4 lipca, w niedzielę, około godz. 16.00 gnieźnieńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zapadlisku w jezdni przy ul. Poznańskiej, tuż przy skrzyżowaniu z ul. Kostrzewskiego, czyli w bardzo ruchliwym miejscu. Wyrwę zabezpieczono czerwonymi barierkami. Co się tam stało?
Jak informuje mgr inż. Romuald Cimoch, członek zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gnieźnie, w miejscu, w którym doszło do zapadnięcia się asfaltu, jeszcze kilka dni temu prowadzono prace – zapadł się nieczynny już kanał. PWIK przez kilka tygodniu szukało wykonawcy, który podejmie się naprawy jezdni tak, aby nie dochodziło już do podobnych sytuacji. Firma, która podjęła się tego zadania – aż spod Warszawy – umocniła teren metodą nieinwazyjną, wypełniła ubytki. Cała naprawa trwała od wtorku do piątkowego poranku. Wykonawca twierdził, że w 24 godziny betonowe wypełnienie ubytków powinno się na tyle związać, aby już w sobotę można było przywrócić ruch na odcinku ul. Poznańskiej i tak też się stało.
Niestety, asfalt już w niedzielę się ugiął i zapadł. Już od poniedziałku trwają prace naprawcze – wyrwa została oczyszczona, wykonawca już dzisiaj uzupełni pozostały podasfaltowy ubytek w jezdni betonem. Na czwartek zaplanowano zbadanie tego odcinka przez specjalistę z georadarem. Jeśli badania terenu nie wykażą żadnych podziemnych ubytków, wszystko wskazuje na to, że ruch na skrzyżowaniu ul. Poznańskiej i Kostrzewskiego zostanie wznowiony być może już w czwartek.
Zapadnięty asfalt ul. Poznańska: trwają prace naprawcze, będzie badanie georadarem
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?