Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ziemia Gnieźnieńska zostanie w koalicji pod jednym warunkiem

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Po tym, jak Zarząd Powiatu Gnieźnieńskiego nie otrzymał absolutorium za wykonanie budżetu za 2016 rok, pojawiły się zasadne pytania to, co dalej z koalicją PiS-u, PSL-u oraz Ziemi Gnieźnieńskiej-Gniezna XXI?

Ziemia Gnieźnieńska chce zostać w koalicji, ale...

Kolejny konflikt w powiatowej koalicji powstał w zeszły czwartek na sesji Rady Powiatu Gnieźnieńskiego po tym, jak doszło do przerwania procedury absolutoryjnej. Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ. W piątek do sprawy odnieśli się przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości; poseł Zbigniew Dolata ponownie określił koalicjantów z Ziemi mianem "wierzgającego konia", dodając jeszcze, że potrzebuje on bata. Więcej na ten temat.

Dolata jak Gruszczyński?
Kwestią czasu było to, kiedy ponownie głos w tej sprawie zabrali działacze ZG-GXXI. Stało się to w poniedziałek. - Jak tylko powstały samorządy, Ziemia Gnieźnieńska zawsze otrzymywała mandat zaufania od mieszkańców. Każda kolejna miała naszych przedstawicieli - tak stało się także w 2014 roku. Wtedy PiS, PSL i nasze ugrupowanie podjęły decyzję o wspólnej koalicji - najbardziej jej zależało na wprowadzenie dobrej zmiany w powiecie gnieźnieńskim - mówi Grażyna Kozanecka, przewodnicząca Ziemi Gnieźnieńskiej. - Wszystko było dobrze, gdyby jedna osoba zrozumiała, jaka jest różnica między samorządem a decyzjami i sposobem zarządzania w partii. Tą osobą jest pan poseł Zbigniew Dolata. Dziwię się, że jako nauczyciel nie potrafi rozróżnić metod działań w samorządzie i partii. Pan poseł Dolata wprowadził ten sam model zarządzania co pan senator Gruszczyński. To najbardziej przykre i bolesne - dodaje Kozanecka, które podkreśla, że Z. Dolata nigdy nie pracował w samorządzie. - Być może stąd ta różnica - stwierdza.

"Ta koalicja przetrwa pod jednym warunkiem"
Przewodnicząca Ziemi Gnieźnieńska dodaje, że ten sam model "powieliła starosta Tarczyńska". - Decyzje pani starosty są zawsze podparte obecnością pana posła, podparte decyzjami autorytarnymi, które zaczynają przeszkadzać. Decyzji nie da się podejmować jednoosobowo, bez konsultacji z innymi koalicjantami. Kuriozalne jest mówienie, że nie zależy nam na rozbudowie szpitala. Nie można aż tak okłamywać naszego społeczeństwa - przyznaje G. Kozanecka. - W koalicji brakuje etycznego rozwiązywania konfliktów. Ta koalicja przetrwa, będzie nadal podejmowała słuszne decyzje dla mieszkańców. Przetrwa jednak pod jednym warunkiem - jeżeli pan poseł Dolata zostawi samorząd w spokoju, jeżeli pozwoli nam, samorządowcom, podejmować decyzje. Nam nie zależy na słupkach poparcia czy stołkach. Często jesteśmy zaskakiwani decyzjami posła Dolaty. Nie można podnosić bata na koalicjanta, z koalicjantem się rozmawia - deklaruje przewodnicząca ZG, która zaznacza, że przykre jest to, iż w koalicji "nie korzysta się z doświadczenia i umiejętności etatowego członka zarządu", czyli Marii Suplickiej z Ziemi Gnieźnieńskiej.

