Trzeci pożar na terenie ogródków działkowych w krótkim czasie. "Co w momencie, gdy kiedyś nie zdążymy, bo nie mogliśmy przejechać?"

Na miejscu zastano pożar poddasza domu letniskowego całorocznego, widoczne języki ognia wychodzące nad połać dachu przez otwory pod gąsiorami, pojedyncze płomienie przebijające się przez podbitkę. Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, sprawdzeniu odłączenia zasilania, podaniu dwóch prądów wody w natarciu, a także pracach wyburzeniowo-rozbiórkowych. Aby zlokalizować pożar, konieczne było rozebranie całego sufitu oraz usunięcie wełny izolacyjnej spomiędzy krokwi. Przeprowadzono również prace rozbiórkowe z drabiny mechanicznej.

Na miejsce przyjechały po dwie jednostki z OSP Łubowo i PSP Gniezno oraz jeden wóz OSP Lednogóra, a także policja.

Było to kolejne zdarzenie na ogródkach działkowych w miejscowości Imielno, w ciągu 1,5 tygodnia.- Po raz kolejny, niestety, nasza mobilność była ograniczona przez wąskie uliczki i ciasne zakręty. W trosce o bezpieczeństwo własne nie możemy nieść tak sprawnie pomocy, jak w momencie, gdy mamy bezproblemowy dojazd do posesji objętej zagrożeniem - przyznają strażacy z Łubowa. Na razie docieramy z pomocą na czas. Co w momencie, gdy kiedyś nie zdążymy, bo nie mogliśmy przejechać i musieliśmy szukać innej drogi? Prosimy zarządzających ogródkami działkowymi, o wzięcie sobie tego do serca. My i tak przyjedziemy i zrobimy swoje - dodają.