Koronawirus: szpital w Gnieźnie prosi o pomoc, ale wyłącznie finansową. Potrzebne będą respiratory w walce z nową falą epidemii!

Koronawirus: szpital w Gnieźnie prosi o pomoc, ale wyłącznie finansową
Starosta gnieźnieński oraz dyrekcja szpitala są wdzięczni za wszelkie inicjatywy i akcje społeczne mające na celu pomóc szpitalowi w Gnieźnie, jednak jak apelują obecnie najbardziej potrzebują sprzętu medycznego, a co za tym idzie pomocy finansowej. -Akcje, które obecnie są prowadzone w naszym powiecie, nie do końca wspierają szpital. Dla funkcjonowania szpitala i przygotowania go na rozwój epidemii najbardziej potrzebujemy pomocy finansowej - mówi Piotr Gruszczyński, starosta gnieźnieński.

-Każda akcja pomocy jest na wagę złota i my nie odmawiamy tej pomocy, ale jesteśmy w przedwiośniu tej epidemii - to jest dopiero początek. Nie chciałbym aby zapał i chęć pomocy wyczerpała się takimi akcjami. W szpitalu nie brakuje wody pitnej, nie brakuje ubrań. Na razie jesteśmy w to wszystko zaopatrzeni. Zależy nam na sprzęcie profesjonalnym - dodaje Mateusz Hen, zastępca dyrektora ds. medycznych w gnieźnienskim szpitalu.

Uruchomione zostaje konto, na które osoby prywatne, firmy, instytucję będą mogły dokonać wpłaty na rzecz naszego szpitala.
Getin bank:
92 1560 0013 2070 4677 1000 0001
W tytule: darowizna

W obawie przed najgorszym szpital chce się zabezpieczyć. -Chcemy odświeżyć park respiratorów, które są niezbędne do walki z powikłaniami tej choroby. Jeżeli chodzi o zaopatrzenie typu: maseczki, płyny do dezynfekcji, stroje barierowe, to rzeczywiście zapasy są na kilka dni, ale udaje nam się je na bieżąco uzupełniać. Kłopotów w zaopatrzeniu nie spodziewam się przynajmniej w najbliższym tygodniu. Co do ewentualnego przygotowania. Nasz szpitala dysponuje obecnie 23 respiratorami, liczone są w tym respiratory znajdujące się w karetkach. Miejsc typowo przystosowanych do terapii respiratorem jest 10. Te stanowiska na co dzień są obłożone, przyjmujemy ze szpitali, które zostały dedykowane jako szpitale do walki z koronawirusem pacjentów, którzy nie są zakażeni, a z innych powodów muszą być wentylowani. Ten potencjał jest w dużej części wykorzystany. Szukamy nowych rozwiązań, które mogą nam pomóc w najbliższym czasie, gdy epidemia sięgnie zenitu - informuje M. Hen.

Jak się dalej dowiadujemy 1 respirator przewoźny do niedawna kosztował 30 tys. zł., a koszt dobrego respiratora to 70 tys. zł. Starostwo podjęło decyzje zakupu 2 respiratorów dla szpitala. Apel pomocy w zakupie takiego sprzętu trafi także do włodarzy gmin naszego powiatu.

O kolejnych potrzebach informuje dalej M. Hen. -Chcemy przyspieszać budowę. Apelujemy do firm budowlanych, zajmujących się instalacją, by mogli pomoc. Część firm, które wygrały przetargi z różnych stron Polski w związku z tą sytuacją odmawia nam pomocy. Nie możemy np. robić przeglądu klimatyzacji. Są to może rzeczy banalne, ale mogą one doprowadzić do paraliżu - mówi.

Dyrekcja szpitala apeluje także do mieszkańców o pozostanie w domach i do izolacji. -Nie unikniemy tej choroby, a wszystkie nasze działania maja na celu rozłożenia piku zachorowań, aby nie zdarzyło się tak, że jednego dnia przyjdzie setka osób do szpitala, bo żaden szpital w Polsce tego nie wytrzyma. Izolacja ma właśnie zadanie rozłożenia piku zachorowań - zaznacza Mateusz Hen.

W gnieźnieńskim szpitalu na obserwacji z podejrzeniem zarażenia koronawirusem są 3 osoby. Jak informuje dyrekcja są to osoby w zaawansowanym wieku ich stan ogólny jest dobry. Nie potwierdzono jeszcze u nich wystąpienie koronawirusa. -Czekamy na wyniki badań ze stacji epidemiologicznej w Poznaniu. Badania zostały pobrane już w piątek, ale do dzisiaj nie mamy odpowiedzi - mówi dyrektor.

Przypominamy także, że od piątku, 13 marca, w gnieźnieńskim szpitalu funkcjonuje nowy specjalny oddział zakaźny do walki z koronawirusem. -Obstawiamy go dodatkowymi ciągami pielęgniarskimi, przekształciliśmy pracę innych oddziałów w pracę tylko w systemie ostrodyżurowym i dzisiaj wprowadzimy dalsze zmiany, szczególnie w zakresie porad ambulatoryjnych. Część poradni zostanie zamknięta, ponieważ do lekarza będą dopuszczone tylko osoby, które naprawdę wymagają kontaktu z lekarzem. Nie odmawiamy pomocy, tylko prosimy o przyjrzenie się sprawie zdroworozsądkowo i zadawanie sobie pytania: "Czy na pewno muszę iść do lekarza?". Ten czas, który lekarz poświeci osobie, która przyszła z błahym zachorowaniem odbierze osobie potencjalnie chorej, która będzie wymagała jego uwagi - dodaje na koniec. M. Hen.

Zobacz: Gniezno: do szpitala tylko z nagłymi przypadkami! Ograniczone są przyjęcia na oddziały