- Wybieramy ludzi do najwyższego organu ustawodawczego; ludzi, którzy będą tworzyli prawo i decydowali o kształcie naszego kraju. Tym razem nie obawiam się o frekwencję, ponieważ wokół tych wyborów została stworzona odpowiednia aura; mamy do czynienia ze swoistym "być albo nie być" demokracji. Uważam, że sporo ludzi na pewno będzie chciało wpłynąć na wynik wyborczy - jestem o to spokojny.
Czy w Polsce zajdą gruntowne zmiany po wyborach? - Nie spodziewam się jakichś fundamentalnych zmian, ponieważ sądzę, że po ćwierć wieku demokracji kraj jest wbrew pozorom stabilny. Obojętnie kto dojdzie do władzy, będzie starał się wpłynąć na kształt naszego państwa, ale nie w taki sposób, by przekreślić dotychczasowy dorobek - zakończył przewodniczący.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?