Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kędzierzyn. Mieszkańcy nie chcą kolejnych farm fotowoltaicznych i protestują. Dlaczego?

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Od kilku tygodni mieszkańcy pogranicza dwóch gmin: gminy Niechanowo i Gniezno protestują przeciwko utworzeniu kilku farm fotowoltaicznych. Mają one być rozsiane wokół wsi, w niedalekim sąsiedztwie domów.

Kędzierzyn, Wola Skorzęcka, Szczytniki Duchowne, Osiniec. Tam mają powstać farmy fotowoltaiczne, z których największa ma mieć nawet 105 hektarów. Nie podoba się to części mieszkańców wsi, którzy swój protest, skierowali do wójta gminy Gniezno i wójta gminy Niechanowo. Wszystko wskazuje jednak na to, że stosowne pozwolenia na budowy zostały wydane, a w niektórych miejscach trwa już montaż konstrukcji. Mimo to, mieszkańcy wsi nie ustępują.

- Wybudowanie wyżej wymienionych inwestycji narusza art.61 ust.1 pkt 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Powstanie takich instalacji narusza zasady ładu przestrzennego i koliduje z sąsiadującą zabudową. W obecnym stanie prawnym, farmy fotowoltaiczne o tak dużej powierzchni zaliczane są do zabudowy przemysłowej. Przedstawianie tych farm fotowoltaicznych jako urządzeń infrastruktury technicznej, nie wymagającej zachowania zasad dobrosąsiedzkich, jest sprzeczne z prawem

– piszą mieszkańcy w proteście. Nie chodzi im jednak jedynie o niechęć sąsiadowania z panelami słonecznymi. Niektórzy z nich mają obawy o zdrowie swoje i dzieci.

- Farma w Kędzierzynie ma być największą w Polsce. Przeciwko temu protestujemy i przeciwko sześciu innych, które mają powstać w obrębie naszych wsi. To małe wioski, oddalone od siebie o kilometr. Jest to dla nas niepokojące

– relacjonuje Natalia, mieszkanka Kędzierzyna, która podpisała się pod protestem. Bliska odległość paneli od jej miejsca zamieszkania (najbliższa farma ma być oddalona od jej domu o ok. 700 metrów) wzbudza jej niepokój ze względu na chorą na cukrzycę córkę. Kobieta obawia się, że pole magnetyczne generowane przez farmę może wpłynąć na działanie pompy insulinowej jej dziecka. Protestujący wskazują również, jakoby brakowało nadal badań naukowych dowodzących wpływu elektrowni fotowoltaicznych i elektromagnetycznych pól przez nie wytwarzanych na zdrowie i życie dorosłych i dzieci. Dodatkowo, w piśmie wskazano też „uciążliwość wibroakustyczną urządzeń przetwarzających energię słoneczną w energię elektryczną”.

Działka, o której wspomina mieszkanka Kędzierzyna to prawdopodobnie własność pobliskich parafii. Rzecznik gnieźnieńskiej kurii, ks. Remigiusz Malewicz, w odpowiedzi na zapytanie prasowe potwierdza: „w odpowiedzi na wnioski firmy zajmującej się fotowoltaiką parafie zawarły stosowne umowy dzierżawy. Kuria Metropolitalna zatwierdziła te umowy do realizacji”. Ksiądz Malewicz nie odpowiada jednak na pytania szczegółowe: ile dokładnie hektarów wydzierżawiła kuria, powołując się na klauzulę poufności zawartą w umowach.

- W zasadzie to na wszystkich polach, które teraz są uprawiane, mają być panele

– dodaje Natalia z Kędzierzyna. Jej i sygnatariuszom protestu udało się zorganizować spotkanie z przedstawicielami gmin, mające na celu omówienie kwestii powstania kilku farm na skraju dwóch gmin. Odbędzie się ono 27 września o godz. 19.00 w świetlicy wiejskiej w Woli Skorzęckiej.

- Mam nadzieję, że jakoś to powstrzymamy

– kończy mieszkanka Kędzierzyna.

Kędzierzyn. Mieszkańcy nie chcą kolejnych farm fotowoltaicznych i protestują. Dlaczego?

Kędzierzyn. Mieszkańcy nie chcą kolejnych farm fotowoltaiczn...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto