- Aby nasze działanie było jak najmniej uciążliwe dla pasażerów, inspektorzy swoją pracę wykonywali wówczas, gdy autobus był na pętli lub na końcówce swojej trasy - wyjaśnia kierownik. Jak dodaje, kontrolujący skupili się na stanie technicznym pojazdów oraz sprawdzeniu kierowców pod względem trzeźwości.
- Kontrola wypadała pozytywnie we wszystkich dziesięciu przypadkach. Inspektorzy nie stwierdzili żadnych usterek technicznych, a także jakichkolwiek nieprawidłowości względem kierowców - podkreśla Jacek Musioł.
Tomasz Budasz, prezes MPK w Gnieźnie przyznaje, że kontrola inspektorów z ITD zawsze wiąże się z pewnym "stresem". Kontrole bowiem są bardzo szczegółowe.
- My dbamy o to, by pojazdy były sprawne, choć zdarzają się sytuacje, których nie da się przewidzieć. Trzeba podkreślić, że te kontrole są zawsze niezapowiedziane, my nie możemy się do nich jakoś szczególnie przygotować - tłumaczy. Jak słyszymy, inspektorzy sprawdzają na przykład, czy w autobusach przy szybach są młoteczki do ich zbijania. Niestety, jak się okazuje, nieraz padają one łupem złodziei. Inspektorzy sprawdzają również, czy dany autobus posiada naklejkę informującą, ile miejsc siedzących, a ile stojących posiada dany pojazd.
- Nie ukrywam, że bardzo jestem zadowolony z tej ostatniej kontroli. Podczas przedostatniej, która odbywała się na przełomie roku, też nie było zastrzeżeń do naszych autobusów. Niestety, podczas jeszcze poprzedniej skończyło się odebraniem czterech dowodów, ponieważ stwierdzono wycieki z silnika. Było to w przypadku starych autosanów - wspomina prezes.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?