- Pies ma na szyi obroże, co oznacza, że miało dom. Nie do końca wierzymy, że zgłosi się po niego jego pan, ale mamy nadzieję, że znajdzie się osoba, która zdecyduje się zapewnić temu zwierzakowi godne warunki na starość. Być może się mylimy i kiedy właściciel zobaczy gdzie jest jego pies zgłosi się po niego - mówi Janina Matczyńska, sekretarz towarzystwa.
Pies został znaleziony w Jankówku. Błąkała się po polu.
- Mężczyzna, który nas o tym poinformował, po tym jak go złapaliśmy, zaopiekował się zwierzęciem przez noc. Następnego dnia pracownik gminy Gniezno odwiózł go do schroniska - mówi Janina Matczyńska.
Nie wiadomo jak długo zwierzę błąkało się po Jankówku. Zdaniem działaczy Towarzystwa bez opieki musiał pozostawać przez dłuższy czas. Kiedy go złapano był bardzo brudny, miał pchły.
- Pies miał problemy z chodzenie, utykał na tylne łapy, nie miał zębów, był bardzo głodny i widać było, że wycieńczony. Niewykluczone, że został potrącony przez samochód - mówi Wiesław Możdżeń.
W schronisku został wykapany, zostały mu również podane odpowiednie lekarstwa dzięki czemu zwierzę dochodzi do siebie.
- W chwili obecnej jego stan zdrowia się poprawił, mimo że nadal na rany na łapach nie ma już takich problemów z chodzeniem - przyznaje Wiesław Możdżeń.
Osoby, które chciałby wziąć zwierzaka do siebie powinny udać się do schroniska przy ulicy Kawiary 38. Czynne jest od poniedziałku do soboty w godzinach od 8.00 do 18.00. O bliższe informacje można również pytać członków Towarzystwa.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?