Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
2 z 4
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami trudny bój mają za sobą...
fot. Paweł Brzeźniak/archiwum

Sportowy weekend w wykonaniu naszych drużyn - jak im poszło?

Trudno wywalczone punkty z Jarotą

Zgodnie z naszymi oczekiwaniami trudny bój mają za sobą piłkarze gnieźnieńskiego Mieszka. W ogromnych bólach biało-niebiescy pokonali u siebie Jarotę Jarocin 3:2 i awansowali na drugie miejsce w tabeli. Jednak to chyba był najsłabszy występ podopiecznych Mariusza Bekasa na swoim stadionie w tym sezonie. Niedzielne spotkanie rozpoczęło się najgorzej dla gnieźnian jak tylko mogło. Gospodarze wyszli na ten mecz wyraźnie rozkojarzeni i wydaje się, że nie w 100% przygotowani. Stąd też już w 2 minucie goście wyszli na prowadzenie. Mateusz Molewski kopnął futbolówkę wzdłuż bramki Mieszka, a tam w wydawać by się mogło zupełnie niegroźnej sytuacji, Michał Steinke "wpakował" ją do własnej bramki. Gol ten był kwintesencją przygotowania gospodarzy do tego meczu. Na szczęście odpowiedź mieszkowców była niemal natychmiastowa. W 10 minucie po akcji Marcina Trojanowskiego, w zamieszaniu w polu karnym Jaroty golkiperowi Jaroty nie dał szans Tomasz Bzdęga, który doprowadził do wyrównania. Minutę potem Sebastian Kmiecik po raz drugi mógł wyjmować piłkę z siatki, po tym jak Szymon Pająk dośrodkował w pole karne, a uderzeniem głową popisał się Gracjan Goździk. Niestety strzał zawodnika biało-niebieskich minął minimalnie bramkę w której stał Szymon Lewanodwski. W 27 minucie w polu karnym Jaroty faulowany był Marcin Trojanowski i arbiter podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był Tomasz Bzdęga, który wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą goście zdołali wyrównać. W 37 minucie Miłosz Brylewski, w kompletnie nieprzemyślanych okolicznościach, "wpakował" się w jednego z graczy z Jarocina i Marcin Wódkowski podyktował jedenastkę przeciwko biało-niebieskim. Pewnym egzekutorem okazał się Mateusz Molewski i na przerwę obie jedenastki schodziły z remisem 2:2. W drugiej połowie inicjatywa należała do Mieszka, który miał dużą przewagę. W 47 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Marcin Trojanowski. "Trudną" piłkę odbił bramkarz Jaroty ale niestety nikt z podopiecznych Mariusza Bekasa nie zdołał jej dobić do siatki. W następnych fragmentach gry nadal przeważali gnieźnianie, ale goście groźnie kontratakowali i mimo wszystko wynik "wisiał" na włosku. W 70 minucie piłkę w polu karnym Jaroty otrzymał Gracjan Goździk i strzałem po ziemi po raz trzeci pokonał Sebastiana Kmiecika. Dziewięć minut potem przed szansą stanął Radosław Mikołajczak, który po centrze z rzutu rożnego i główce Adriana Kaliszana strzelał z najbliższej odległości, jednak skuteczną interwencją popisał się bramkarz Jaroty. Najlepszą sytuację do definitywnego rozstrzygnięcia tego spotkania miał w 82 minucie Mikołajczak, który po zagraniu z Adamem Koniecznym znalazł się oko w oko z Kmiecikiem, jednak jego strzał zatrzymał się na poprzeczce bramki gości. W 85 minucie gospodarze wyprowadzili jeszcze szybki kontratak, ale strzał Marcina Trojanowskiego obronił Kmiecik i ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Mieszka 3:2. Niedzielna wygrana dała biało-niebieskim awans na drugie miejsce w trzecioligowej tabeli z dorobkiem 33 punktów. Trzeba jednak przyznać, że jarociniacy postawili naszej drużynie dzisiaj wysoko poprzeczkę. Osobna sprawa, że mieszkowcy zagrali zupełnie nie na swoim poziomie, a najbardziej niepokojem napawa postawa części defensywy, która dawała się zaskakiwać w najprostszych sytuacjach. Przed biało-niebieskimi jeszcze dwa mecze w rundzie jesiennej. W najbliższą sobotę o godzinie 13.30 na stadionie przy ulicy Strumykowej podejmować będziemy KP Starogard Gdański, a w ostatnią sobotę listopada zagramy w Kleczewie z Sokołem. Bramki: Tomasz Bzdęga 2x (10, 27 z karnego), Gracjan Goździk (70) - dla Mieszka, Michał Steinke (2-samobójcza), Mateusz Molewski (37 z karnego) - dla Jaroty Sędziował: Marcin Wódkowski (Bydgoszcz) Widzów: 800. Mieszko: Szymon Lewanodowski, Miłosz Brylewski, Michał Steinke, Adrian Kaliszan, Szymon Pająk, Dawid Radomski, Marcin Trojanowski, Tomasz Bzdęga, Gracjan Goździk, Krzysztof Wolkiewicz (69 Radosław Mikołajczak), Adam Konieczny (90 Mikołaj Panowicz) Żółte kartki: Tomasz Bzdęga, Marcin Trojanowski (Mieszko), Krzysztof Czabański, Igor Skowron, Mateusz Molewski (Jarota)

Zobacz również

Uważajcie, idą burze! IMGW wydało ostrzeżenie I stopnia dla Lubuskiego!

Uważajcie, idą burze! IMGW wydało ostrzeżenie I stopnia dla Lubuskiego!

Ponad 160 uczestników wzięło udział w II Przemyskim Maratonie Pływackim

Ponad 160 uczestników wzięło udział w II Przemyskim Maratonie Pływackim

Polecamy

Pierwsza komunia: czy rodzice i chrzestni muszą przystąpić do sakramentu?

Pierwsza komunia: czy rodzice i chrzestni muszą przystąpić do sakramentu?

Quiz wiedzy o Wielkopolsce. Czy jesteś prawdziwym Wielkopolaninem?

Quiz wiedzy o Wielkopolsce. Czy jesteś prawdziwym Wielkopolaninem?

Najlepszy sernik na spotkania w plenerze. Wystarczy zmieszać kilka składników

Najlepszy sernik na spotkania w plenerze. Wystarczy zmieszać kilka składników