ZOZ Gniezno: komuś zależy, by pogrzebać ostatnią szansę dla naszego szpitala?
Po przejęciu w gnieźnieńskim szpitalu usług chirurgicznych przez poznańską firmę SOWMED, wydawałoby się, że to już koniec konfliktu.Okazuje się jednak, że ostatnie zamieszki wokół chirurgii podburzyły lekarzy z innych oddziałów, którzy skierowali do Rady Społecznej ZOZ wotum nieufności wobec dyrekcji i tym samy zapowiedzieli wojnę.
Podczas środowej konferencji dyrekcja ZOZ odniosła się do zarzutów zawartych w piśmie. - Tematem tego pisma, którego warto podkreślić, że podpisali lekarze ze szpitala na 3 Maja, jest ponownie odniesienie się do ogłaszanego konkursu na usługi chirurgiczne w naszym szpitalu. Głównym zarzutem jest rzekomo nieuczciwe warunki przeprowadzania przetargu i twierdzenie, że chirurdzy z Gniezna nie mieliby szans wygrać konkurs - przedstawił Krzysztof Bestwina, dyrektor szpitala w Gnieźnie. - To jest zarzut, o którym trudno jest dyskutować, bo jeżeli ktoś w pierwszym zdaniu pisma, że to był nieuczciwie zorganizowany konkurs i jedynym celem tego konkursu było wyrzucenie z pracy chirurgów, to trudno używać jakichkolwiek argumentów. Taki jest pierwszy wniosek z tego pisma. Wielokrotnie mówiliśmy o tym, sami lekarze potwierdzili i już nie ma żadnych wątpliwości, że konkurs został ogłoszony na ich wniosek, a w zasadzie pod ich presją - zaznaczył dyrektor. Jak podkreśla dalej zakładanie z góry, że ich oferta byłaby skazana na porażkę i nieprzedstawianie żadnej oferty jest niepoważne zachowanie. - Mogli złożyć jakąkolwiek ofertę, wokół którego później moglibyśmy dyskutować, negocjować, mogliby się odwołać od decyzji, ale oni nie zrobili nic w tym kierunku - dodał K. Bestwina.
Dyrektorzy podważyli także ważność tego listu twierdząc, że prawdopodobnie lekarze, którzy się pod nim podpisali nie wiedzieli co podpisują. - Rozmawiałem dziś z jednym z nich, który stwierdził, że został zmanipulowany. Powiedział mi wprost, że podpisał pustą kartkę nie widziałem w ogóle treści tego listu, bo doktor, który chodził i zbierał podpisy powiedział, że chodzi o wniosek o przeprowadzenie kontroli postępowania konkursowego. Niech ktoś przestanie manipulować tym postępowaniem konkursowym i da nam szansę pracować - mówił K. Bestwina.
W dalszej części dyrektorzy przedstawili kryteria oceny ofert zgłoszonych do konkursu oraz program, który wylicza procentową przewagę poszczególnej oferty. Według przedstawionych wyliczeń, gdyby gnieźnieńscy chirurdzy złożyli swoja ofertę, mieliby około 10 % przewagę. - Te kryteria nie były tajne i nieuczciwe, one były zawarte w SWKO i uwieszone na stronie internetowej ZOZ-u od dnia ogłoszenia konkursu. Nie chcieliśmy ich zwolnić. Oni się sami wyeliminowali z tego konkursu - mówiła Ewa Jachimczyk, wicedyrektor szpitala w Gnieźnie. - Przez całe to zamieszanie od kilku miesięcy nie możemy skupić i zając się innymi problemami - zaznaczyła dalej. - My z panią doktor od dwóch miesięcy czujemy się, w pewnym sensie, mobbingowani tak bardzo, że nie umiemy się skupić nad innymi zadaniami, a jest ich wiele - dodał dyrektor. W tym miejscu dyrektor Bestwina wspomniał o sukcesie - uzyskaniu dotacji w kwocie 5 mln zł na remont i rozwój szpitala, w którym jednak, jego zdaniem, ktoś próbuje przeszkodzić. - Otrzymaliśmy dużą kwotę na inwestycje, musimy tą kwotę wykorzystać i wydać w tym roku - pozostało nam 3 miesiące na wydanie 5 mln zł, a ktoś próbuje ciągle nam w tym przeszkodzić - stwierdził dyrektor. - Czy to jest przypadek, że 7 września ogłaszamy, że udało się nam uzyskać to,czego się nie udało osiągnąć przez wiele lat dla tego szpitala, dzień później grupa lekarzy występuje z wnioskiem o odwołanie dyrekcji w sprawie postępowania konkursowego,które zostało zakończone? - zadał w formie pytania retorycznego K. Bestwina. - Odnoszę wrażenie, że komuś zależy na tym, żeby ten szpital nie został wybudowany. Mamy gotowy projekt, deklarację, że dotacja będzie kontynuowana w kolejnych latach. Niech ten szpital przestanie być w końcu areną politycznych rozgrywek. Efektem czego jest to,że przy obwodnicy stoi "straszydło". To jest ostatnia szansa dla tego szpitala, a ja nie chcę się poddawać z powodu podpisów około dwudziestu lekarzy - dodał na koniec.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?