Koronawirus ma dziesięć razy większą śmiertelność niż grypa, pandemia szybko nie wygaśnie
Coraz częściej słuchać o kolejnych przypadkach zachorowań wśród uczniów i nauczycieli. Czy nie należałoby wprowadzić nauczania zdalnego czy też nauka powinna odbywać się stacjonarnie? Dzieci nie są izolowane, po powrocie do domu mają kontakt z rodzicami, dziadkami, w szkołach pracują nauczyciele w różnym wieku. Nie można więc rozpatrywać ich sytuacji w oderwaniu od innych. Faktem jest, że dzieci mają lepsze możliwości zwalczania wirusa, a dużą rolę odgrywa grasica. U ludzi starszych ona zanika. W szkole obowiązuje zachowanie dystansu społecznego, uczniowie noszą maseczki, trudno wymagać tego w domu. Epidemię trzeba kontrolować z zachowaniem jak najszerszego udziału nauki w szkołach, pracy w zakładach i firmach, ale przy wykryciu ogniska choroby należy je izolować. Wówczas w konkretnej szkole czy firmie trzeba przejść na naukę i pracę zdalną.