MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

STRAJK - Pensji brak, będą wielkie zwolnienia w ZNTK

Monika Kaczyńska
W sobotę od 8 do 10 strajkowali pracownicy poznańskich Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. To pierwszy strajk ostrzegawczy w ramach sporu zbiorowego, który załoga toczy z pracodawcą. Mogą być następne, bo sytuacja pracowników spółki jest dramatyczna. Ostatnio dostali część wypłaty za wrzesień. Pozostałej części oraz wynagrodzenia za październik i listopad nie dostali do dziś.

Do tego pracodawca zapowiedział zwolnienia grupowe, obejmujące 116 z 360 zatrudnionych w ZNTK osób.

Sprzeciwiają się temu związki zawodowe. – Uważamy, że zwolnienia to nie jedyny sposób na restrukturyzację – twierdzi Lidia Dudziak, przewodnicząca Solidarności w ZNTK. – Rozumiemy, że sytuacja jest trudna, ale chcielibyśmy zobaczyć też efekty innych działań zarządu.

O te na razie trudno, choć Zakłady Naprawcze mają pojedyncze kontrakty. Pracujący przy ich realizacji dziś nie strajkowali. To około kilkunastu osób.

– Tak zdecydowaliśmy, bo nie chcemy się spotkać z zarzutem, że swoimi działaniami pogarszamy sytuację firmy – wyjaśnia Lidia Dudziak. – Dlatego też strajk był jedynie dwugodzinny – ostrzegawczy.

Związkowcy zapowiadają następny. Tym razem idzie o nieprzekazywane PZU składki ubezpieczeniowej. Pracownicy płacą je dobrowolnie z pensji, jednak pośrednikiem jest pracodawca. Dwa kolejne miesiące składki, na ogół płacone latami, nie trafiły na konto ubezpieczyciela. – Teraz upływa termin wpłaty następnych. Jeśli ich nie będzie, długoletnie polisynam przepadną – podkreśla Dudziak. Gdyby do takiej sytuacji doszło, związkowcy w poniedziałek ponownie zastrajkują.

Zgodnie z zapewnieniami prezesa spółki składanymi pracownikom, w środę lub w czwartek na ich konta mają trafić zaległe pensje za co najmniej półtora miesiąca. Czy tak się stanie?

Nie udało nam się uzyskać potwierdzenia, bo i prezes ZNTK Jarosław Dudziak, i inni przedstawiciele firmy konsekwentnie odmawiają nam udzielania jakichkolwiek informacji.

Kłopoty z regulowaniem zobowiązań wobec pracowników ciągną się w tej firmie od lat. Państwowa Inspekcja Pracy, która wiele razy kontrolowała ZNTK, zdecydowała się już w czerwcu zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa uporczywego lub złośliwego łamania praw wynikających z Kodeksu Pracy.

– Decydujemy się na takie posunięcie dopiero wtedy, gdy inne działania, jakie podejmujemy, np.kara czy sprawa przed sądem grodzkim, nie dadzą efektów – twierdzi Jacek Strzyżewski, rzecznik prasowy PIP. – Tak było w tym przypadku. Nasze decyzje, które nie były realizowane.

Prokuratura bada sprawę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niezdana matura to nie koniec świata. Sprawdź kiedy poprawka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto