– Ten sukces to kombinacja bardzo dobrego kandydata, bardzo dobrego programu i świetnie przeprowadzonej kampanii wyborczej. Sporą pracę włożyły komitety terenowe, miałem przyjemność przewodzić gnieźnieńskim strukturom. W naszą pracę zaangażowało się mnóstwo osób, wiele stowarzyszeń, którym zależy na dobrej zmianie w naszym kraju – przyznaje Zbigniew Dolata.
Poseł PiS twierdzi, że wybór Dudy jest sygnałem, że to początek zmian. – Najważniejsze będą wybory parlamentarne tak, aby program Andrzeja Dudy mógł zostać zrealizowany. Do tego jest potrzebna większość w parlamencie i własny rząd. Polska stoi dzisiaj przed ogromną szansą na rozwój, na zasypanie podziałów, które były tworzone w ostatnich latach przez Platformę Obywatelską. Straszenie PiS-em się nie sprawdza. Mieliśmy przecież do czynienia ze straszeniem wojną. Senator Gruszczyński mówił o tym, że młodzi mieszkańcy po zwycięstwie Andrzeja Dudy mogą spodziewać się zaciągnięcia do wojska. Trzeba budować jedność naszego narodu i skupić się na rozwiązywaniu problemów – podkreśla parlamentarzysta. – W poprzednich wyborach prezydenckich nasz kandydat, Jarosław Kaczyński otrzymał 35% głosów w Gnieźnie. Teraz Andrzej Duda miał 40%, więc polepszyliśmy swój wynik. Nie satysfakcjonuje on nas w pełni, więc będziemy starali się przekonać mieszkańców Gniezna, że PiS jest ugrupowaniem, które działa dla dobra Polaków. Myślę, że pierwsze efekty powiatowej koalicji, w skład której wchodzi PiS, nam w tym pomogą.
Zbigniew Dolata twierdzi, że to nie jest tak, że w wyborach była pokazywana łagodna twarz PiS-u. – Jesteśmy normalnymi ludźmi, patriotami, z bardzo dobrym programem. Co prawda, było to przyczerniane przez część mediów ogólnopolskich, zarówno publicznych, jak i komercyjnych. Chodzi o to, aby nie faworyzowano jednej formacji, aby obiektywnie przedstawiać polityków. W latach ubiegłych roztoczono „parasol ochronny” nad prezydentem Bronisławem Komorowskim i koalicją PO-PSL. Unikamy triumfalizmu. Mamy w pamięci słowa Józefa Piłsudskiego, który mówił, że „zwyciężyć i spocząć na laurach – to klęska”. Nie chcę wypowiadać się w imieniu Andrzeja Dudy, ale prezydent powinien zgłosić w pierwszej kolejności te projekty uchwał, które będą konsumowały zapowiedzi z kampanii wyborczej. Parlament powinien nad tymi projektami pracować. Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że liczy na współpracę z prezydentem i nie będzie mu przeszkadzać. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie – podkreśla Z. Dolata.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?