"Akademia Boxing Show IV". Zastępca prezydenta Gniezna będzie walczył na gali boksu

Gala boksu olimpijskiego "Akademia Boxing Show IV - Memoriał Zbigniewa Strzeleckiego" rozpocznie się 24 czerwca o godz 17:00 na głównej płycie Hali imienia Mieczysława Łopatki. Impreza odbywa się pod patronatem prezydenta Tomasza Budasza i ma charakter międzynarodowy. Na uroczystą galę przylatuje do nas 7 mistrzów Irlandii, czyli topowego kraju w środowisku bokserskim, co zapowiada dobre sportowe widowisko. Ponadto wystąpi 7 zawodników z Gniezna oraz inni zawodnicy z Polski. Dwie zawodniczki z Gniezna (Amelia Urban, Nicola Litwin) to reprezentantki Polski).

Sporo emocji wywołuje pojedynek Michała Powałowskiego, zastępcy prezydenta Gniezna z Jakubem Czaprowiczem z Akademii Sportu Gniezno. W czwartek obaj panowie spotkali się z dziennikarzami, aby podzielić się swoimi wrażeniami przed walką. Dla Michała Powałowskiego będzie to debiut w ringu, ale - jak wiemy - zastępca prezydenta dba o swój kondycję poprzez m.in. częsty udział w imprezach biegowych.

- Jest to nasza czwarta impreza. Upamiętnia mojego pierwszego trenera - Zbigniewa Strzeleckiego. Z roku na rok ten ładunek sportowy jest coraz wyższy. Nasze dziewczyny, o których może już niektórzy usłyszeli - Amelia Urban i Nicola Litwin stoczą bardzo ciekawe pojedynki z bliźniaczkami z Irlandii. Są to bardzo mocne przeciwniczki. Wyjątkowości dodaje fakt, że są bliźniaczkami w podobnych kategoriach wiekowych, ciężko mi nawet rozróżnić je na zdjęciach. Obie są bardzo dobre. Nikt się nie spodziewał, ale dojdzie do pokazowej walki między panem wiceprezydentem Michałem Powałowskim a mną. Wystąpi wielu medalistów krajowych imprez, multimedalistów z Polski oraz siedmiu zawodników z Gniezna. Zapowiada się ciekawa gala, lokalna publiczność będzie miała kogo dopingować na trybunach

- przyznaje Jakub Czaprowicz.

Michał Powałowski przyznaje, że do tej pory spotkał się parę razy na treningu z Jakubem Czaprowiczem, żeby "nie wyjść na laika".

- Boks to wcale nie jest zwykła bitka. Trzeba przy tym bardzo dużo myśleć, ale też mieć doskonałą koordynację zarówno rąk jak i nóg. Bijemy rękoma, ale ta praca wychodzi z nóg i to jest najciekawsze. Dla laików, którzy - tak jak ja - znają boks tylko z telewizji to zupełnie inne i fajne doświadczenie, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Chodziło też o uatrakcyjnienie tej gali, żeby kibic miał trochę uciechy, nie tylko profesjonalnego boksu. Sama gala jest z roku na rok coraz lepiej organizowana. Mimo tego, że jest to gala boksu olimpijskiego, to zapewniona będzie wspaniała oprawa, która będzie nawiązywała do gal zawodowych walk. Myślę, że będzie to wyglądało atrakcyjnie, a kibice przyjdą licznie na to wydarzenie. Można w nim uczestniczyć bezpłatnie, więc nie będzie problemu z wejściem. Mamy tutaj dużo miejsca, więc wszystkich serdecznie zapraszamy. Nasza walka to po prostu troszkę forma zabawy, relaksu i zdobycia nowego doświadczenia. Nigdy w życiu w ringu nie stałem. Po raz pierwszy rękawice założyłem w środę , 7 czerwca, więc na pewno takiego doświadczenia wcześniej nie było

- dodaje M. Powałowski