Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Agnieszka i Aleksandra wierzą w to, że ich tata się odnajdzie

Paweł Brzeźniak
Agnieszka i Aleksandra wierzą w to, że ich tata się odnajdzie
Agnieszka i Aleksandra wierzą w to, że ich tata się odnajdzie Dawid Stube/Agencja Fotostube
Od kilkunastu dni trwają poszukiwania gnieźnianina, Edmunda Ciesielskiego. Mężczyzna cierpi na chorobę Alzheimera, czyli zaniki pamięci. To utrudnia poszukiwania.

Agnieszka i Aleksandra wierzą w to, że ich tata się odnajdzie

„Poszukiwany jest Edmund Ciesielski. Mężczyzna wyszedł wczoraj z domu i, jak do tej pory, nie wrócił. Mężczyzna wyszedł z domu na osiedlu Ustronie ok. 15:00. Formalnie, rodzina nie może jeszcze zgłosić zaginięcia. Niepokojący jest fakt, że Edmund Ciesielski jest chory na alzheimera. Jest ubrany w ciemne spodnie i w popielatą kurtkę. Ma 168 cm wzrostu, jest szczupłej budowy. Ostatnio był widziany w autobusie linii 17” – taką informację zamieściliśmy tydzień temu w „Gnieźnieńskim Tygodniu” oraz na naszym portalu.

Postanowiliśmy odwiedzić rodzinę zaginionego mężczyzny. W mieszkaniu spotykamy jego dwie córki oraz żonę. Historię o zaginięciu Edmunda Ciesielskiego zamierzamy przypomnieć po raz kolejny. Jak przyznają członkowie rodziny, jest to dla nich bardzo ważne. – Poprzez ponowne pisanie na ten temat, nasza sprawa może się utrwalić w świadomości ludzi – przyznaje Agnieszka Mizera, córka Edmunda Ciesielskiego. – Ludzie mogą wyjść z założenia, że skoro informacja się nie pojawiła, to nasz tata z pewnością się nie odnalazł. A my wciąż go szukamy i nie wiemy, gdzie jest – dodaje córka.

Od zaginięcia minęło kilkanaście dni. O zdarzeniu bardzo szybko poinformowano policję. – W akcji poszukiwawczych wykorzystywane są psy i helikoptery. Policja robi, co może, aby nam pomóc – przyznaje Aleksandra Mikuła, córka Edmunda Ciesielskiego. – Ze służbami jesteśmy w stałym kontakcie i z niecierpliwością oczekujemy na jakikolwiek sygnał od nich. Sami włączamy się w poszukiwanie w miejscach, które są zgłaszane – dodaje. Jak przyznają członkowie rodziny, na samym początku należało wskazać najbardziej prawdopodobne lokalizacje, w których Edmund Ciesielski może przebywać. Niestety, żadna z nich nie dała oczekiwanego rezultatu. – Jednak nie tracimy nadziei na to, że nasz tata się odnajdzie. Od ludzi otrzymujemy wiele sygnałów. Artykuł w „Gnieźnieńskim Tygodniu” sprawił, że bardzo wiele osób odezwało się do nas z pewnymi informacjami. Jednak i one nic nie dały – mówi Agnieszka Mizera.

Alzheimer został ujawniony u Edmunda Ciesielskiego pięć lat temu. – To też nie było tak, że choroba ujawniła się i zdaliśmy sobie sprawę, co się z tym wiąże. Pewne symptomy były zauważalne już wcześniej – wyjaśnia Aleksandra Mikuła. Kobieta tłumaczy nam, że była przekonana o chorobie podczas wspólnej podróży pociągiem. Jej ojciec wyglądał, jakby był kompletnie zdezorientowany, jakby nie wiedział, gdzie jest i co ma zrobić. – To nie pozostawiało złudzeń, dlatego musieliśmy wybrać się do lekarza. Wcześniej jednak chciałam odbyć z ojcem poważną rozmowę na ten temat. Tłumaczył się zmęczeniem, mówił, że tak naprawdę nic mu nie jest – relacjonuje Aleksandra Mikuła.
Do lekarza udali się w odpowiednim momencie. Okazało się, że to stosunkowo wczesne stadium choroby Alzheimera.

Lekarze zalecili, aby Edmund Ciesielski zażywał ruchu i był aktywny. Ponadto, wypisano mu tabletki, których zadaniem jest opóźnianie działania tej strasznej choroby. Edmund Ciesielski był w przeszłości maszynistą, bardzo lubił czytać książki i spacerować. Cenił sobie spotkania z rodziną, a w szczególności ze swoimi wnukami. – Zawsze bawił się z nimi, biegał, wygłupiał – zachowywał się jak każdy dziadek – mówi Agnieszka Mizera.

Jednak taki stan nie trwał przez długi czas. Bywało tak, że...

Więcej na ten temat przeczytasz w piątkowym wydaniu "Gnieźnieńskiego Tygodnia".
Osoby, które widziały Edmunda Ciesielskiego, proszone są o skontaktowanie się z policją lub z rodziną – 504825550.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Agnieszka i Aleksandra wierzą w to, że ich tata się odnajdzie - Gniezno Nasze Miasto

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto