Uczestnikom gnieźnieńskich "Dni pary", imprezy, która odbywała się na terenie miejscowej parowozowni, eksponat znany jest szerzej pod nazwą "Złomek". Krzysztof Modrzejewski, organizator imprezy, informuje, że parowóz trafi w ręce pasjonatów - tych samych, którzy są w posiadaniu innej lokomotywy z Gniezna, czyli TKt48-77.
- Cieszy to, że nie zostanie zniszczona kolejna maszyna, ale smuci, że w naszym mieście nie pozostanie już żaden parowóz normalnotorowy - stwierdza K. Modrzejewski, pasjonat kolei.
TKt48-72, jak słyszymy, została zbudowana w 1951 r. w zakładach "Cegielskiego" w Poznaniu, choć część lokomotyw tego typu montowana była w zakładach w Chrzanowie.
- Nasz "Złomek" pracował kolejno w Bielsku-Białej, Jaśle, Nowym Sączu, Chabówce, Zielonej Górze i Kępnie, gdzie był najdłużej, bo od 1974 do 1998, kiedy to został skreślony z inwentarza. W Gnieźnie stoi od 2000 roku - opowiada organizator "Dni Pary".
Jak słyszymy, łącznie lokomotyw tego typu wyprodukowano niemal 300.
- Popularnie nazywane są "tekatkami" ze względu na oznaczenie lub "uszatkami", gdyż posiadają charakterystyczne wiatrownice przy kominie, zwane uszami. Teoretycznie są to lokomotywy towarowe, jednakże ze względu na ich właściwości trakcyjne bardzo często prowadziły pociągi osobowe - mówi Krzysztof Modrzejewski.
Jak podkreśla, obecnie istnieją trzy sprawne lokomotywy tego typu - w Jaworzynie Śląskiej, Chabówce oraz w Belgii. Istnieje także kilkadziesiąt eksponatów, pomników techniki i wraków.
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?