Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jerzy Kałwak: Głos w sprawie stołeczności Gniezna

Redakcja
Jerzy Kałwak (facebook.com)
W związku z listem otwartym Karola Pomeranka do Profesor Hanny Kóčki-Krenz, głos w sprawie zabrał Jerzy Kałwak, dziennikarz, poeta, regionalista, spec. ds. funduszy unijnych.

Panowie Karolu i Jacku,

wspólnie z Wami zastanawiam się nad dziejową niesprawiedliwością, która uwidacznia się w interpretacjach poszukiwań archeologicznych, prowadzonych w nieodległym Poznaniu przez Panią Profesor Hannę Kóčkę-Krenz. Pierwszeństwo Poznania przed Gnieznem, jako miasta stołecznego Polski przed ponad tysiącem lat, zapewne jeszcze długo pozostanie w sferze interpretacji i dyskusji archeologów i miłośników tej ekscytującej dziedziny wiedzy. Jak długo to potrwa, tak – miejmy nadzieję – długo w szkolnych podręcznikach historii za pierwszą stolicę Polski uchodzić będzie Gniezno.

Chyba, że za jakiś czas zbierze się jakaś ministerialna komisja podręcznikowa i uzna, że już nadeszła pora na odkłamanie oficjalnej (podręcznikowej) wersji dziejów, która pół wieku temu utrwaliła się w wyniku kompromisu – raczej niepisanego – między dwoma wizjami Polski. Jedną, reprezentowaną przez ówczesne władze państwowe, drugą, reprezentowaną przez ówczesne władze kościoła katolickiego w Polsce. Świeckość państwa oraz świętość religii zlały się w tej wizji w jedno - poprzez przyjęcie chrztu przez Mieszka I w Gnieźnie. Żyją jeszcze ludzie, którzy pamiętają gnieźnieńską kulminację tzw. obchodów milenijnych, i – zapewniam Was – nie wszyscy oceniają te wydarzenia tak samo. Czego dowodem pośrednim są ostatnie krucjaty sejmowe.

Tym bardziej z pewną wyrozumiałością można spoglądać na interpretacje archeologów, którzy sięgają do czasów tysiąc i więcej lat dawniejszych. Jedyne ślady tamtych czasów odnajdywane są pod powierzchnią ziemi i nie mamy wyboru – musimy uznawać za prawdę to, co powiedzą nam o tym archeolodzy. Od co najmniej kilkunastu lat większość z nich powtarza, że nie było jednej, dominującej stolicy, głównej siedziby władcy. Twierdzą, że były to liczne grody, po których wędrował książę ze swoją załogą.
Ale to nie zgadza się nam z prostym ludzkim przeczuciem, że każdy człowiek w każdych czasach zawsze miał jakiś jeden dom, do którego wracał z najdalszej wyprawy. Tak musiałoby być również w przypadku Mieszka I. Być może takiego ostatecznego potwierdzenia poszukuje na Ostrowiu Tumskim w Poznaniu prof. Kóčka-Krenz? Takie jej – święte czy nieświęte – prawo. Takież prawo Poznania do uporczywego poszukiwania własnej tożsamości czy wzmacniania własnej pozycji, dowartościowywania się jako dużego ośrodka miejskiego. Poznań ma od lat niezaspokojone kompleksy, które widać w tamtejszej prasie, gdy mowa jest o Wrocławiu czy chociażby w porównaniach Czerwca 1956 z Powstaniem Warszawskim, Powstania Wielkopolskiego z innymi zrywami narodowościowymi Polaków. To nie jest jednak zmartwienie Gniezna.

Gniezno i Poznań razem wzięte mogą być zaniepokojone wynikami tych dociekań archeologów, które ostatnio streścił Kacper Śledziński w „Tygodniku Powszechnym” („Czy Mieszko I był Wikingiem?”, TP nr 46 (3253) z 13 listopada 2011). Prócz obiegowej już, i bardzo interesującej, niepewności co do narodowości Mieszka, autor wspomina o wynikach najnowszych wykopalisk w Gieczu i Kaliszu, prawdopodobnie znacznie wcześniejszych od grodów w Gnieźnie i w Poznaniu. Przytoczone w tym tekście interpretacje „nie pracują” ani na rzecz rewelacji prof. Kóčki-Krenz, ani na rzecz pomnikowych ustaleń prof. Gerarda Labudy, do których „ducha” odwołuje się Karol Pomeranek. K. Śledziński, jak poznańska uczona Poznań, sugeruje czytelnikowi Kalisz jako główne miasto pradawnych Polan i stolicę Piastów, kimkolwiek oni byli i skąd przybyli. Gdzie dwóch się bije... Na tej zasadzie kilkanaście lat temu, gdy w Grzybowie prowadził wykopaliska Mariusz Tuszyński, próbowałem zasugerować, że głównym grodem Polan mógł być równie dobrze ten najrozleglejszy ze wszystkich w X w. gród pod Wrześnią (tamże inne moje fantazyjne tezy: „Mieszko I z Grzybowa. Czy powstanie państwa Piastów trzeba będzie opisać na nowo?”, Rzeczpospolita Plus-Minus, wyd. z 06.10.2001 r.).

Im więcej nowych odkryć, tym – paradoksalnie - prawdopodobieństwo faktów na temat początków naszego państwa maleje, a jego początki pozostają legendą, z czym Jacek Wrzesiński zapewne niechętnie się zgodzi. Żadne wykopaliska nie zmienią już tego, co przeszło do legendy, czyli opowieści o Lechu, Czechu i Rusie. Lech założył Gniezno i nadał Polsce godło w postaci białego orła wzbijającego się do lotu. Legendę odnotowuje Kronika Wielkopolska z XIII/XIV w., przypisywana jest też kronikarzowi Janowi z Czarnkowa, a jej odgłosy czeskie, ruskie czy germańskie są tak samo niepewne, jak stołeczność Poznania. Jest co najmniej tak dawna, jak legenda o smoku wawelskim, o którym – całkiem serio – wspominał mistrz Wincenty Kadłubek. Kim był Lech i czy na pewno był, nikt nie wie! Te mity założycielskie Polski (Wiślanie i Polanie) zawsze będą powtarzane dzieciom i archeologia nie jest zdolna tego zmienić, chyba że coś by się jeszcze znalazło w równie mitycznych archiwach Watykanu albo gdzieś pod Kaliszem?

Będzie już z 25 lat, od kiedy przy różnych towarzyskich dysputach o wykorzystaniu dla współczesności pozycji Gniezna jako miasta niewątpliwie ważnego dla polskiej historii, powtarzam uparcie: postawić na środku rynku kilkumetrowy pomnik dębu z postaciami Lecha, Czecha i Rusa, a z tego dębu niech zrywa się do lotu wielkoskrzydły biały adler, a wszyscy będą chcieli go obejrzeć, jak pomnik wawelskiego smoka, i zrobić sobie pod nim zdjęcie. Kilkanaście dni temu zatelefonowali do mnie znajomi z pytaniem, czy ja coś wiem o tym dębie ze spiżu, który ktoś postawił w tzw. Dolinie Pojednania, i czy ja To widziałem. Mnie pytają?! Nie wiem nic, odpowiedziałem, ale muszę iść To zobaczyć. A co Wy na To, Panowie Karolu i Jacku?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto