Nie od dziś wiadomo, że klub żużlowy z Gniezna jest w trudnej sytuacji finansowej. Do 2016 roku jego przedstawiciele muszą spłacać dług wynikający z układu zawiązanego z żużlowcami, wobec których klub ma zaległości. To zaszłości z 2013 roku, w którym Start spadł z Ekstraligi i nie wywiązał się ze swoich zobowiązań finansowych. Do grudnia 2015 roku klub musi zapłacić kolejną transzę w wysokości 300 tysięcy złotych. Jednak, jak zapewniają przedstawiciele Rady Nadzorczej Start Gniezno S.A., nie będzie z tym większych problemów.
Kluczowe jest to, ile Start otrzyma środków na 2016 rok. Planowane 250 tys. zł to zbyt małe środki w ocenie władz klubu. – Deklaruję, że miasto przekaże 400 tysięcy złotych, ale chciałbym usłyszeć od członków rady nadzorczej, a jednocześnie największych sponsorów klubu, że zostaną w nim i będą go wspierać – mówił prezydent Tomasz Budasz, który zapowiedział, że warunkiem przekazania tych środków jest pełna transparentność ich wydatkowania. Robert Łukasik, przewodniczący rady nadzorczej zapowiedział, że zarówno on, jak i Piotr Łączyński oraz Paweł Sochacki nie opuszczą klubu w potrzebie.
Jeżeli na środowej sesji radni zgodzą się na pomysł prezydenta, wówczas stowarzyszenie Start Gniezno będzie musiało wystąpić z wnioskiem o uzyskanie dotacji celowej. Konkursy na dotacje odbędą się na przełomie roku.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?