Święto Wojska Polskiego w Gnieźnie

Mszą w Kościele Garnizonowym i uroczystością na cmentarzu przy ul. Witkowskiej uczczono w Gnieźnie Święto Wojska Polskiego. Dla gości obchodów była to okazja do refleksji nad stanem polskiej armii - jak i samego kraju, o który walczyli pochowani tutaj żołnierze. Zdania okazały się zależne od punktu widzenia.
Jeszcze kilkanaście lat temu w Gnieźnie znajdowały się koszary. Co zresztą przypomniał, podczas wtorkowego wręczania gnieźnianom awansów na stopnie oficerskie, prezydent Gniezna, Jacek Kowalski. Dzisiaj ci, których mundury fascynują, spoglądają w niebo i w kierunku pobliskiego Powidza.

- Mogę z całą stanowczością powiedzieć, w tym dniu, że siły zbroje są w bardzo dobrej kondycji - powiedział po uroczystościach płk. Sławomir Żakowski, dowódca 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu. - Powidz należy do liderów. Mamy nie tylko dobrą infrastrukturę, ale też sprzęt i wyszkolenie.

Płk. Żakowski podkreśla, że po Herkulesach do bazy trafią wkrótce polskie samoloty M28 Skytruck, eskadra do działań specjalnych wyposażona jest w śmigłowce MI-17, w przyszłości dołączą do nich MI-24.

- Cały personel latający i techniczny został wyszkolony w Stanach Zjednoczonych - dodaje dowódca. Podkreśla bogate doświadczenie lotników z Powidza, który brali udział w misjach w Iraku, Afganistanie, w kwietniu tego roku po raz pierwszy w ćwiczeniach amerykańskiej Red Flag na Alasce.

Wśród tych, którzy walczyli na lądzie, w tych samych czasach, co pochowani na gnieźnieńskich cmentarzu, w dniu rocznicy Cudu nad Wisłą pojawiają się też myśli o rozczarowaniu. Józefat Sztuka, prezes gnieźnieńskiego koła Światowego Związku Żołnierzy AK, przyznaje, że walczyć o prawdziwą Polskę jego pokolenie musiało jeszcze wiele lat po wojnie.

- Wiele się od tego czasu poprawiło, ale dzisiaj jest jeszcze wiele do zrobienia, żeby Polska oddychała czystym powietrzem. Walczyliśmy o Polskę, której hasłem jest "Bóg, honor i ojczyzna" - mówi, wspominając, kiedy jako 18-latek wstąpił do Armii Krajowej.