Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Dolata o sporze ze szpitalem i starostwem

Hanna Komorowska
Ciąg dalszy potyczek między posłem Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniewem Dolatą a Starostą Gnieźnieńskim Piotrem Gruszczyńskim. Tym razem na zarzuty starosty Gruszczyńskiego dotyczące szpitala odpowiedział poseł Zbigniew Dolata.

Poseł Zbigniew Dolata i radny z ramienia PiS, Marcin Makohoński zarzucili staroście gnieźnieńskiemu kłamstwo w sprawie niekaralności Mateusza Hena. Według działaczy, były pełniący obowiązki dyrektora szpitala a obecny dyrektor ds. medycznych, pełnił i pełni swoje funkcje bezprawnie oraz jest „przestępcą”. Wojewoda Wielkopolski w końcu sierpnia wydał rozstrzygnięcie nadzorcze, stwierdzające nieważność powierzenia Henowi funkcji pełnienia obowiązków dyrektora gnieźnieńskiego szpitala. Miał on „nie spełniać wszystkich kryteriów”, które reguluje rozporządzenie Ministra Zdrowia.

Starosta zaskarżył rozstrzygnięcie Wojewody.

- Została złożona skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (…). Nie zgadzamy się z argumentacją wojewody i z tym, że kryteria, które ustawa o działalności leczniczej formułuje w odniesieniu do kierownika podmiotu leczniczego powinny znaleźć zastosowanie w odniesieniu do osoby, której tymczasowo powierzono pełnienie obowiązków kierownika.

- mówił radca prawny, Marcin Badura, który zakwestionował także stanowisko wojewody, wedle którego w ogóle nie można tymczasowo powierzyć obowiązków kierownika szpitala.

Gruszczyński odparł zarzuty posła PiS-u, twierdząc, że już wcześniej, byłemu dyrektorowi szpitala, Krzysztofowi Bestwinie powierzono obowiązki w ten sam sposób.
- Dokładnie taką samą sytuację mieliśmy w przypadku pana Bestwiny, który był dyrektorem za czasów PiS-u. Funkcjonował pół roku z ramienia powierzenia. To nie wywołało emocji pana posła Dolaty - mówił Gruszczyński, który jednocześnie wypomniał Dolacie sprawę eSTeDe. Miało tam dojść do zaniedbań aż 4 mln zł. Według słów starosty, ta kwestia nie wzbudziła zainteresowania posła. Starosta chciał także uaktywnić posła na rzecz działań związanych ze zmianami polskiego prawa, które miałyby mu ułatwić zarządzanie szpitalem.

Dalszy ciąg wzajemnych zarzutów

W piątek, 25 września działacze PiS Zbigniew Dolata, z radnym Marcinem Makohońskim i Moniką Twardowską, członkinią rady powiatu gnieźnieńskiego kadencji 2014-2018 r. odpowiedzieli na zarzuty starosty Gruszczyńskiego.

- Starosta potrzebował na odpowiedź aż 18 dni, aby znaleźć jakieś wytłumaczenie dotyczące zarzutów (…). Dość długo mu to zajęło i trzeba powiedzieć ze miał wiele zdumiewających konferencji, ale ta była kuriozalna

– stwierdził Zbigniew Dolata, twierdząc, ze starosta nie odniósł się w wypowiedziach do istotnego zarzutu, czyli do sprawy pełnienia funkcji dyrektora szpitala przez osobę karaną, którą według jego słów jest Mateusz Hen. - Aby dodać powagi swoim słowom posadził obok siebie pana mecenasa, który odnosił się do uzasadnienia, ale nie do meritum rozstrzygnięcia – dodaje. Według jego słów sytuacja powierzenia obowiązków dyrektora szpitala Krzysztofowi Bestwinie jest nieporównywalna do sytuacji Hena, bo nie był on osobą karaną.

- Blisko jesteśmy takiego momentu, gdy starosta zaproponuję mi stworzyć projekt ustawy, który nakaże starostom i zarządom powiatu, aby osoby pełniące funkcje kierownicze w szpitalu były osobami karanym

– odpowiedział Dolata, dodając, że być może już niedługo „brzemię kierowani ze starosty zostanie zdjęte”. Wśród propozycji programowych PiS-u jest odebranie samorządom powiatu i wojewódzkim prowadzenie szpitali. Organem założycielskim miałby być wojewoda.

Trudne inwestycje

Monika Twardowska, była członkini zarządu powiatu (2014-2018) stwierdziła, że za czasów jej kadencji, zarząd powiatu prowadził wiele trudnych inwestycji. Deklaruje też, że dokładano wszelkiej staranności, aby były prowadzone należycie. Według jej słów, jeśli obecny zarząd ma problem z inwestycjami przeprowadzonymi przez były zarząd, zwłaszcza z dokończeniem przebudowy Centum Kultury, to „być może powinien poddać się do dymisji”.

To samo dotyczy eSTeDe. Według słów Marcina Makohońskiego cały proces wyłonienia budującej kontrolował Urząd Marszałkowski, który nie stwierdził aby postępowanie nie odbyło się zgodnie z prawem. Protokół pokontrolny komisji rewizyjnej radnych obecnej kadencji z marca 2019 r. również nie wykazał żadnych nieprawidłowości co do budowy. Były dyrektor placówki, Waldemar Makiewicz złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, ale dotyczy ściśle osób zajmujących się budową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto