Kierownik gnieźnieńskiego schroniska dla zwierząt Krzysztof Półrolniczak apelował o to, aby bez pomocy nie zostawiać żadnego wałęsającego się psa. Jak tłumaczył, te chore czy stare mogą nie przeżyć zimy.
Nie lada problem mają również ptaki, które zimują nad jeziorami. Niestety duże mrozy uniemożliwiają im poszukiwanie jakiekolwiek jedzenia, dlatego też niezbędna jest pomoc ludzi. Ich dokarmianiem zajmują się między innymi pracownicy gnieźnieńskiej palmiarni.
- Ptaki są do nas już przyzwyczajone, ponieważ dokarmiamy je już od trzech lat. Ma-my około 40 karmników. Dajemy im do jedzenia mieszankę ziaren, jest to kukurydza, słonecznik oraz pszenica. Dziennie zużywamy od 10 do 15 kilogramów ziarna - mówi Roman Wawrzyniak, pracownik gnieź-nieńskiej palmiarni.
O dokarmianie ptaków zaapelował ostatni prezydent Gniezna Jacek Kowalski. Jak tłumaczył, pamiętajmy o tym do czego namawiał nas święty Franciszek i nie zapominajmy o "naszych mniejszych braciach".
- 30-stopniowe mrozy spowodowały, że jeziora pozamarzały, przez co ptactwo wodne praktycznie nie miałoby miejsca, gdzie by się napić. Dlatego też miasto znalazło środki żeby wodę przepompowywać tak, by jezioro w pewnej części nie zamarzało - tłumaczy Jacek Kowalski.
Osoby, które chciałyby również włączyć się w akcję dokarmiania ptaków proszone są jednak o pewną rozwagę. Chodzi o to, by nie dokarmiać ich byle czym. Najlepsze jest dla nich ziarno. Szkodliwy, o czym często zapominamy, chleb, który prowadzi do zaburzeń w przewodzie pokarmowym.
W tygodniu ptaki osobiście nakarmił prezydent Jacek Kowalski. Poza tym w parku piastowskim przy jeziorze Jelonek zostały zamontowane dodatkowe karmniki
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?