Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wniosek o odwołanie starosty gnieźnieńskiego. Rada będzie głosować

IB
Wniosek o odwołanie starosty gnieźnieńskiego złożył dziś Marcin Makohoński.
Wniosek o odwołanie starosty gnieźnieńskiego złożył dziś Marcin Makohoński. Iza Budzyńska
Radni powiatowej opozycji na dzisiejszej sesji złożyli wniosek o odwołanie starosty gnieźnieńskiego. Ma to być mniej kosztowna alternatywa dla referendum w sprawie odwołania całej rady powiatu.

Pod wnioskiem, złożonym w trakcie posiedzenia, podpisali się radni klubów PiS oraz Ziemi Gnieźnieńskiej i Gniezna XXI.

- Jest to akcja równoległa do przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania rady powiatu gnieźnieńskiego. Padały zarzuty, że referendum będzie kosztowało bardzo dużo pieniędzy. Z takimi argumentami do mieszkańców zwracali się radni koalicji rządzącej PO - SLD. Dlatego my wychodzimy z inicjatywą odwołania starosty, rozwiązania zarządu, która nie poniesie za sobą żadnych kosztów - mówi radny Marcin Makohoński, przewodniczący klubu radnych PiS.

Opozycja argumenty przedstawia te same, co grupa inicjatywna zmierzająca do referendum w sprawie odwołania rady powiatu. Mówi o służbie zdrowia i rozbudowie szpitala, o oświacie w Trzemesznie i wygaszonej szkole specjalnej im. Janusza Korczaka, o upolitycznieniu starostwa, przypomina sprawę byłego już radnego, który nie stracił mandatu po wyroku.

Po złożeniu wniosku o odwołanie starosty gnieźnieńskiego najpierw zaopiniuje go komisja rewizyjna, a poddany głosowaniu będzie na kolejnej sesji, nie wcześniej niż za miesiąc. Odwołanie starosty oznacza automatycznie odwołanie z funkcji wszystkich członków zarządu powiatu.

Robert Gaweł z Gniezna XXI zaznacza, że wniosek gotowy był już wiosną. Mówi o niekompetencji zarządu.

- Czym krócej będą rządzić, tym lepiej i myślę, że powinien byc wykreowany nowy zarząd. A jeśli by wyszło referendum, to wtedy komisarz - mówi radny Gaweł. - Roczne utrzymanie rady powiatu i zarządu do jest ponad milion złotych, koszty referendum - dwieście dwadzieścia tysięcy. Wtedy przyjdzie komisarz i będziemy płaci jednemu, a nie 27 radnym - dodaje.

Z argumentami nie zgadzają się radni koalicji.

Radosław Sobkowiak, przewodniczący klubu PO, nie uważa, by warto było odwoływać zarząd, kiedy trwa zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum.

- Już tak dużo zostało powiedziane na temat tych argumentów w sprawie odwołania. Żyjemy w państwie demokratycznym i to jest prawo każdego obywatela. Natomiast w imieniu klubu radnych SLD chcę powiedzieć, że absolutnie nie popieramy tych działań, nie występujemy przeciwko zarządowi. Przeciwnie, jesteśmy od tego, żeby się wzajemnie wspierać w pracy na rzecz mieszkańców powiatu gnieźnieńskiego, dla dobra powiatu. Uważam, że zarząd pracuje dobrze, podejmuje jawne decyzje i stąd takie stanowisko klubu - mówi Anna Wójcik-Starczewska, przewodniczą klubu radnych SLD.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto