- Teren całkowicie niezabezpieczony, każdy praktycznie może sobie wejść gdzie chce i jak chce. Dwóch "cieci" siedzi w budce i udają, że budowy pilnują. "Znaki", które są tam postawione to jakaś kpina - kawał blachy leżący na drodze i goście twierdzą, że to zabezpiecza przed wejściem. Przewody elektryczne na wierzchu w chodnikach. Masakra jakaś. Ktoś powinien z tym zrobić porządek. Dziwię się, że ktoś na to pozwala - przyznaje nasz Czytelnik.
Czekamy w tej sprawie na odpowiedź Urzędu Miejskiego.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?