Ceny węgla idą w górę z dnia na dzień. A co z jego dostępnością?

- Co do cen węgla, to najlepszym określeniem jest, że są płynne, ale raczej porównać je można do fali wznoszącej powodzi, mówiąc poetycko - twierdzi Paweł Sochacki, właściciel firmy Carbon. - Ceny potrafią zmieniać się nawet dwa razy w tygodniu i to nie o 10 czy 15 złotych, ale o kilkadziesiąt. Jest bardzo mała podaż węgla na rynku, co doprowadza do działań importerów, jak również polskich spółek węglowych, do sprzedaży aukcyjnej. Dlaczego najpierw wymieniłem importerów, a dopiero później o węgiel rodzimy? Różnice powoli się zacierają. Polska Grupa Górnicza lub Weglokoks to dziś jedni z poważniejszych importerów węgla z Kolumbii czy Rosji

- wyjaśnia P. Sochacki.

W ocenie właściciela Carbonu, "węgiel nie ma narodowości, stąd podział na import i krajowy to tylko zabieg marketingowy".

- Jeśli chodzi o dostępność, to oby nie zapeszyć, towar może nie w takim zapasie jak lata wcześniejsze, ale jest na tę chwilę. Ceny się zmieniają, ale na to wpływu nie mamy. Zdecydowanie wśród asortymentów największą popularnością - jak co roku - cieszy się orzech i tzw. "ekogroszek". Zarówno sprzedawany z konfekcjonowaniem do worków, jak i tzw. „luz”

- dodaje Sochacki.

Ile zapłacimy za węgiel w Carbonie? Za węgiel kostkę (63-200mm) - 1249 zł, węgiel orzech (25-80mm) - 1229 zł, węgiel ekogroszek (5-25mm) - 1229 zł, ekomiał (1-10mm) - 949 zł. Węgiel workowany: węgiel orzech 25kg - 35 zł, ekogroszek carbon plus 25 kg - 35 zł.

W Bolannie także nie ma problemów z dostępnością węgla. A jak wyglądają ceny? 1240 zł zapłacimy za tonę węgla orzech z importu, 26,50 zł (20 kg) orzecha w worku. Tona ekomiału kosztuje 990 zł, a w worku 25 kg - 27 zł. Eko groszek Pieklorz dostępny jest tylko w workach w cenie 28 zł (20 kg, klasa 28), Eko groszek Retopal zakupimy za 1240 zł (Klasa 26), a Eko groszek Sztygar kupimy w worku za 30 zł (kaloryczność 26-28 MJ).

Sebastian Kuryłowicz prowadzi skład węgla Eneo w Polskiej Wsi koło Kłecka i w Kłodzinie w gminie Mieścisko. W rozmowie z nami przyznaje, że ceny węgla za tonę wahają się między 1200 a 1700 zł. Najtańsza cena dotyczy ekogroszku, który razem z kostką cieszy się największym zainteresowaniem.

- Ruch jest bardzo duży, bo klientów mamy zapisanych na dwa tygodnie do przodu. Mamy około 20 gatunków węgla po to, żeby było coś tańszego, ale także coś droższego i bardziej kalorycznego. To wszystko jest ustawione pod klienta. Jest problem z dostępnością węgla. Z tego, co wiem, u innych firm jest podobnie. Nieraz czeka się około dwóch tygodni na kopalniach, choć na szczęście jeszcze mamy towar. Dziennie sprzedajemy około dwa tiry węgla. Taki najpopularniejszy węgiel, po którym pozostaje niewiele popiołu, kosztuje około 1400-1500 zł za tonę. Wszystko, co się dzieje na rynku sprzedaży węgla, to szaleństwo. Ceny paliw, czyli transportu, idą w górę, co też pewnie wpływa na ceny węgla. Zarobek się nie zmienia, a jest nawet mniejszy. Trzy lata temu miała miejsce podobna sytuacja, kiedy węgiel był przetrzymywany, żeby dobić do pewnej ceny. Wtedy czas oczekiwania na węgiel wynosił około miesiąca. Każdą dostawę węgla rozpisywaliśmy. Blokowane są importy, my akurat nie mamy węgla z Rosji, mamy inne importy. Za miesiąc może być jeszcze gorzej albo wszystko "puści" i my będziemy stratni, bo za węgiel zapłacimy więcej, ale cena dla klientów spadnie

- dodaje właściciel firmy Eneo.