ZOL Gniezno. Pracownicy zaprotestują w Poznaniu. Czy „udarówka” zniknie z Gniezna?

Paulina Stochniałek, członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego w komunikacie przesłanym do mediów przedstawiła ultimatum: cesja w zamian za ZOL, lub zostanie rozwiązana umowa z NFZ, co poskutkuje rozpisaniem nowego konkursu na prowadzenie tych oddziałów.

Nie jest tajemnicą, że gnieźnieński Szpital Pomnik Chrztu Polski ma bardzo małe szanse na wygranie konkursu.

- Nie mamy kadry, nie mamy punktów za kontynuacje oddziału, to wyraźnie obniża szanse na wygraną. Jeżeli będzie trzeba do niego stanąć, to staniemy, ale szanse są minimalne

– stwierdził zastępca dyrektora ds. Medycznych Szpitala Pomnik Chrztu Polski, Mateusz Hen. W takim wypadku „udarówka” i neurologia trafiłyby do Wrześni lub Poznania, miast oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów od Gniezna, co działałoby na niekorzyść mieszkańców powiatu. Przy udarze bowiem liczy się każda minuta. Im szybciej pacjent otrzyma lek, tym większe ma szanse na odzyskanie sprawności. W skrajnych przypadkach nieotrzymanie szybkiej pomocy może skutkować paraliżem, a nawet śmiercią.

Sytuacja przez wielu gnieźnian nazywana wprost szantażem. Ostateczną decyzję – zgodę na likwidację ZOL-u przy ul. Orzeszkowej podejmą radni powiatu gnieźnieńskiego na specjalnej sesji. Na czwartek, 4 lutego, pracownicy placówki zaplanowali pikietę przed Urzędem Marszałkowskim w Poznaniu. Paulina Stochniałek ogłosiła chęć spotkania z pracownikami ZOL i rodzinami chorych. Ma się ono odbyć 3 lutego, w środę na ul. Orzeszkowej 27 w Gnieźnie.