Niestety, szczątki psa, jak tłumaczy ksiądz Piotr Kotowski, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Trzemesznie, będą musiały zostać przeniesione w miejsce bardziej do tego odpowiednie.
- To jest poświęcone miejsce. Cmentarz dla ludzi. Niektóre rodziny zmarłych mogą sobie nie życzyć, żeby ten pies tam leżał - tłumaczy proboszcz Kotowski.
Funkcjonariusze policji przyznają, że sprawa jest dość szczególna i niespotykana.
- O tym, że na terenie nekropolii w części nieprzeznaczonej do pochówku znajduje się usypany kopczyk nieznanego pochodzenia, poinformował policjantów z komisariatu w Trzemesznie zarządca cmentarza - informuje asp. Anna Osińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie.
Jak dodaje, mężczyzna tłumaczył, że w tamtym miejscu znajduje się również znicz i położone są kwiaty - wrzosy.
- Z relacji zarządcy wynikało, że tym usypanym miejscem opiekuje się pewna kobieta - mówi rzecznik gnieźnieńskiej komendy.
Po kilku dniach funkcjonariusze z Trzemeszna ustalili, kim jest osoba opiekująca się usypanym kopczykiem. Okazało się, że jest to mieszkanka Trzemeszna.
- Kobieta oświadczyła policjantom, że w czerwcu tego roku na terenie Trzemeszna został przejechany jej pies. I właśnie jego szczątki pogrzebała na cmentarzu - mówi aspirant Osińska. Jak dodaje, funkcjonariusze sprawdzili, czy faktycznie jest tam pochowane zwierzę. Kiedy okazało się, że tak, policja podjęła czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie.
Policjanci z Trzemeszna odstąpili jednak od skierowania sprawy do sądu. Panią, która pochowała na cmentarzu psa, pouczono. - Stało się tak dlatego, że - jak wyjaśniła - była bardzo zżyta ze swoim czworonogiem i bardzo cierpiała po jego stracie - tłumaczy pani rzecznik.
Krzysztof Półrolniczak, kierownik gnieźnieńskiego schroniska dla zwierząt, wyjaśnia, że w przypadku śmierci zwierzęcia należy oddać go do utylizacji. Jednak wielu osobom ciężko wyobrazić sobie, że niemal członek ich rodziny zostanie potraktowany jak odpad, dlatego też zakopują go na przykład we własnym ogródku.
Rozwiązaniem jest tworzenie cmentarzy dla zwierząt. Jednak w powiecie gnieźnieńskim takowego nie ma.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?