Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Niechanowo: zwolennicy referendum wygrali proces w trybie wyborczym

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Gmina Niechanowo: zwolennicy referendum wygrali proces w trybie wyborczym
Gmina Niechanowo: zwolennicy referendum wygrali proces w trybie wyborczym Paweł Brzeźniak
Inicjatorzy referendum w sprawie odwołania Rady Gminy Niechanowo zostali pozwani w trybie wyborczym przez radnych klubu Wspólne Dobro - Gmina Niechanowo. Kilka dni temu Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił ich wniosek w całości.

W gminie Niechanowo zawiązała się grupa inicjatywna, której celem było zorganizowanie referendum w sprawie odwołania Rady Gminy Niechanowo. Ten cel udało się zrealizować i referendum odbędzie się 8 marca.
Jako uzasadnienie podano m.in.: naruszanie przyjętego planu posiedzeń, doprowadzanie do paraliżu pracy w urzędzie, wysokie prawdopodobieństwo naruszenia dyscypliny finansów publicznych (zgodnie z wynikami audytu), niewykorzystanie możliwości w postaci środków unijnych czy zaniżanie wartości mienia gminnego poprzez podejmowanie uchwał o bezprzetargowym trybie sprzedaży nieruchomości gminnych. Ponadto, zarzuca się brak współpracy z obecnym wójtem i brak odzewu na prośbę mieszkańców, żeby sesje odbywały się w godzinach popołudniowych.

Te i inne zarzuty zostały zaskarżone przez radnych klubu Wspólne Dobro – Gmina Niechanowo, którzy w poprzedniej i tej kadencji mieli i mają większość w Radzie. Nie są jednak zwolennikami obecnego wójta, którym od 2018 roku jest Szymon Robaszkiewicz. Aktualny gospodarz gminy wygrał z Eugeniuszem Zamiarem, którego stronnikami przez lata byli radni ze „Wspólnego Dobra”. Od końca 2018 roku w gminie toczy się spór, bardziej emocjonalny niż merytoryczny, który dla coraz większej liczby mieszkańców staje się nie do wytrzymania. W takiej sytuacji pojawił się pomysł zorganizowania referendum w sprawie odwołania Rady Gminy, bowiem nie można odwołać poszczególnych radnych.

W ramach kampanii referendalnej pojawił się pozew, o którym mowa była we wstępie. – To postępowanie było w trybie wyborczym, a więc w krótkim czasie, bo 24 godzin, sąd musiał rozpocząć ten proces. Sąd pierwszej i drugiej instancji w całości uwzględnił zarzuty, które uczestnicy referendum podnieśli w tej sprawie, w tym pan Rafał Rekruciak, który jest pełnomocnikiem inicjatorów referendum. Sąd stwierdził, iż nie tylko tryb wyborczy, jaki zastosowali radni gminy, był nieprawidłowy, ale również odniósł się merytorycznie do zarzutów i twierdzeń, jakie były w ogłoszeniu inicjatorów – przyznaje radca prawny Tomasz Dzionek, pełnomocnik organizatorów referendum. – Co do większości tych zarzutów, sąd stwierdził iż one mogły być podniesione przez inicjatorów referendum. Tym samym stwierdził, że nie ma żadnych podstaw do usuwania tych ogłoszeń z przestrzeni publicznej – dodaje.

Jedną z radnych, która jest w mniejszości, jest Teresa Bartz z Niechanowa. – Nasz klub istniał w poprzedniej kadencji, istnieje teraz, ale w trakcie wyborów bardzo mało zmieniało się kandydatów i teraz mamy taką samą sytuację, jak była ostatnio. Zmienił nam się włodarz i od listopada 2018 roku wójt ma problemy, by współpracować z radą – przyznaje T. Bartz, która dodaje, że do terminu referendum przewodniczący ma już nie zwoływać sesji. Ostatnia odbyła się 27 grudnia 2019 roku. – Mamy na to dowody, że wójt kilkukrotnie prosił o zwołanie sesji kilkukrotnie na piśmie. Niektórzy się dziwią, że sama się odwołuję. Tak pracować nie można. Są ogromne trudności. To wygląda tak, jakby jedno drugiemu robiło na złość. Przede wszystkim klubowi „Wspólne Dobro” chyba nie podoba się, że mamy nowego włodarza. Wygrał w wyborach demokratycznych, także trzeba to przyjąć i uszanować decyzję mieszkańców, a tego brakuje radnym – ocenia T. Bartz.

– Jeżeli chodzi o kwestię naruszenia dyscypliny finansów publicznych, to gmina jest zadłużona na kwotę ponad 7 mln zł. Gmina z tego powodu nie zbankrutuje , ale to są znaczące środki – przyznaje Rafał Rekruciak, pełnomocnik inicjatorów referendum.

Przewodniczący Rady Gminy Zdzisław Sikora (z komitetu „Wspólne Dobro – Gmina Niechanowo”) twierdzi, że celem pozwu nie było „zamykanie ust inicjatorom referendum”. – Zależy nam tylko na tym, żeby kampania referendalna opierała się na faktach. Niektóre zarzuty, które przedstawiono są po prostu nieprawdziwe. Chodzi o: doprowadzanie do ciągłego paraliżu pracy urzędu, naruszanie przyjętego planu pracy komisji stałych i wysuwanie bezpodstawnych oskarżeń wobec wójta – twierdzi Zdzisław Sikora. – Tak orzekł sąd. Zakwestionowano możliwość pozywania w tej sprawie w trybie wyborczym. Szanujemy to orzeczenie, ale złożymy zażalenie do sądu apelacyjnego. Co do terminu sesji, pan wójt zwracał się do mnie, ale po to, żebym wskazał mu możliwe terminy sesji do dnia referendum. Jeśli ze strony pana wójta pojawi się potrzeba zwołania sesji, to oczywiście ją rozpatrzę – dodaje przewodniczący.

Referendum w sprawie odwołania Rady Gminy jest ważne, gdy udział w nim wzięło nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto