Z objawami zarażenia koronawirusem nie udajemy się do szpitala w Gnieźnie! Zobaczcie jak mamy się zachować w przypadku podejrzeń
Z wszelkimi objawami koronawirusa jedziemy do szpitala w Poznaniu przy ul. Szwajcarskiej lub ul. Kurlandzkiej. Nie udajemy się do szpitala w Gnieźnie!
- Do szpitala zgłaszają się pacjenci, którzy bezwzględnie wymagają leczenia szpitalnego, których życie jest zagrożone, ale nie jest to związane z koronawirusem! - zaznacza Mateusz Hen, zastępca dyrektora ds medycznych w gnieźnieńskim szpitalu.
Sytuacja wygląda tak, że szpitale w Poznaniu bardzo mocno ograniczyły swoją działalność na rzecz walki z koronawirusem - przekształciły się w szpitale zakaźne, a ich pacjenci trafiają m.in. do gnieźnieńskiego szpitala.
- Nie są to pacjenci z objawami infekcji, lecz innymi poważnymi chorobami. Blok operacyjny w Gnieźnie, pomimo wstrzymania przyjęć planowych, pracuje na pełnych obrotach, ponieważ tych przypadków ostrych jest zdecydowanie więcej - mówi Mateusz Hen.
Tymczasem gnieźnieński sanepid miał kierować osoby z podejrzeniami koronawirusa do szpitala w Gnieźnie. Taka postawa spotkała się z oburzeniem dyrekcji naszego szpitala.
Szpitale powiatowe i wszystkie inne, poza szpitalami dedykowanymi, nie powinni mieć kontaktu z pacjentami, którzy mogą być zakażeni koronawirusem
- Minister Zdrowia wskazuje, że szpitale powiatowe i wszystkie inne, poza szpitalami dedykowanymi, nie powinni mieć kontaktu z pacjentami, którzy mogą być zakażeni koronawirusem. Pracownicy sanepidu nie mogą więc kierować osoby, które się do nich zgłaszają z podejrzeniami, do naszego szpitala. Jest to błędne podejście do tematu - mówi M. Hen.
O tym jak należy się prawidłowo postępować można zobaczyć na załączonym plakacie.
Dyrektor zwraca także uwagę na mieszkańców, którzy przesadzają z wizytami do szpitala, a w dodatku zachowują się w sposób nieodpowiedzialni, narażając szpital na zamknięcie.
Takie zachowanie może spowodować, że będziemy musieli zamknąć szpital na 14 dni.
- Obserwujemy, że mieszkańcy, którzy mają błahe objawy infekcji wirusowej, zgłaszają się do szpitala nie przestrzegając reżymów, których nałożyliśmy - wchodzą na SOR, wchodzą na poczekalnię. Takie zachowanie może spowodować, że będziemy musieli zamknąć szpital na 14 dni. Trzeba też pamiętać o tych, którzy w szpitalu pracują. Oczywiście są środki ochrony osobistej, ale nie jesteśmy w stanie ich stosować do każdego kontaktu z pacjentem, bo one by się skończyły w ciągu jednego dnia - mówi. Jak dalej wspomina samo ubranie takiego stroju, który chroni lekarza, czy personel medyczny trwa kilkanaście minut. -Przebywanie w tym stroju jest niezwykle męczące ponieważ temperatura ciała rośnie, a po godzinie pracy w tym stroju, człowiek jest praktycznie wyczerpany i musiałby być oddelegowany do odpoczynku, a my nie mamy takiej ilości personelu, by tak szybko ich zmieniać - wyjaśnia.
Apeluje więc, by w razie pytań, czy podejrzeń spróbować najpierw telefonicznie się skontaktować ze specjalistami.
Mateusz Hen przypomina o objawach, na które mamy zwrócić uwagę. -
Najpowszechniejszymi objawami są gorączka i duszący kaszel, który praktycznie uniemożliwia mówienie, który może spowodować nudności, ból w klatce piersiowej. Katar jest bezpieczny! Nie musimy się tego bać!
- podkreśla.
Zamykają się przychodnie lekarskie w Gnieźnie.
- Na to niestety nie mamy wpływu, są to prywatne ośrodki i nie powinni tego robić. NFZ wskazuje, że mają prawo ograniczyć kontakt z pacjentami, korzystać z teleporad - mówi M. Hen.
Tymczasem zdarzają się przypadki zupełnie kuriozalne. -Mieliśmy do czynienia z przypadkiem, kiedy lekarz podmienił wagę skierowania, by pacjent został przyjęty do szpital, a nie odesłany do domu. Pacjentowi bolało ucho, a na skierowaniu było ostry stan zapalny. Jeżeli będziemy tak postępować, spowodujemy wyczerpanie potencjału naszego szpitala, który będzie zmuszony wstrzymać funkcjonowanie - zaznacza na koniec.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?