Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monitoring w Gnieźnie. Zniszczyli samochód pod okiem kamer. Policja umorzyła sprawę

Karolina Barełkowska
Pani Lilianie zniszczono samochód pod okiem kamery. Kobieta jest oburzona, bo policja umorzyła sprawę .

Pani Liliana zastanawia się po co w mieście są montowane kamery, skoro, kiedy obraz z nich naprawdę jest potrzebny, nie pomagają one w ujęciu sprawców wandalizmu.
Inaczej sprawę widzi policja. Asp. Anna Osińska, oficer prasowy KPP w Gnieźnie, wyjaśnia, że dzięki monitoringowi sporządzono wizerunek podejrzanego o ten chuligański wybryk.
Pani Lilianie zniszczono samochód zaparkowany przy ul. Dąbrówki.
- Dokładnie została wybita w nim tylna szyba i zniszczona tapicerka. Dokonała tego grupa młodych ludzi poprzez rzucenie butelki w tył auta. Jeszcze w nocy miałam stawić się na komendę, by złożyć doniesienie o przestępstwie. Tak też uczyniłam - opowiada. - Całe zdarzenie było zarejestrowane na monitoringu, gdzie dokładnie widać sprawce zniszczenia. Mało tego, w momencie, kiedy mój mąż zszedł, by auto jakoś zabezpieczyć, grupa tych chuliganów była na wspomnianej ulicy. Policja, mając wgląd w monitoring, nie raczyła nawet ich wylegitymować. Kiedy mój mąż oglądał zdarzenie na monitoringu, rozpoznał tą grupę młodych ludzi. W tamtym momencie miałam nadzieję na szybkie i łatwe znalezienie sprawcy. A co się okazało? Po 10 dniach policja przesyła mi pismo, z którego wynika, że umarza dochodzenie z powodu niewykrycia sprawcy. W takiej sytuacji zadaję pytanie, po co mamy w mieście monitoringi, kiedy policja nie jest w stanie nic zrobić? Czy to aż taka wielka trudność odszukać sprawcę, kiedy dysponujemy zdjęciami? - zastanawia się pokrzywdzona mieszkanka.
Jak mówi, takie zachowanie policji uważa za skandaliczne, ponieważ - jak tłumaczy - daje przyzwolenie na niszczenie mienia pod okiem kamer.
- Koszt naprawy mojego auta mieści się w granicach 600 złotych, ale obawiam się, że przytakiej skuteczności policji w znajdowaniu sprawców za chwilę więcej aut ulegnie zniszczeniu, skoro nie ma żadnych sankcji. To może po prostu ściągnijmy te kamery! - uważa pani Liliana.

Asp. Anna osińska, oficer prasowy, z KPP w Gnieźnie, tłumaczy, iż to, że pani Liliana otrzymała pismo, o umorzeniu sprawy nie oznacza wcale, że policja nie zamierza szukać sprawcy. - Kiedy policyjny patrol pojawił się na miejscu, nie zastał już sprawców tego wybryków. Zdążyli oni uciec - przyznaje asp. A. Osińska.
Dodaje, że funkcjonariusze zabezpieczyli zapis z monitoringu, na którym widać głównego sprawcę.
- Na tej podstawie sporządzono wizerunek sprawcy w celu jego wytypowania - mówi asp. Anna Osińska.
Jak się dowiedzieliśmy, trwają czynności, które zmierzają do zatrzymania sprawcy.

Dlatego też niewykluczone, że człowiek, który zniszczył pani Lilianie samochód zostanie nie tylko zatrzymany, ale również ukarany.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto