ZOZ sprzeda przychodnię na Winiarach, by mieć na rozbudowę szpitala

Zaplanowane na najbliższe lata remont dachu i elewacji starego budynku i realizacja nowej "gorącej platformy", czyli oddziału ratunkowego i izby przyjęć kosztować ma około 14 mln zł.

Nowa część szpitala przy ul. 3 maja ma być realizowana w tej chwili w jeszcze skromniejszej wersji, niż zakładano wcześniej. Pracownia architektoniczna z Wrocławia, która wygrała konkurs na koncepcję dokończenia inwestycji, zaprezentowała rozwiązanie, które pozwoli szpitalowi powiatowemu w Gnieźnie utrzymać wszystkie swoje funkcje w najbliższych latach.

Krzysztof Ostrowski, radny Ziemi Gnieźnieńskiej w radzie powiatu i były starosta gnieźnieński zwraca uwagę, że już po ogłoszeniu wyników konkursu zauważył, że wartość inwestycji jest zaniżona. Mowa była o 17 mln zł w pierwszym etapie, a na całość, przeprowadzaną etapami, w sumie ok. 32 mln zł. Sama naprawa błędów popełnionych podczas wstrzymanej prawie dwa lata temu rozbudowy kosztować ma, według dzisiejszej wiedzy, około 5 mln zł.

Anna Stryszewska-Słońska z pracowni Heinle Wischer Und Partner Architekci Sp. z o.o. wyjaśnia, że projekt naprawczy nie obejmował wszystkiego, co znajdywało się w ekspertyzie nadzoru budowlanego, a i ta nie zawierała wszystkiego. Architekci podczas wtorkowego posiedzenia omówili zdjęcia z niedokończonej budowy. A tam między innymi ściany wykonane z przypadkowych materiałów, nierówne płyty stropowe, źle zakotwiczone słupy, czy rdzewiejące już w tej chwili elementy.

Podczas ostatniego posiedzenia radni zmienili zapis w budżecie powiatu. Inwestycja rozłożona jest na kilka lat, w tym roku powiat planuje wydać 2,3 mln zł.

Kontynuacja rozbudowy ma być częściowo sfinansowana z planowanej sprzedaży budynku przychodni na Osiedlu Jagiellońskim. Gabinety lekarskie najprawdopodobniej - jeśli znajdzie się kupiec - zostaną przeniesione kilkaset metrów dalej, do pomieszczeń po bibliotece. To miejsce jest zlokalizowane gorze,j jeśli chodzi o dojazd oraz dostępność dla osób niepełnosprawnych. Wiele zastrzeżeń miał Marian Pokładecki (PO), wiceprzewodniczący rady powiatu.

- Najlepiej by było, żeby ten ośrodek został tam, gdzie jest - mówi lekarz Dariusz Igliński. - Ta decyzja wśród mieszkańców budzi bardzo duże kontrowersje, nie ma dnia, by ktoś z pacjentów o nią nie pytał.

Niełatwa decyzja podzieliła powiatowych radnych. Przed głosowaniem porposili o przerwę. Za zgodą na sprzedaż budynku było jedynie 12 z 22 obecnych na sali. Obiekt może być przeznaczony na cele niezwiązane ze służbą zdrowia. Za to nie może być sprzedany za cenę niższą niż 3,5 mln zł.

Gnieźnieńska Spółdzielnia Mieszkaniowa za decyzją czeka od początku roku, "trzymając" dla przychodni lokale po bibliotece. Zastępca prezesa Mateusz Klejborowski tłumaczy, że po raz kolejny terminu, upływającego z końcem lipca, nie mógłby przedłużyć, bo niewykorzystywany lokal zacząłby przynosić za duże straty.