O zdarzeniach z wieczora 18. lutego informowaliśmy już wcześniej. 9-letnia Franciszka pochodząca z Goślinowa spędzała czas u babci i cioci. Dziewczynka wraz z ciocią wyszła do swojego, oddalonego o kilkanaście metrów domu by nakarmić kotka. W momencie, gdy kobieta i dziewczynka dotarły na miejsce, 53-letnia ciotka nagle zemdlała. Frania, choć początkowo myślała, że jej ciocia udaje, by sprawdzić jej reakcję, zachowała się wzorowo.
Dziewczynka pobiegła do domu babci bo telefon i wezwała pogotowie ratunkowe. Zachowując zimną krew udzieliła wszelkich niezbędnych informacji. Dziewczynka zachowała się lepiej niż niejeden dorosły.
- Babcia wszystko pokręciła ze stresu, powiedziała że zemdlona ciocia jest Frani mamą, to Frania wszystko na spokojnie ratownikom wyjaśniła
– dodaje dumna mama. Dziewczynka nawet – nie wiadomo skąd – wiedziała jakie leki zażywa ciocia i ile ma lat. Podała numer do swojej mamy i ostrzegła pracowników pogotowia, że jeśli mama nie odbiera telefonu, to znaczy, że jest w pracy i rozmawiać nie może. Wtedy ratownicy już wiedzieli, że trzeba pytać rezolutną 9-latkę. Historia zakończyła się dobrze, zemdlona kobieta jest pod opieką lekarzy. Frania z kolei otrzymała niejedne gratulacje.
Starosta Gnieźnieński, Piotr Gruszczyński osobiście postanowił podziękować dziewczynce. Frania z mamą odebrała pamiątkową tablice z pięknymi gratulacjami wspaniałej postawy oraz drobny upominek. To będzie wspaniała pamiątka!
Zobacz też:
Frania Wolek z Goślinowa uratowała ciocię. Pogratulował jej starosta!
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?