W ocenie Włodzimierza Pilarczyka, radnego z Ziemi Gnieźnieńskiej, od początku "mamy do czynienia z marginalizacją Ziemi Gnieźnieńskiej w koalicji". - Dotyczyło to zarówno Roberta Gawła, czy teraz Marii Suplickiej i Dariusza Iglińskiego. Nasza krytyka dotyczyła m.in. sposobu łączenia szkół czy tworzenia konfliktu na oddziale chirurgicznym. Przez naszego głównego koalicjanta było to traktowane jako atak, a nie jako próbę przeciwdziałania złym rozwiązaniom - mówi W. Pilarczyk. - Byłem inicjatorem rozbudowy szpitala i uważam, że była ona podwaliną tej koalicji. Reprezentacji partii rządzącej mają najłatwiejszy sposób na dojście do środków na szpital spoza budżetu powiatu i w tym kontekście koalicja jest uzasadniona. Uchwała absolutoryjna została wprowadzona przez zarząd, który mógł ją wycofać. Zarząd był zorientowany, że może być kłopot prawny związany z tą uchwałą - dodaje radny, który odniósł się także do osoby posła Dolaty. - Mamy problem z panem posłem Dolatą. Nie tylko chce samodzielnie rządzić w przyszłej kadencji, ale próbuje to robić już w tej chwili, nie patrząc na matematykę wyborczą.

Oświadczenie przewodniczącego Rady Powiatu Gnieźnieńskiego dotyczące stanufaktycznego sesji absolutoryjnej:

"W związku z publicznymi zarzutami kierowanymi pod moim adresem jako Przewodniczącego Rady Powiatu Gnieźnieńskiego związanymi z niewłaściwym prowadzeniem XLII sesji absolutoryjnej oświadczam, że zaistniała sytuacja w żadnej mierze nie wyniknęła z mojej złej woli czy też z nieznajomości prawa, a wyłącznie z winy Starosty Gnieźnieńskiego.
Pani Beata Tarczyńska próbowała wprowadzić Radę i opinię publiczną w błąd, twierdząc, że to nie Zarząd Powiatu jest autorem uchwały absolutoryjnej, co więcej, że Zarząd nie miał świadomości, iż przedmiotowa uchwała nie została zaopiniowana przez radcę prawnego, co w efekcie miało ukazać skrajną niekompetencję pracowników Biura Rady Powiatu.
Jest to kłamstwo, ponieważ ze zgromadzonej w Biurze Rady Powiatu Gnieźnieńskiego dokumentacji wynika, że to właśnie Zarząd jest autorem projektu uchwały w sprawie udzielenia absolutorium Zarządowi Powiatu Gnieźnieńskiego z tytułu wykonania budżetu za 2016 rok. Na stosownym dokumencie widnieją następujące i właściwe pieczęcie oraz podpisy: Przewodniczący Zarządu Beata Tarczyńska, radca prawny i urzędnicy Wydziału Budżetu i Analiz Finansowych, przygotowujący projekt uchwały. Ponadto adwokat działający w imieniu kancelarii prawnej Leśny & Wspólnicy obsługującej Radę Powiatu Gnieźnieńskiego zaopiniował poprawkę do uzasadnienia podjęcia przedmiotowej uchwały, która była procedowana na sesji w dniu 22 czerwca br. Dokumentacja ta znajduje się w Biurze Rady i została okazana Radnym na sesji.
Mimo posiadania informacji o odrzuceniu przez Komisję Rewizyjną wniosku o udzielenie absolutorium dla Zarządu Powiatu oraz braku opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej do stanowiska Komisji Rewizyjnej w sprawie absolutorium, podczas zatwierdzania porządku obrad Pani Starosta nie złożyła wniosku o wycofanie z porządku obrad uchwały Zarządu, jak również nie zgłosiła wątpliwości prawnych co do dalszego jej procedowania. Warto podkreślić, że Pani Starosta uczestniczyła w posiedzeniu Komisji Rewizyjnej, a nadto posiadała pełną wiedzę w zakresie prac Komisji nad wnioskiem o udzielenie absolutorium, przekazaną dodatkowo przez Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej.
Niezrozumiała jest więc próba obarczenia odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację Przewodniczącego Rady Powiatu, jak również pracowników Biura Rady. Takie postępowanie nie buduje porozumienia i woli bliskiej współpracy, o którą Rada dopominała się wielokrotnie. Jednocześnie dyskwalifikuje Panią Starostę Beatę Tarczyńską nie tylko jako kierownika zarządzającego urzędem, ale także jako Przewodniczącego Zarządu, któremu Rada Powiatu Gnieźnieńskiego powierzyła tę funkcję. Takie działanie kompromituje również partię, którą Pani Starosta reprezentuje.
Przewodniczący Rady Powiatu Gnieźnieńskiego
Dariusz Igliński

***
Efektowne zwycięstwo Lecha Poznań w sparingu:

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ziemia Gnieźnieńska zostanie w koalicji pod jednym warunkiem - Gniezno Nasze Miasto

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto