ZOL Gniezno. Protest pod Urzędem Marszałkowskim. Dolata o cesji w zamian za ZOL: to niegodziwe

Rodziny pensjonariuszy i jego pracownicy od kilku tygodniu protestują. Pikiety odbywają się regularnie pod budynkiem Starostwa Powiatowego w Gnieźnie, pod Urzędem Marszałkowskim w Poznaniu, a nawet pod Urzędem Miasta w Gnieźnie.

22 lutego osoby związane z gnieźnieńskim zakładem pikietowały w Poznaniu. Na początku roku wyszło na jaw, że szpital wojewódzki „Dziekanka” nie chce już prowadzić oddziałów udarowego i neurologicznego, bo generują one straty. Jest możliwość przekazania ich cesją kontraktów z NFZ, ale w zamian za nie członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego, Paulina Stochniałek chce włączenia Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w struktury „Dziekanki”.

Na taką zamianę nie zgadzają się rodziny pacjentów pracownicy zakładu. Mimo, że zaproponowano układ wydzierżawienia budynków ZOL-u na czas nawet nieokreślony, tak aby pacjenci fizycznie nie musieli się przenosić do budynków szpitala wojewódzkiego. Ten pomysł także nie spotkał się z uznaniem protestujących. W ich opinii, nie ma żadnej pewności, czy pacjenci nie zostaną przeniesieni do innego lokum i czy jakość świadczonych usług nie zmieni się. Wątpliwości pikietujących budzi też fakt ewentualnego zapewnienia pracy wszystkim pracownikom zakładu.

Także 22 lutego, w poniedziałkowe przedpołudnie, Poseł na Sejm RP, Zbigniew Dolata zwołał konferencję prasową, na której obecna była radna powiatu gnieźnieńskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Natasza Szalaty. Zgodnie z wypowiedzią posła, w tle całego sporu może chodzić o chęć sprzedaży terenu, na którym mieści się ZOL deweloperowi.

- Wszyscy ludzie przyzwoici powinni traktować funkcjonowanie tego zakładu jako swoją powinność. Pomoc dla potrzebujących jest powinnością osób pełniących funkcje publiczne. To, co robi starostwo, te jest niewytłumaczalne

– relacjonował Z. Dolata. W jego opinii, neurologia i „udarówka” mogą zostać przekazane szpitalowi powiatowemu bez konieczności przekazywania zakładu opiekuńczego. Według relacji posła, jeśli szpital twierdzi, że nie wygra konkursu na organizację udarów, oznacza to, że nie jest też gotowy na przejęcie ich cesją.

- Pan starosta, zamiast atakować Bogu ducha winnych pacjentów ZOL-u i pracowników ZOL-u, powinien zrobić wszystko, aby szpital powiatowy był przygotowany na przyjęcie neurologii i „udarówki” – dodał Dolata.

Wegług słów parlamentarzysty, próba przekazania ZOL-u w zamian za dwie cesje jest „niegodziwym, brutalnym uderzeniem w najsłabszych, aby zrealizować biznesowe cele”.

Na najbliższej sesji rady powiatu, 25 lutego złożony zostanie wniosek dotyczący wyrażenia intencji w sprawie przekazania cesją Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w zamian za cesję oddziałów udarowego i neurologicznego. Dopiero ten wniosek może uruchomić procedurę, która przez głosowanie nad stosowną uchwałą o przekazaniu zakładu opiekuńczego pod zarząd „Dziekanki” może dać początek zmianom właścicielskim.

W czwartek, 25 lutego z kolei, w trakcie trwania sesji rady powiatu, pod starostwem powiatowym odbędzie się pikieta, na którą – zapowiadają rodziny chorych – przyjdą nieomal wszyscy opiekunowie prawni pensjonariuszy.