18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zuzkol rapuje. Woli porównania od przekleństw

Iza Budzyńska
Zuzanna "Zuzkol" Zakrzewicz
Zuzanna "Zuzkol" Zakrzewicz Dawid Stube / Agencja Fotostube
Dla przyjaciół i rodziny Zuza, na scenie i w studiu - Zuzkol. Młoda raperka z Gniezna szykuje się do wydania płyty. Swoje teksty pisze o tym, co jej w duszy gra, nie chce budować ich na wulgaryzmach, a w środowisku hip-hopowym woli wzajemne wsparcie niż rywalizację.

Nie lubi przeklinać i nie robi na niej wrażenia blichtr i gadżety. Nie przeszkadza jej, że rapujące dziewczyny w telewizyjnych konkursach talentów przedstawiane są jako ciekawostka. Ale to, że w samym środowisku delikatniejszej stereotypowo płci trudniej się przebić - już tak. Kiedy po raz pierwszy zetknęła się z hip-hopem, wiedziała, że to jest to. I wiedziała, że będzie dobra. Ma nadzieję, że z muzyki uda jej się zrobić swój sposób na życie. Zuzkol, czyli Zuzanna Zakrzewicz na koncertach i przeglądach pojawia się od niedawna, ale już okazuje się jedną z rozpoznawalnych postaci wśród gnieźnieńskich raperów.

16-latka tą muzyką zajmuje się konsekwentnie od prawie czterech lat. Wcześniej próbowała swoich sił śpiewając, także w chórze. Najlepiej jednak czuje się działając solo.
O swojej pierwszej nagranej w 2011 roku płycie sama mówi, że nie ujrzała światła dziennego, ponieważ była zbyt słaba, aby ktokolwiek ją usłyszał. Kolejna, właśnie w przygotowaniu, będzie już efektem współpracy producenckiej, krążek ukaże się fizycznie, a nie tylko do odsłuchania w internecie. Jak mówi Zuzkol, ludzie, z którymi nagrywa, po prostu się znaleźli nie musiała zabiegać o tę płytę.

Zuzkol od początku pisze i rapuje o sobie, swoich przeżyciach i uczuciach.
Zrozum! Życie to gra, Ty odgrywasz własną rolę, / Dla mnie to wielka scena, już 16 lat tu stoję. / Jak każdy za szczęściem gonię, bo przecież po to żyję, / Carpe diem, chwytaj dzień, lecz to w jedną stronę bilet, / Mam siłę! aby coś zmienić, bo życie jest za krótkie, / Żeby ciąć sobie łapy, czy zapijać każdy smutek - rapuje Zuzkol w piosence "Biorę sprawy w swoje ręce". W podobnym tonie tekst "Erato" opowiada o ewolucji z cierpiącej zakochanej nastolatki , "niesfornego dzieciaka" w sceniczną artystkę, której muzyka daje pewność siebie i spojrzenie w przyszłość.

Nowa płyta ma być, jak zapowiada, troszkę inna. Za to można spodziewać się tekstów bardziej poetyckich.

Raperka z Gniezna w ogóle chętniej operuje metaforą niż przekleństwem. Tych drugich stara się unikać - chociaż nie można powiedzieć, że nie pojawiają się ani razu. Chce trafiać do słuchaczy tym, co ma do powiedzenia.

- Od samego początku chciałam to robić, wiedziałam, od samego początku dużo osób mi mówiło, że jestem dobra - mówi o swoich początkach Zuzkol. Jak zaznacza, właściwie nie myślała nigdy o tym, że będzie odbierana przez publiczność inaczej, bo jest dziewczyną. W rzeczywistości jednak, w środowisku fanów i twórców, niekoniecznie jest tak jak w telewizyjnych programach - gdzie rapujące dziewczyny traktowane bywają łagodniej, oceniane jako ciekawe zjawisko, a nie w kategoriach tego, co i w jaki sposób mają do przekazania. Zuzkol przyznaje, że hip-hop to stereotypowo męski gatunek i dziewczynom trudniej zainteresować innych swoimi tekstami.

- Jest już na scenie sporo raperek, niektóre są świetne. I myślę, że ludzie powinni się przełamać, żeby sprawdzić, co my mamy do powiedzenia - mówi.

Zuza przyznaje, że kiedy zaczęła pisać swoje teksty, trafiła na ludzi, którzy pomogli jej, dzięki którym miała okazję nagrać pierwsze utwory. Byli to Adrian Adi Łucki i Dino. Teraz, jak mówi, pracuje nad sobą sama. Przyznaje też, że w środowisku, gdzie właściwie wszyscy się znają, często tworzą coś razem, nie lubi rywalizacji, nie chce się ścigać.

- Niektórzy rywalizują i to nie jest zbyt fajne. W sumie nie o to w tym chodzi. Nie powinno tak być, szczególnie, że jesteśmy wszyscy z jednego miasta i powinniśmy się wspierać. Z wieloma raperami mam po prostu przyjacielskie stosunki, często razem koncertujemy, bawimy się - mówi Zuzkol.

Sama słucha nie tylko rapu. Najważniejsi dla niej artyści to Wdowa, Bisz, Rover, ale też Michael Jackson, czy Nickelback. Na razie czas dzieli przede wszystkim pomiędzy muzykę i naukę w drugiej klasie liceum. Ale nie ukrywa, że chciałabym, żeby rap zajął wiodące miejsce w jej życiu.

- Na początku to była odskocznia, to jest cały czas pasja, ale mam nadzieję, że w przyszłości będzie to też mój sposób na życie, który pozwoli mi dalej się rozwijać - mówi Zuzkol. I rapuje w pełnych porównań tekstach o sobie samej, silniejszej dzięki temu, co robi, nie mającej zamiaru dać się używkom i pogubić w życiu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto