazują, że w futbolu trzeba mieć trochę szczęścia. Ważny jest też charakter. Kamil na pewno go miał i dopiął swego – przekonuje obecny dyrektor sportowy Pelikana Niechanowo.

Dwa razy mistrz kraju
Jedną z gwiazd naszej ekstraklasy jest teraz także Szymon Pawłowski. On, podobnie jak Fabiański, nie jest wychowankiem Mieszka i trafił do Gniezna z MSP Szamotuły, będąc dopiero na początku swojej futbolowej drogi. I to właśnie przy Strumykowej zdołał się wypromować. – Pamiętam jak po jednym ze spotkań powiedziałem do niego, że już wkrótce pewnie trafi do ekstraklasy. On wtedy nic nie odpowiedział, tylko się delikatnie uśmiechnął. Szybko się okazało, że miałem rację. U nas ten zawodnik ewidentnie się wybijał. W jednym sezonie, będąc jeszcze młodzieżowcem, strzelił dwanaście goli. To był znakomity wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że to nie jest klasyczny napastnik – podkreśla Frąckowiak.

Jednym z popisowych spotkań Pawłowskiego był mecz Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze. Skrzydłowy Mieszka był wtedy jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym, piłkarzem na boisku. – W tamtym czasie obserwowało go już kilka klubów. Na tamtym meczu był trener Rafał Ulatowski i to on ściągnął go do Zagłębia Lubin – dodaje były sekretarz gnieźnieńskiego klubu. Na Dolnym Śląsku Pawłowski szybko stał się gwiazdą zespołu i razem z kolegami sięgnął po tytuł mistrza Polski. Ten sam sukces powtórzył w tym roku, ale już w barwach poznańskiego Lecha, gdzie także jest jednym z wyróżniających się zawodników. Do tej pory ten ofensywnie i widowiskowo grający piłkarz rozegrał w ekstraklasie 171 spotkań. Pawłowski ma też za sobą 17 spotkań w reprezentacji Polski. Strzelił w niej dwa gole. – Mam jednak wrażenie, że ten zawodnik mógłby osiągnąć jeszcze więcej. Oczywiście jego kariera, jak na polskie warunki jest imponująca, ale już poza naszym krajem nie błysnął. Nigdy zresztą z Polski nie wyjechał. Może jednak jeszcze wszystko przed nim – dodaje na koniec Frąckowiak.

Przykłady Fabiańskiego, Pawłowskiego, Urbaniaka i Radomskiego pokazują, że z pierwszej stolicy Polski także można wystartować do wielkiej piłkarskiej kariery. Cała czwórka powinna być też doskonałym wzorem dla młodych chłopców, którzy dopiero zaczynają teraz kopać piłkę. Doskonałym, bo pokazującym, że droga z Gniezna czy też Niechanowa do Arsenalu lub reprezentacji Polski wcale nie jest taka długa, jakby mogła się na pierwszy rzut oka wydawać.

Arkadiusz Radomski
pozycja: pomocnik
data urodzenia: 27.06.1977 w Gnieźnie
kluby: Mieszko Gniezno (93-94), Lech Poznań (94), BV Veendam (94-97), SC Heerenveen (97-05), Austria Wiedeń (05-08), NEC Nijmegen (08-10), Cracovia Kraków (10-12).
sukcesy: mistrzostwo Europy U 16 w 1993 r., 30 występów w reprezentacji Polski, grał na mistrzostwach świata w 2006 r.

Przemysław Urbaniak
pozycja: obrońca
data urodzenia: 09.03 1975 w Gnieźnie
kluby: Mieszko Gniezno (90-94, 05-12), Lech Poznań (94-00), Widzew Łódź (00-02, 02-04), Panserraikos (02), Świt Nowy Dwór Mazowiecki (04).
sukcesy: 191 występów w ekstraklasie, 1 mecz w reprezentacji Polski.

Łukasz Fabiański
pozycja: bramkarz
data urodzenia: 18.04 1985 w Kostrzynie nad Odrą
kluby: Polonia Słubice (99-00), MSP Szamotuły (00-02), Lubuszanin Drezdenko (02), Sparta Brodnica (02), Mieszko Gniezno (03-04), Lech Poznań (04), Legia Warszawa (04-07), Arsenal Londyn (07-14), Swansea City (14-nadal).
sukcesy: występy w Lidze Mistrzów i Premier League, mistrzostwo Polski z Legią Warszawa, jak na razie 28 występów w reprezentacji Polski

Szymon Pawłowski
pozycja: pomocnik
data urodzenia: 04.11.1986 w Połczynie Zdrój
kluby: MSP Szamotuły (02-04), Mieszko Gniezno (03-06), Zagłębie Lubin (07-13), Lech Poznań (13-nadal).
sukcesy: mistrzostwo Polski z Zagłębiem Lubin i Lechem Poznań, 17 występów w reprezentacji Polski.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto