Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapadła się ziemia nad szambem. O włos od tragedii! Kto zawinił? [KONTYNUACJA]

Sona Ishkhanyan
Zapadła się ziemia nad szambem znajdującym się przy placu zabaw w Gurowie. Do środka wpadł pracownik gminy, który na miejscu pojawił się, by zabezpieczyć teren. Mieszkańcy twierdzą, że zarządca powinien wcześniej zadbać o zabezpieczenie miejsca.

Zapadła się ziemia nad szambem. O włos od tragedii! Kto zawinił? [KONTYNUACJA]
Sołtys Gurowa, Bernardeta Zuber, otrzymała telefon od jednego z zaniepokojonych mieszkańców, że zapada się ziemia przy placu zabaw. Pani sołtys zainterweniowała, dzwoniąc pod 112. W słuchawce usłyszała, że ma sama zabezpieczyć teren. Odmówiła, gdyż nie była w stanie stwierdzić, jaka jest skala uszkodzenia. Z obawą o własne bezpieczeństwo nalegała, by jednak służby się tym zajęły. Jeszcze przed przyjazdem policji na miejscu pojawił się pracownik gminy w celu zabezpieczenia terenu. Obawy Bernardety Zuber się potwierdziły. Ziemia nagle jeszcze bardziej zaczęła się zapadać, a mężczyzna wpadł do szamba. - Pracownik gminy chciał przestawić ławkę, która znajdowała się blisko dziury. Niestety nie zdążył i wraz z tą ławką wpadł do środka - opowiada Bernardeta Zuber. Sytuacja była niebezpieczna, mężczyzna cały wpadł do środka, na chwilę go nawet nie było widać, po czym się wynurzył. Wtedy to sołtys podała mu rękę i pomogła mu się wydostać.

Pisaliśmy o tym tutaj

- Wpadł calutki. W pewnym momencie w ogóle nie było go widać. Po chwili wynurzył się i podpłynął do wystających w ziemi korzeni drzew i się chwycił. Wtedy podałam mu rękę i pomogłam się wydostać - relacjonuje Bernardeta Zuber.

Mieszkańcy są w szoku. Tam codziennie bawią się ich dzieci. To cud, że nie doszło do tragedii. W rozmowie z nami twierdzą, że problem zapadnięcia ziemi zauważyli już wcześniej i zgłosili sprawę Spółdzielni Mieszkaniowej Nabywców i Najemców w Żydowie, czyli do zarządcy wspomnianego terenu. -Kilka lat wcześniej zauważyłem, że ziemia się zapada przy włazie betonowym do szamba. Zgłosiliśmy problem do zarządcy, Dariusza Kaczmarka, o zabezpieczenie tego terenu. Jednak do dziś nie zostało nic wykonane w tym kierunku. Musiało dojść do wypadku, żeby się ktoś zainteresował sprawą - mówi jeden z mieszkańców budynku. - Teraz pan Kaczmarek twierdzi, że koszt za remont zbiornika powinni ponieść mieszkańcy, a to niemała kwota, bo około 5 tys. zł od każdej rodziny. Gdy powiedzieliśmy, że nie stać nas na taki wydatek, to stwierdził, że można wziąć kredyt - dodaje zbulwersowany mieszkaniec.

- To już nawet nie chodzi o to, że tam był plac, bo owszem, mieszkańcy nie zdając sobie sprawy z zagrożenia zgłaszali taką potrzebę, ale ktoś wyraził zgodę na jego powstanie. Chodzi też o to, że nawet gdyby tam placu nie było, to i tak nasze dzieci bawiłyby się tam, a mieszkańcy parkowaliby auta. Mamy pretensję do zarządcy, że nie zabezpieczył odpowiednio terenu wokół zbiornika, tak jak to ma miejsce w innych miejscowościach - żali się Bernardeta Zuber. - Co więcej, gdy juz doszło do wypadku i powstała wielka dziura, zarządca nie zadbał o to, by zabezpieczyć miejsce. Były tam jedynie taśmy, które rozłożył pracownik gminy. W momencie, gdy zarządca dowiedział się o wizycie inspektora z nadzoru budowlanego, dzień wcześniej przyjechali pracownicy i założyli kraty wokół dziury - dodaje sołtys wsi.

- Zaczniemy od tego, że my jesteśmy tylko zarządcą wspomnianego terenu, nie właścicielem. Współwłaścicielami budynku i terenu wokół jest 10 rodzin, z czego jedno mieszkanie nie jest wykupione i należy do Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa - tłumaczy Dariusz Kaczmarek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Nabywców i Najemców w Żydowie. - Wszystko, co się znajduje na wspomnianym terenie należy do współwłaścicieli, w związku z tym również zbiornik na ścieki jest własnością tych osób, mimo tego że oni twierdzą, że nie mają takiego wpisu w akcie notarialnym zakupu mieszkań. Tak po prostu jest zgodnie z przyjętym prawem, że wszystko to, co leży w ziemi należy do właściciela ziemi. Zgodnie z tym, jeżeli zbiornik uległ uszkodzeniu, to koszty naprawy ponoszą właściciele - broni się przed zarzutami Kaczmarek. - Jeżeli natomiast chodzi o kwestię placu zabaw, to w 2010 roku ówczesny sołtys wsi Gurowo zabiegał o postawienie tam tego placu, bo też mieszkał w tym budynku i uzgodnił z władzami gminy Niechanowo, że w ramach funduszy europejskich przeznaczą pieniądze na budowę w tym miejscu placu zabaw. Została wywołana taka uchwała współwłaścicieli, gdzie 7 rodzin zgodziło się na postawienie na ich terenie placu zabaw - mówi Kaczmarek. -Zbiornik ma ponad 40 lat, był przykryty płytami żelbetonowymi, które uległy korozji, przerdzewiały pręty i pod ciężarem ciężkiej, przesiąkniętej opadami ziemi zerwały się. My jako zarządca z funduszu remontowego poprowadzimy naprawę pokrycia tego szamba, czyli wymienimy dwie uszkodzone płyty, położymy nowe. - dodaje prezes.

Zastanawiające jest kto wyraził zgodę na to, by w pobliżu szamba zbudować plac zabaw. Skontaktowaliśmy się z Powiatowym Inspektoratem Nadzoru Budowlanego w Gnieźnie. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że kwestia czy budowa placu zabaw w tym miejscu została zgłoszona, do dnia dzisiejszego nie została wyjaśniona. Sprawa jest w toku ustalania. -Natomiast jeżeli chodzi o zabezpieczenie terenu, gdzie znajdował się zbiornik szamba, to oczywiście leżało to w gestii zarządcy, by wcześniej ogrodzić ten teren, zwłaszcza dlatego, że w pobliżu zbiornika znajdowały się budynki mieszkalne. Niestety z żalem stwierdzam, że sprawa została zaniechana. Stało się to, co się stało, należy wyciągnąć wnioski i obecnie należycie zabezpieczyć teren. Takie pismo skierowaliśmy do Spółdzielni Mieszkaniowej w Żydowie - mówi Andrzej Rożek, p.o. Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. -Sprawa jest złożona i jest wiele wątków do zbadania. Na tę chwilę ustaliliśmy, że najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców, dlatego plac zabaw zostanie przeniesiony na inny teren, zarządca jest zobowiązany do częściowej naprawy zbiornika, odpowiedniego zagrodzenia terenu wokół niego, a zrobi to z puli pieniędzy, które otrzymuje w ramach comiesięcznego czynszu.

Mężczyzna wpadł do szamba pod Gnieznem. Uratowała go miejscowa sołtys

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto