Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od najstarszej dioramy, do perspektyw lotnictwa w Gnieźnie [WIDEO]

Iza Budzyńska
Iza Budzyńska
Najstarszą dioramę lotniczą w Polsce znalazło i odrestaurowało Gnieźnieńskie Stowarzyszenie Sportów Lotniczych im. Ludwika Szajdy. Zaprezentowana została na specjalnym seminarium lotniczym w siedzibie Aeroklubu Poznańskiego w Kobylnicy, na którym mowa była także o budowie lądowiska sanitarnego przy gnieźnieńskim szpitalu i ewentualnym lądowisku sportowo-biznesowym. Diorama, wykonana w 1951 roku przez Kazimierza Soję, przedstawia właśnie załadunek chorego do samolotu.

Członkowie Gnieźnieńskiego Stowarzyszenia Sportów Lotniczych im. Ludwika Szajdy na spotkanie w gościnnych progach Aeroklubu Poznańskiego zaprosili około 30 osób - samorządowców, pasjonatów i ekspertów. Najważniejszym omawianym tematem była potrzeba - i możliwości - budowy lądowiska sanitarnego przy gnieźnieńskim szpitalu.

Pojawiło się również nieco historii. Tymczasowo w siedzibie aeroklubu w Kobylnicy swoje miejsce znalazła najstarsza w Polsce diorama lotnicza, znaleziona właśnie w Gnieźnie. Makieta przedstawia scenę transportu chorego na noszach do lekkiego samolotu. Wykonał ją w 1951 roku architekt miejski Gniezna, Kazimierz Soja.

Z pasji do latania

- Diorama powstała z myślą zaprezentowania jej na Ogólnopolskiej Wystawie Modeli Latających zorganizowanej przez Ligę Lotniczą w Warszawie w 1951 roku - mówi Krzysztof Borowiak, rzecznik prasowy stowarzyszenia, który nadzorował prace nad odrestaurowaniem makiety. - Odnaleziono ją po latach i przywrócono do pierwotnego stanu. Jest to najstarsza zachowana diorama lotnicza w Polsce. Zabiega o nią Muzeum Lotnictwa i Astronautyki w Polsce.

O autorze dioramy opowiedział pułkownik Zenon Matysiak, który wraz z nim rozpoczął naukę w "Szkole Orląt" w Dęblinie. Kazimierz Soja nigdy jej nie ukończył. Został wyrzucony za niepopularne w tamtych czasach poglądy.
- W tym czasie nikt nie mówił o prawach jednostki - mówi płk. Matysiak. - Kazimierz Soja był człowiekiem niezależnym. Był wybitnie uzdolniony, ale miał własną ocenę faktów, światopogląd polityczny.
Podpadł tym, że miał charyzmę i gromadził wokół siebie podchorążych. Choć więc pilotowanie myśliwca było jego marzeniem i był jednym z najbardziej uzdolnionych według jego dawnego kolegi w niejednej dziedzinie, został ze szkoły wydalony po roku. Dalszą karierę spędził na ziemi, relegowany do batalionu budowy lotnisk, potem skończył studia i zajął się projektowaniem.

Od dioramy do lądowiska

Wspomnienia płk. Matysiaka, który jest autorem kilku opracowań historycznych i służył na wszystkich typach samolotów, należało do najciekawszych prelekcji spotkania. Główny temat był jednak współczesny i bardziej pragmatyczny.
Projekt budowy lądowiska dla śmigłowców przy rozbudowywanym szpitalu przedstawił Włodzimierz Pilarczyk, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Gnieźnie. Jednak wymaga to pieniędzy, których na razie brakuje. Dotacja, jaką szpital dostał na rozbudowę, jeśli nie pojawią się kolejne środki nie pozwoli na uruchomienie wszystkich planowanych w nowej części oddziałów. Lądowisko, które musi być wyniesione na platformie, zgodnie z wymogami określającymi wysokość na podstawie jego wielkości i odległości od zabudowań, to kolejny wydatek.

Dyr. Pilarczyk podkreśla, że możliwość transportu chorych śmigłowcem przede wszystkim skróci czas, kiedy konieczny jest transport na specjalistyczny oddział, jakiego w Gnieźnie nie ma, lub z miejsca wypadku do szpitala. Kilkadziesiąt kilometrów można pokonać w ciągu 20 minut.
- Aby utworzyć takie lądowisko, trzeba spełnić wymogi formalne, narzucone aktami prawnymi takimi jak ustawa prawo lotnicze - mówi Marcin Podgórski, dyrektor Rejonu Zachód Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Wiele szpitali w Polsce mogłoby mieć takie lądowiska, ale najpierw musi się uporać z tymi ograniczeniami.
A ograniczeń nie brakuje. Pojawia się np. luka prawna - nie istnieje taki zapis jak "lądowisko wyniesione", a takie właśnie byłoby to w Gnieźnie. Żeby więc starać się o dofinansowanie, trzeba więc szukać innych możliwości zapisu.
Dariusz Pilak, starosta gnieźnieński, zaznacza, że Gniezno powinno się przygotować, by starać się o środki unijne w następnym rozdaniu - w roku 2014.

Biznesu nie przyciągniemy

Kolejny punkt programu - omówienie perspektyw rozwoju lotnictwa sportowego-biznesowego w powiecie gnieźnieńskim, aż tak wielkiego entuzjazmu nie wzbudził.
- Trzeba oddzielić dwie kwestie: budowę lądowiska sanitarnego, której zasadności nikt nie podważa, trzeba tylko znaleźć środki, a sprawę lotniska biznesowego, która jest zupełnie czym innym - zauważa Zbigniew Dolata, poseł PiS, który był jednym z gości spotkania. Stwierdził, że świetlane wizje rozwoju powiatu to trochę, po młodzieżowemu, "ściema". Poseł uważa, że samo lądowisko nie przyciągnie zamożnych biznesmenów, potrzebne są inne propozycje, jak strefy ekonomiczne, których tworzeniem jego zdaniem nie są zainteresowane władze miasta.
- Nie podoba mi się kierunek, w jakim zmierza ta dyskusja - zripostował Czesław Kruczek, zastępca prezydenta. Stwierdził, że faktycznie samo lądowisko nie przyciągnie biznesu, ale nie można skupiać całej uwagi na mieście, a raczej wyjść z konkretnymi propozycjami do gmin.

Kiedy konkrety?

Spośród włodarzy tych samorządów, w seminarium brał udział tylko Włodzimierz Leman, wójt gminy Gniezno. Przypomniał, że z zarządem stowarzyszenia rozmawiał już kilka lat temu, jednak od tej pory nie było konkretnych rozmów. Teren dla lotniska biznesowo-sportowego w gminie się znajdzie, jednak nie może on niezagospodarowany czekać w nieskończoność.

Chociaż pojawiły się różne punkty widzenia, nadal brakuje konkretnych deklaracji. Szansę dały zakulisowe już rozmowy, kiedy to starosta i wójt gminy Gniezno postanowili przyjrzeć się terenom pod ewentualne lądowisko.

Być może szans, przynajmniej dla pasjonatów sportów lotniczych, byłoby wygospodarowanie przez samorząd terenu i przekazanie go pod opiekę stowarzyszenia, by zainteresowani urządzili go we własnym zakresie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto